Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Antybiotyk - wróg czy przyjaciel?

Data utworzenia : 2015-11-04 14:39 | Ostatni komentarz 2017-10-14 22:36

Redakcja LOVI

8334 Odsłony
87 Komentarze

Antybiotyki doskonale radzą sobie ze zwalczaniem bakterii, nie działają natomiast przeciwwirusowo. Po kuracji pozostawiają spore spustoszenie w organizmie dziecka. Sprawdź, co leczy antybiotyk, kiedy unikać jego stosowania i jak zminimalizować skutki uboczne jego działania.

2015-11-04 19:03

Tez podaje dlugo priobiotyk do skonczenia buteleczki bo dicoflor wazny jest 30 dni po otwarciu. Tak jak pisze roxi lekarze nie robia badan a przepisuja antybiotyk na chybil trafil.

2015-11-04 17:00

Artykuł warty przeczytania. Jestem przeciwna podawaniu antybiotyków gdy nie są one potrzebę. Czasami lekarz nie zbada dokładnie dziecka , albo nie poszuka alternatywnego leczenia tylko od razu przepisuje antybiotyk Gdy już jest konieczne podawanie antybiotyku nie wolno zapominać o probiotyku. U nas dicoflor się sprawdza, po zakończeniu leczenia podaje go jeszcze da tygodnie.

2015-11-04 16:16

Antybiotyk to ostateczność. Bez crp i wymazu z gardła lekarz nie powinien go zapisywać. Powiem moją historię: ostatnio byłam z bólem gardła u lekarza i od razu na pierwszy rzut antybiotyk ! I do tego silny bo azytromycynę. Zaczęły się bóle stawów,bóle w klatce poszłam prywatnie i lekarz zabronił mi go brać bo powiedział że nie ma takiej potrzeby szczególnie takiego silnego antybiotyku który nie jest lekiem pierwszego rzutu. Zrobiłam crp i co? 0.07... czyli normalny wynik ! Wymaz z gardła powinien być robiony za darmo bo nie na każdą bakterie nada się antybiotyk przepisywany rutynowo każdemu pacjentowi a po za tym nigdy nie wiadomo czy to bakteria czy wirus. Choć przy zakażeniach bakteryjnych antybiotyk uważam że powinien być stosowany bo jak to mówią"angina-liże stawy kąsa serce" i bardzoo łatwo o powikłania tego typu ale nigdy przy każdej infekcji antybiotyk albo zapobiegawczo bo ja się już uodporniłam na większość z nich i mój organizm czasem ma problem z wyleczeniem anginy za pomocą antybiotyku bo one po prostu nie działają na mnie już tak jak powinny(za dziecka bardzo dużo ich brałam i tu na pewno jest tego przyczyna teraz)

2015-11-04 15:06

Jak najmniej takich sytuacji moim zdaniem gdzie koniecznym ratunkiem okazu się być antybiotyk. Czyli wróg. Ale nie do końca. Sama mało kiedy biorę i dziecko też bym chciała przed tym uchronić. Właśnie wiele się mówi o tym spustoszeniu, odporność nacieramy od początku poprzez dobre nawyki to szkoda jej niszczyć silnymi środkami które pozostawiają ślad na lata czasem np grzybica po zastosowaniu antybiotyków trudno w 100% wyłączyć . A stosowanie probiotykow jest mega ważne zarówno u dzieci jak i u dorosłych. Nie jestem za bieganiem do lekarze po antybiotyki z "blachostkami"

2015-11-04 15:00

Ja osłonowo stosuję acidolac. Kupuję też synkowi jogurty probiotyczne. Probiotyki są ważne nie tylko w trakcje antybiotykoterapii, ale także po jej zakończeniu. Dlatego więc powinno się kontynuować ich podawanie do 2 tygodni po odstawieniu antybiotyków. W trakcie antybiotykoterapii organizm dziecka różnie reaguje... Niektóre wymiotują, niektóre mają biegunki. Mój synuś często miewał luźne kupki i wtedy właśnie bardzo pomocny był acidolac. Saszetka kosztuje ok. 2 zł, ale naprawdę potrafi działać cuda :)

2015-11-04 14:55

Ja jestem przeciwna stosowania antybiotyków dla mnie to ostateczność ale niestety pediatra który przyjmuje u mnie w ośrodku na nfz za każdym razem przepisuje antybiotyk dlatego jeżdżę z synkiem prywatnie do pediatry który jest ordynatorem w szpitalu i dla niego właśnie antybiotyk jest ostatecznością, poza tym jak bada mojego synka po oczach widzi czy to jest wirusowe bo niestety antybiotyki na wirusa nie działają. Przy antybiotyku ważne są probiotyki my stosujemy dicoflor jest dość drogi i ma krótką datę ważności ale mój synek miał dość duże problemy z brzuszkiem dlatego staram się dać mu w miarę dobry lek.

2015-11-04 14:51

W dzisiejszych czasach lekarze zbyt często przepisują antybiotyki. Przykładem jest mój synuś, który dostał antybiotyk tylko dlatego, że pojawił się u Niego zielonkawy katar. 2 razy udało mi się uniknąć antybiotyku, bo w porę zareagowałam i zastosowałam bańki bezogniowe. Uważam, że antybiotyki powinny być podawane w ostateczności. Bardzo osłabiają i wyjaławiają organizm, który później nie ma siły sam się bronić przed infekcjami. Nawet zapalenie oskrzeli i krtani nie powinno być leczone antybiotykiem. Antybiotykoterapia nie powinna być stosowana w przypadku infekcji wirusowych. Nie każda Mama ma jednak na tyle odwagi by "podważyć" opinię lekarza. Prawda jest taka, że to my Mamy przebywamy z dziećmi najdłużej, codziennie je obserwujemy i czasami jesteśmy w stanie najwięcej powiedzieć o ogólnym stanie zdrowia naszego dziecka. Recepta na antybiotyk jest ważna tylko 7 dni. Mamy więc tydzień by podjąć ostateczną decyzję. Jeżeli dziecko ma bardzo wysoką temperaturę, jest bardzo osłabione, strasznie kaszle, męczy się, antybiotyk jest w tym przypadku wskazany. Jeżeli jednak dziecko ma apetyt, nie ma gorączki to dobrą alternatywą dla antybiotyku są bańki bezogniowe, oklepywanie pleców, syrop z cebuli i surowego buraka. To naprawdę pomaga! Trzeba tylko zacząć działać już przy pierwszych symptomach choroby. Pamiętajcie, że nawet zielonkawy katar nie zawsze oznacza nadkażenie bakteryjne! Obserwujcie swoje dzieci i nie dajcie sobie wmówić, że na katarek i kaszelek najlepszy jest antybiotyk.