Zgryz a poduszka

Paulina to prawda. Moja córcia po przebudzeniu zawsze jest spokojna i ja tak do nie podchodzę. Mówię cichym głosem i glaszczę. Mama to bardziej rozumie bo sama mieszkala kiedys z teściowa przy pierwszym dziecku. Niestety moja teściowa jest głośna i Maja zazwyczaj wpada w płacz kiedy ją "wita" po przebudzeniu. Najgorzej jak jeszcze druga wnuczka 6letnia poleci i zaczyna przy niej wariować. Robi się taki hałas że mnie sama głową boli. W dodatku jak się moja rozplacze to zamiast mi ją oddać do przytulenia to ona ją tam buja i gada co nic nie daje....

Moniczka dobry pomysł, wykorzystam jak będę zostawiała z kimś córeczkę :) 

To, że mama/teściowa wychowała swoje dzieci to inna sprawa, niż fakt że to my znamy najlepiej swoje, wiemy jak się z nimi obchodzić i czego najbardziej potrzebują w danym momencie... ja do końca nigdy nie ufam im nawet teraz jak zostawiam pod opiekę prawie 2 latka, nikt się nie zajmie nim lepiej niż ja czy mąż, ale tłumaczyć warto i dawać wskazówki, czasem z nich korzystają 

Karolinach,aha to rzeczywiście zmienia postać rzeczy.Ja gdy mam zostawić komuś pod opieką dzieci to przygotowuje listę co i jak ma zrobić.Zawsze to jestem spokojniejsza,że ktoś też nie musi się głowić jak postąpić.

Aneczka bo tak powinno być. Skoro ktoś decyduje się na opiekę nad czyimś dzieckiem powinien szanować jego zasady.

A ja zostawiłam na noc co prawda nie cała córeczkę z mamą. My poszliśmy na wesele więc mama została z córeczką. Wszystko dokładnie wyjaśniłam co jak kiedy i bez problemu zrobiła to..bo sama.porosila o to żebym powiedziała i pokazała bo chciala tam samo zrobić żeby córeczki np z rytmu nie wybić albo czymś innym nie nakarmić 

Często tak jest ze ktoś kto najmniej wie to się najbardziej mądrzy... 

To juz kwestia waszych relacji. Tesciowa naprawde czesto zostaje nam z małą, kiedy muszę wyjść do lekarza czy zrobić generalne porządki w domu. Ale czasem te pomysły i niewiedza mnie przeraża. A mieszkala z bratem meza, zona i jego dziecmi przez kilka lat i duzo sie nimi zajmowała