Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1557 Wątki)

Chrzciny

Data utworzenia : 2013-08-08 13:39 | Ostatni komentarz 2020-02-10 08:38

burek1234

38512 Odsłony
571 Komentarze

Jak to u was wyglądało?. My będziemy robić w domu ponieważ moim zdaniem szkoda pieniędzy na lokal. Co do ubranka chciałam kupić synkowi coś jak garnitur tzn czarne spodnie biała koszula mucha i kamizelka i tu wybuchł spór ze strony mojej babci że takie dziecko to się całe na biało ubiera bo niewinne że czarne spodnie to ,,stary'' kładzie. Szok... W końcu zdecydowałam się na beżowy garniturek i białą koszule. Druga sprawa dla gości kupiłam podziękowania w postaci aniołków z gipsu i przy tym karteczka z wierszykiem to też się nie podoba bo kiedyś takiego cyrku nie było... Alkohol kolejna sprawa że nie wypada może i tak... ale 2 butelki wina jak by się ktoś chciał napić to chyba nie grzech. Co myślicie na ten temat?

2015-06-24 23:44

Pieniądze zawsze się przydadzą. Z łańcuszkami to prawda. Mój krzyżyk leży od dzieciństwa u rodziców w szkatułce. I nie noszę go, bo mama zawsze uważała, że nosząc krzyżeyk nosi się swój krzyż i jest cięzko w życiu. Jako dziecko z kolei nie zakładałam go, bałam się go zgubić.

2015-06-24 22:19

Pewnie masz dużo racji Doris sama mam problem z prezentami a teraz ciężko komuś dogodzić a żyjemy w takich czasach ze idzie wszystko kupić od ręki ;-)

2015-06-24 21:41

Tak czytam Wasze wypowiedzi i dochodzę do wniosku, że my z mężem to chyba z innego świata jesteśmy ;) Łańcuszki, medaliki, pierścionki itp. rzeczy z chrzcin, przyjęcia czy 18 urodzin leżą w skrzynce na biżuterię i się kurzą. Nie były przez nas nigdy noszone. Podejrzewam, że podobnie by skończyły grzechotki z grawerem... Dlatego przy dużych okazjach wolę wprost zapytać czy ktoś ma jakieś potrzeby albo czy jest coś, co by chciał a nie ma na to funduszy. A jeśli nie otrzymuję odpowiedzi - daję pieniądze. I to nie jest tak, że idę na łatwiznę - po prostu nie lubię nietrafionych prezentów i sama nie chcę takich robić...

2015-06-24 20:36

Ja tam uważam, że łańcuszek to inwestycja na przyszłość, a skoro mam na to pieniądze to kupię. Później mam liczyć na to, że ktoś na komunię mi kasy da wystarczająco, czy ktoś da łańcuszek to tak nie chce. Poza tym dzieci komunijne to za bardzo nie chcą przeznaczać pieniędzy na właśnie taką bransoletkę, łańcuszek, pierścionek czy kolczyki, bo teraz w modzie laptopy, tablety czy telefony. Moje komunijne pieniądze poszły na wydatki codzienne, bo się w domu nie przelewało, a pamiętam, że bardzo chciałam sobie kupić pierścionek, a mama nie chciała. Teraz tego bardzo żałuję bo miałabym pamiątkę. Na bierzmowanie dostałam pieniądze od chrzestnego to wtedy sobie kupiłam pierścionek, gdzie następnym był dopiero pierścionek zaręczynowy.

2015-06-24 20:05

dokładnie mandarynka jest jeszcze na to czas :) ze skarbonka zgadzam się mi też przydałaby sie ale taka z której nie da się wyjąć ;))

2015-06-24 19:57

oliss87 w sumie to racja, mój mąż też mi czasami powtarza, że nie ma sensu zamrażać na coś pieniądze, może poczekam do komunie, a może na komunie dostaną - w sumie to za wcześniej też nie ma sensu zakładać dziecku drogiego łańcuszka, bo może zgubić, albo ktoś zabierze...albo będzie leżał w szufladzie tyle lat...a tak to na kominie czy później będą mieć nowy Halina.Kowalczyk też mam taką skarbonkę i wrzucamy do niej pieniążki, ale zdarza się że też wyjmujemy :-)))) najlepsza to by była taka z której nie można wyjść:-))) Ja kupiłam swojej chrześnicy złoty łańcuszek i Bozie na chrzciny, nosiła ją moja siostra a teraz chrześnica więc tak też można :-) Moja siostra akurat bardzo się ucieszyła z prezentu

2015-06-24 19:09

Można zakładać tylko do kościoła lub przy okazjach, a pamiątka zostaje :) jasne jest, że nie dam dziecku w podstawówce założyć do szkoły złotego łańcuszka za kilkaset złotych

2015-06-24 18:54

ja tam mam skarbonkę na widocznym miejscu i taką aby było widać... kto chce wrzuca będzie w sam raz na wakacje z maluchami np. ;-))=== a czy łańcuszek czy co inne to wszystko nas cieszy cokolwiek to już lepiej niż nic - to moja filozofia