Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (724 Wątki)

Chodziki - czy naprawdę to potrzebne?

Data utworzenia : 2013-01-15 20:49 | Ostatni komentarz 2018-08-28 11:35

claudia666

21232 Odsłony
195 Komentarze

Chodziki - od wielu lat używane przez mamy. Okazuje się, że mają same negatywy, zaburzają naukę chodzenia i krzywią nóżki. Mamy czy używacie chodzików? Ja używałam kilka dni ale kupiłam jeździk, który w przeciwieństwie do chodzików wspomaga naukę chodzenia i nie powoduje wad u maleństwa.

2013-11-29 10:46

Szczerze mówiąc nie wiedziałam ,że chodziki mają taki negatywny wpływ na rozwój dziecka. Jeszcze do dziś myślałam o kupnie chodzika ;) Ale chyba jednak zdecyduję się na ten pchacz... skoro ma być lepszy dla dziecka.

2013-09-23 14:06

Myślę, że pchacz to takie następstwo chodzika, dużo bardziej stymulujące rozwój chodu i równowagi;) Jak dla mnie fajne rozwiązanie i połączenie jeździka z pchaczem a jeśli ma wiecej funkcji typu melodyjki miejsce na klocki to już w ogóle fuul wypas;) tym bardziej ze takie gażdzety zajmują jednak sporo miejsca a im wiecej funkcji tym lepiej ;)

2013-09-23 11:54

Nie posiadamy i nie będziemy posiadać. Andrzej ma pchacz-jeździk i to mu w zupełności wystarczy. :) Żadnych chodzików, skoczków i innych wisideł.

2013-09-19 09:45

U nas jeździk w roli pchacza bardzo się sprawdził. Mogę powiedzieć, że dzięki niemu Mateusz zaczął sam chodzić. Pchacz wymaga od dziecka utrzymywania równowagi przy stawianiu pierwszych samodzielnych kroków, a w chodziku dziecko jest otoczone ze wszystkich stron, ma pas pod pupą więc może przysiąść.

2013-09-19 08:36

Zamiast chodzika bardziej byłabym za pchaczem, osobiście nie kupiłabym chodzika, naczytałam się o póżniejszych problemach z bioderkami i wolałabym nie ryzykować, poza tym jeśli nasze dziecko jest ruchliwe i bradzo żywiołowe to nie wiem czy usiedziało by w takim chodziku na dłużej, Może taki chodzić jest fajnym rozwiązaniem dla dzieci które nie chodzą same bo się np. boją puścić wówczas bym się nad tym moze i zastanowiła ;) Pchacz jest fajnym rozwiązaniem, bo pomaga potrzymać się dziecku, jednak należy zwrócić uwagę, aby był masywny nie wywrotny, aby w razie upadku dziecka pchacz nie przewrócił się na malucha.

2013-09-18 10:49

Chodzik to tymczasowe rozwiązanie. Lepiej ich nie nadużywać.

2013-09-18 09:56

Ja jestem przeciwniczką chodzików ale nie neguję ich przydatności bo mamy w rodzinie dziecko, które z powodzeniem korzystało i bioderka ma ok. Myślę, że najważniejsze jest to aby nie traktować chodzika jako miejsca w którym umieszczamy dziecko i mamy święty spokój.

2013-09-17 23:57

Nie zgodzę się z tym, że dzieci, które chodzą w chodzikach robią sobie krzywdę upadając. Moje młodsze siostry chodziły w chodzikach i nie było problemu z samodzielnym chodzeniem. Podobnie było z synkiem mojej starszej siostry, który bardzo szybko nauczył się chodzić. Nikt nie miał też problemów z bioderkami ani nóżkami. Być może chodziki są szkodliwe, jednak nie każde dziecko odczuje skutki używania tego sprzętu. Lenka dostała chodzik na chrzciny, jednak nie używam go i tak naprawdę nie wiem czy użyję. Obecnie jesteśmy na etapie prób samodzielnego siadania oraz podkurczania nóżek w pozycji leżącej na brzuszku. Może już wkrótce będzie starała się raczkować :)