Ssanie kciuka u niemowlaka

U nas było odcięcie smoczka, ale już tak, że nie mogła utrzymywać w ustach i tylko na noc z dwa dni go wzięła po czym później wypadł i nie potrzebowała w ciągu nocy. 

Najgorsze było jak zaczynała płakać w dzień bo zawsze smoczek uspokoił;p

Mazia, ja uważam że to bardzo dobre podejście. Stanowcze. Raz i koniec. Bo pozniej jak serce mięknie i raz się zabiera, raz oddaje to te dziecko takie rozdarte, dłużej przeżywa i dluzej się męczy;).

Hahaha no Mazia to stanowczo podeszlaś do tematu;) ja jeszcze się cackam z tymi smokami;) 

ja mojemu odciełam smoczek to wpadł w szał :D dlatego potem powiedziałam, że za dwa dni koniec wyrzucamy. Wziełam pudełko kazałam wszystkie wrzucić oczywiście nie chciał to zabrałam, zamknęłam. Kazałam zrobić papa i powiedziałam, że idę z psem i wyrzucam do śmieci to jets pożegnanie :D 

PIerwsza noc ciężka potem zapomniał :) ale ucięcie to była katastrofa 

Wydaje mi się że lepiej odzwyczaić od smoczka , bo zawsze smoczek można schować , albo powiedzieć że się zniszczył itd chocaiz wiem że na pewno nie jest to takie proste ale trudniej jest oduczyć od kciuka wiem coś o tym bo mój starszy synek teraz ma już 10lat ssał kciuka , na początku miał smoczek i dawałam mu często na siłę bo widziałam jak często wkładał kciuka do buźki i tak z każdym dniem coraz bardziej i było naprawdę ciężko. Synek ssal kciuka do ok 4roku jak dobrze pamiętam może mniej ale coś koło tego. dop na paluszku zrobiła się mu taka rana co go bolała i ja zaczęłam mu dużo tłumaczyć że jak będzie dalej tak ssał kciuka to będą zarazki szły do tej rany i lekarze będą musieli szyć itd juz dokładnie nie pamiętam co ja to mówiłam;) wiem że synek się przejął i pierwszy dzień co chciał włożyć kciuka to staral sie i  tego nie robił i pierwsze zaśniecie bez kciuka było najgorsze bo jak zawsze zasypiał z paluszkiem w ciągu 5min nawet mniej tak w tedy zasnął dop po godzinie bo co chciał włożyć kciuka to płakał i się przebudził , przekręcał się i troszkę postękiwał ale z każdym dniem było coraz lepiej i na szczęście już nie ssał kciuka , jedynie została mu wada zgryzu i teraz będzie musiał nosić aparat.

No właśnie jednemu dziecku  się powie, że motylek dziure  zrobił w smoczku i już nie będzie chciało , a drugie popadnie w płacz albo będzie takiego dziurawego  ucietego smoka dalej tłamsilo 

Ja jakiś czas temu dałam małej smoczki z testów takie małe i powiem wam że dużo to pomogło bo mniej je ssała ale potem znowu rozmiar dla jej wieku i znowu z nim chodzi, wymyślam kombinuje i nic nie działa jak przegryzła to jej nic nie przeszkadzał dziurawy, chciałabym aby do 3 roku je odUcila mam taką nadzieję�

Paula u nas było dosłownie to samo. W dzień wymuszanie by smoczek był. Z tym,że jakoś odsmoczkowanie poszło gładko. Córka smoczka nie miała, ale miała kciuk tego już nie zabrałam. Miała chyba 3.5 roku jak przestała go ssać. Sąsiadki córka ma 6 i dopiero przestała męczyć kciuk , więc mimo wszystko smoczki są lepsze