Pierwsze słowa:)

Trzeba wyrobić swój sposób na takiego uparciuszka :) 

O rany u nas tez mexyk byl z fotelikiem;) po zmianie na nowy bylo nieco lepiej ale znowu te pasy;) wolala ganiac po samochodzie niz szykowac sie do jazdy;) na dzialce czesto jej pozwalalismy przed jazda popatrzex na spokojnie co tam jest a potem fotelik i pasy;) czasami pomaga hasło candy;) i wtedy siada szybko i czeka na batona zbozowego;) ale nie zawsze jest tak latwo;)

U mnie też były momenty, że krzyczeli, nie chcieli pasów ale mówiłam, że nie ma wyjścia, pasy muszą być zapięte. Tylko z takim maluszkiem to czasem ciężko się porozumieć i mu przegadać.

Starszy syn często szybko zasypia w aucie i jak mamy krótką trasę to po obudzeniu się narzeka, że za krótko jechaliśmy i się nie wyspał :p

hmm może pokaż mu, że Ty też zapinasz lub zabaw go czymś przy zapinaniu i jazdy? Ewentualnie pokaż inne dzieci, które też mają zapięte pasy i dzięki temu są bezpieczne w aucie 

u nas od maluszka super jeździ i zazwyczaj zasypia - jak pora drzemki to w minutę jak nie to w jakieś 20-30 minut. Z tymi pasami to u nas tak jest ale jak np wkładam go nie do naszego samochodu. Załóżmy jak jechaliśmy gdzieś z moimi rodzicami i oni byli w samochodzie a ja go chciałam włożyć to była taka histeria, że nigdy małego w takim stanie nie widziałam. Tak jakby się bal że odjadą a ja wcale nie wsiąde do samochodu  i zostanie sam, jakby jakiś lek separacyjny  czy coś

U mnie syn nie toleruje pasów, gdy tylko go wkładam do fotelika i zapinam w pasy jest krzyk jakbym go ze skóry obdzieraŁa, może ktoś ma na to jakis patent ? Zwariować czasem można jak się drze przez cała drogę �

U nas tak było na czerwonym świetle :D zawsze poganiali nas :) nauczyłam ich niedawno zabierać książki do samochodu i nawet się sprawdza :)

chyba tak dzieci mają, u mnie córka nawet krzyczy czasami, mamo jedź"!