Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

10 miesięczne dziecko nie siedzi nic nie robi

Data utworzenia : 2017-09-14 16:45 | Ostatni komentarz 2018-06-30 22:38

P.Nowak

19124 Odsłony
139 Komentarze

Mam synka ma 10 miesiecy nie siedzi nie stoi nie raczkuje bardzo sie boję dużo czytałam że autyzm że szczepionki powikłania mam różne myśli wizyta za tydzień u neurologa . Syn karmiony wyłącznie piersią nic innego nie chce jeść zęby zaciska . Dużo spi w dzień w nocy jak bym dziecka nie miała nie uśmiecha się aby patrzy nie wiem czy od szczepionek ten jego rozwój cofnoł się

2018-02-25 14:39

P.Nowak masz racje ile razy jak ja przychodzilam z czyms do pediatry ale naprawde nigdy z jakimś katarmiem czy cos, tylko zawsze albo z kolkami, albo z wysypka uczulajaca, albo z mocnym kaszlem, lub z sucha skora, a dwa razy z zapaleniem ucha, to czesto hakies gkuoie głupie podsmiechiwanie sie pielegniarek a puzniej doktorka z tesktem do synka".chodz Oskarku co ta mama.znowu wymysla"i tak mnie to zdenerwowoalo, raz jak powiedzialam.ze malo mi je.i tak byko ich przez miesiac i mial sine podkrazone oczy i mowie ze moze ma anemie a ona gdzie pani widzi w nim anemie jak takie żywe dziecko ale jak pani chce to dam.pani skierowanie na badania bo jeszcze nie mial robionych i do kontroli z wynkikami poszlam do innej bo moja byla na urlopie a szkoda bo okazalo sie ze ma malo zelaza czyli jakby cos z anemia i przepisala synkowi zelazo, wiec jednak ja mialam.racje, raz kaszlam mi.synek czwartek i piatek ale pomyślałam ze nie pujde z zwykłym kaszlem ale w nocy tak kaszlal z czwartku na piatku ze poszlam w piatek zeby pojsc przez weekendem i ledwo mnie zapisali i jak przyszłam pilegniarka z usmieszkiem czy cos powaznego a ja mowie nie wiem..ale bardzo kaszle i sie zasmialy do siebie i czekalam ponad godzinę a mialam na 17:00 a weszlam o 18i ledwo mnie doktorka przyjelabo. Mowi mi ze ona o 18konczy prace i przyjęlam mnie z laska a okazalo sie ze synke ma bardzo duzi zmian na plucach i ma.zapalenie oskrzeli i zapytała mnie czemu wczensiej nie przyszlam i juz sie zdenerwowalam i powedzialam ze jak przychodzę to jest ze wymyslam a z kaszlem mialam przyjsc ze synek dop kaszle dwa dni..ona nic i zaczela byc taka bardzo mila i przepisala nam mucosolvan do inhalacji3xdz. Jakis syrop na kaszel na recepte, antybiotyk mocny i mowila ze jest gorzki i ze jak synek będzie wyplowal to ona przepisze zastrzyki ale cale szczescie syenk ladnie pil antybiotyk i po 5dniach do kontroli doktorka zdziwiona ze synek mial tyle zmian na plucach i ze za 5dni tak wyzdrowial...i juz po chorobie bylo...także czasem warto sie odezwac, skoro oni traktują nas jak jakies zachisterowane mamusie a my przeciesz tylko chcemy.dobrze dla dzieci a to chyba dobrze.

