Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowe ssanie, mowa i zgryz (284 Wątki)

Ulubione smoczki LOVI to?

Data utworzenia : 2022-09-28 08:58 | Ostatni komentarz 2024-02-25 15:15

Konto usunięte

5560 Odsłony
438 Komentarze

Mamy, ostatnio pojawiło się kilka nowych kolekcji smoczków. Podobają się Wam nasze nowości? Która ze wszystkich kolekcji to Wasza ulubiona? Czy maluszek ma smoczki, które lubi najbardziej? 

2023-05-10 20:44

Zgadzam się :) ciężka praca popłaca tylko wymaga czasu żebyśmy mieli w życiu lepiej 

2023-05-10 14:08

wiecie co ale wydaje mi sie że przez to człowiek uczy sie pewnych rzeczy bardziej docenia to co ma że osiągnął sam. 

2023-05-10 12:01

Ja też od zawsze musiałam sobie radzić sama bo taka taką miałam sytuację rodzinną finansową. Liceum na wakacjach musiałam chodzić do pracy żeby sobie zarobić i żeby kupić sobie coś dla siebie. Gdzie w tym czasie moje koleżanki sobie odpoczywały

2023-05-09 08:37

Ann u mnie bardzo podobna sytuacja była za dzieciaka też mieliśmy nie raz trudna sytuację i to właśnie one nauczyły jak sobie w życiu radzić kiedy jest ciężko a kiedy zrobi się lepiej nie oznacza ze będzie tak zawsze i warto mieć coś w oszczędnościach na czarna godzinę 

2023-05-08 22:37

Magnolijam święta racja, jak się zawsze wszystko dostawało na tacy za darmo, to się nie docenia. Jak byłam dzieckiem to rodzice się budowali, a zarabiali prawie najniższą krajową, także momentami było nam ciężko. Jak chciałam sobie coś kupić to musiałam sobie na to oszczędzić, dorobić chociażby pilnując dziecko sąsiada. Nawet jak później już było finansowo lepiej, to człowiek nauczył się tej oszczędności i ma szacunek do pieniądza. 

2023-05-08 18:31

Bo jak się samemu nie zarobi to się nie docenia wartości pieniądza. Ja pochodzę ze wsi. Był taki moment że pracował tylko mój tata a mama miała pod opieką 4 dzieci. No i hektary i zwierzęta, więc w zasadzie tak jak by pracowała... Ale jak tylko podrośliśmy, to mama zaczęła się chwytać różnych prac. Co popadnie nawet pracy w MC Donalda, bo no niestety z rolnictwa w tamtych czasach ciężko było coś wyciągnąć. Potem zaczęła podnosić swoje kwalifikacje, szkolić się a na ten moment ma swoją firmę. W tym roku osiągnęła wiek emerytalny, ale dalej dorabia na działalności. Szczerze podziwiam ją za to. Ale też nam dali rodzice taki przykład że nic łatwo nie przychodzi. Jak chcieliśmy sobie coś kupić kosztowniejszego, to oczywiście nie ma problemu. Mogliśmy iść, zbierać np maliny, sprzedać w skupie i na to sami zarobić. Dziś przychodzą takie czasy że dzieci wszystko dostają za darmo, i potem jest jak jest... Pamiętam też na studiach jak moje współlokatorki dostawały przelewy od rodziców na życie na takie kwoty że mi by w życiu pnie przyszło do głowy o to prosić rodziców. Ja dostawałam na mieszkanie i niewielkie pieniądze na życie, ale w sumie sama ustaliłam kwotę. I bardzo szybko też sama zaczęłam zarabiać, żeby jednak rodziców odciążyć. Nie że musiałam, ale faktycznie świadomość tych własnych pieniędzy i to że nie trzeba o nie nikogo prosić, to jest bezcenne...

2023-05-08 18:09

Ja tak samo uważam że lepiej być niezależnym 

Sama wracam do pracy bo wiem ze trzeba i nie mam z tym problemu zawsze kilka groszy więcej będzie a teraz wszystko idzie w górę w tym żłobki 

Mnie też rodzice uczyli ze ciężka praca popłaca najpierw opłacany rachunki itp a później wiemy ile mamy na przyjemności i w jednym miesiącu możemy pozwolić sobie na więcej innym razem nie i dla mnie nie jest to problem nie muszę wiecznie szaleć wyjeżdżać i wychwalac się gdzie ja nie byłam i co nie robiłam ale szkoda że żadna z dziewczyn która tak szaleje  nie doda ze to wszystko mąż opłaca a one nic nie dokładają 

2023-05-08 17:43

Ja tam chętnie wróciłam do pracy. Że względów finansowych,  ale też chcę się rozwijać zawodowo. Dobrze mi było z dzieckiem w domu, ale też miałam świadomość, że zawsze tak nie będzie i kiedyś to się skończy, więc korzystałam ile mogłam. Teraz od roku znowu pracuję, ułożyliśmy sobie rutynę dnia i jest dobrze.