2018-02-25 12:57

Agusia8 tak to jest widzisz ale najgorsze jest to że jak matka widzi i mówi lekarzowi to patrzą się na ciebie jak byś coś ubzdurała sobie . A w końcu to my wiemy lepiej bo 24 jesteśmy z dziećmi a nie 15 minut . Nie raz głupoty piszą też lekarze mojemu napisali że jądra mu uciekły że miał pod napletkiem ropień a nic nie miał bo głupia nie jestem albo że sparaliżowany jest z lewej strony a lewą bardziej władał . Anna . Kozłowska a u was co stwierdzili ? rehabilitacja dużo daje ja nawet ćwiczę w domu mojego bo 2 razy w tygodniu po pół god to mało na moje . Życzę wam zdrówka

2018-02-23 19:21

P.Nowak ciesze się ze wszystko się wyjaśniło,i jesteś już spokojna o małego :) Wiem co przeżyłas i mogę powiedzieć że rozumiem cie,ja byłam z małym 2 miesiące prawie w szpitalu. Teraz się rehabilitujemy i chodzimy regularnie do lekarzy. Trzymaj się cieplutko

2018-02-22 22:59

Gdy dziecko urodzi sie zdrowe to jestesmy szczęśliwa a nie wiadomo co moze spotkac nasze dzieci...Obserwujemy jak sie zachowuja,czy zaczynają siadac,mówić, chodzic a jak cos z tych rzeczy sie nie dzieje ze już jest cos nie tak.Sto mysli wtedy nam przychodzi do glowy.Mojej kuzynki córka od poczatku zachowywala sie normalnie po roku czasu obserwowala ze inaczej troszke sie zachowuje i ogląda się za kims kto przechodzi obok nie interesuje sie tym i nic nie mowila.Okazalo sie ze ma autyzm :( Nieraz jak sie słyszy o chorych dzieciach albo widzi to jest bardzo smutne i kazda matka napewno nie chciałaby przeżywać chorobę wlasnego dziecka!

2018-02-21 16:09

Jak się słyszy nie znaną albo rzadką chorobę to szok . Na szczęście już ok jest synek ma 15 miesięcy i już jada to co my a jak lubi czekoladki a przedtem nic nie chciał

2018-02-18 19:34

P.Nowak, to chyba całkiem normalne i naturalne, żadna matka nie chciałaby przeżywać czegoś tak okropnego. Pamiętam jakie emocje, myśli mną targały, gdy usłyszałam pierwszy raz sepsa. Tych uczuć nie da się opisać. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i trzeba myśleć pozytywnie. Nie ma co się zadręczać, bo to nic nie da.

2018-02-16 19:08

Nie wszystkie dzieci mają tyle szczęścia :( okropne jest życie taka jest nie wiadoma co dalej może być . Stres niesamowity trauma . Jak tam się trafi na onkologię to jak bym w ry... dostała chłopiec którego tam poznałam w 3 miesiące musi miec uzbierane milion złoty . A będzie mieć 3 latka w kwietniu i ma złośliwego guza chłopiec mi się śni bo codziennie kiwał mi do szyby drzwi pokoju gdzie byłam z synkiem . Skąd to się bierze . Jak tam weszłam widziałam śmierć przed oczami dzieci blade bez włosów bawiły się śmiały się a jak beczałam jak mops najgorsze przypuszczałam że będę chować swoje dziecko bo był w ostatniej chwili w szpitalu krew mu podawali . Śnił mi się syn w trumnie spać nie mogłam karmiłam go piersią i beczałam każde wspomnienie i spojrzenie na syna powinno mnie cieszyć a ja beczę że wyszliśmy z tego . Pytam się dla czego to na mnie padło skoro jestem mięczak boję się śmierci i zmarłych . Może to głupie ale boję się cierpienia straty bliskiej osoby jestem jak dziecko zamiast mieć wsparcie to się rozsypuję płaczę jestem słabym człowiekiem .

Konto usunięte

2018-02-16 11:24

P. Nowak cieszę się, że to tylko niedobór witaminy. Magros ja tez nie przypuszczałabym, że taka powiem błahostka może mieć tak poważne skutki w rozwoju maluszka. Stres będzie zawsze kiedy problemy zdrowotne dotyczą naszych najbliższych, zwłaszcza dzieci. Najważniejsze, że diagnoza jest już postawiona i możecie odetchnąć z ulgą.