Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowe ssanie, mowa i zgryz (276 Wątki)

Nakładki do karmienia- jak oduczyć

Data utworzenia : 2015-02-09 23:46 | Ostatni komentarz 2017-03-30 19:35

rikitikitam

28494 Odsłony
89 Komentarze

Drogie mamy! Od samego początku karmienia piersią moja córeczka pije przez nakładki. Już w szpitalu nie potrafiła chwycić piersi, a jak już udało się jej chwycić, to nie umiała zassać mleka. w ciągu ostatnich pięciu miesięcy może z 5 razy napiła się mleka bez nakładek, ale odstawić ich nie potrafię. Jak w trakcie picia szybko nakładkę ściągam i podaję samą pierś, to moje dziecko wpada w histerię. Czy i Wy macie takie doświadczenia? Udało Wam się jakimś sposobem oduczyć swoje dzieci picia przez nakładki?

2015-02-10 23:42

Jeśli już dziecko jest przyzwyczajone do karmirnia z nakłądkami to przy nich zostań, jeśli Ci nie przeszkadzają. Można też spróbować wyciągnąć sutki jeśli dziecko ma problem, żeby je chwycić. Łatwo to zrobić za pomocą zwykłej strzykawki.

2015-02-10 21:12

Ja właśnie podchodzę do tego na spokojnie, za to moje dziecko gdy poczuje gołą pierś, zaczyna wręcz pluć i od razu uderza w płacz. Karmię w pozycji klasycznej, bo tylko w takiej potrafię małą utrzymać. Jak już moje dziecko będzie bardziej "miękkie", to spróbuję z inną pozycją. Już raz mi się udało z dnia na dzień odstawić nakładki, może jak nastanie w naszym życiu spokojniejszy czas, to znowu mi się uda :)

2015-02-10 20:10

Spokojnie bardzo ważne ejst równiez twoje podejście do karmienia. Wiem, że łatwo sie tak mówi ale postaraj sie przed karmieniem zrelaksować:) dzieci wyczuwaja samopoczucie mamy. Dla mnie pozycja z pod pachy była nie wygodna ze wzgledu na to, że synek gryzł mi piersi, dlatego u mnie egzamin zdały pozycje do karmienia: na leżąco (co w przypadku gipsu u twojej córci moze byc ciezkie) i standardowa w łodeczke:) Najwazniejsze przy tym wszystkim będzie cierpliwosc, upór i opanowanie:) Moja bratowa tez karmiła na pcozątku przez nakładki, ale gdy zaczeła miec problem z laktacją to stwierdziła ze odrzuci "sylikon" i zacznie karmic bez. Zrobiła to, że tak powiem radykalnie, z dnia na dzien od razu odrzuciła nakładki, bez żadnego wyciągania nakładek podczas karmienia itp. Przez pierwsze kilka karmien mała sie buntowała ale po kilku chwilach zasysała pierś i pieknie ciągneła. Co do odciągania pierwszej partii pokarmu przy nawale to staraj sie tego za często nie robic albo ta pierwsza partie podawac w butelce bo mleko na poaczątku odgrywa rolę picia a w drugiej partii jedzenia. A jednak zaspokojenie rpagnienia jest ważne dla dziecka:) próbuj a na pewno zobaczysz efekty:)

2015-02-10 19:39

Tydzień to długo? Kochana my się ponad 2 miesiące już męczymy ;) Ten tydzień to dla mnie tak niewiele, że ja już mam prawie torbę spakowaną do szpitala z tej radości ;)

2015-02-10 19:32

Rikitikitam tydzień to długo więc jeżeli nie możesz dobrać pozycji do karmienia dla dziecka które ma gips na bioderkach to może załóż wątek z zapytaniem jaka pozycja będzie najlepsza, lub jeżeli taką masz, podziel się tą informacją- może komuś się ona przyda. :) Takie informacje są cenne

2015-02-10 17:18

No właśnie przez gips ta pozycja nam nie wychodzi. Za tydzień się go mam nadzieję pozbędziemy, będę próbować:) Dziękuję Ci bardzo za rady:)

2015-02-10 14:11

http://lovi.pl/pl/karmienie-piersia/42/1 polecam Ci ten wątek i życzą powodzenia, a co do zdenerwowania córeczki to w sytuacji stresowej np. po pobraniu krwi dziecko może być bardziej drażliwe. Myślę że jeżeli będziesz próbowała karmić w domu, w spokoju i bez nerwów to uda się małą przekonać do piersi bez nakładki :) Spróbuj karmić córeczkę w pozycji spod pachy, dla mnie była ona wygodna i dziecko leży praktycznie na plecach więc gips nie powinien jej przeszkadzać.

2015-02-10 14:02

Dzięki:) Kurczę z tymi nabrzmiałymi piersiami coś może być na rzeczy. A że mam nad pępkiem dwa mlekomaty, to tym bardziej. Teraz sobie darowałam, bo malutka ma gips na bioderkach i trudno mi wygodną pozycję dla niej znaleźć, główka ucieka i w ogóle mamy cyrk na kółkach z tym karmieniem. Ale jak się tego ustrojstwa pozbędziemy, to będę walczyć dalej. Najgorsze dla mnie jest to, że udało mi się ją przyzwyczaić do gołej piersi zaraz przed trafieniem do szpitala. Mała tam przeżyła traumę, bo jej 3 razy w ciągu jednego dnia krew pobierano i zawsze przed karmieniem. Za pierwszym razem pielęgniarka zerwała nas z łóżka i moja dziecina była po całej nocy głodna. Przez 15 minut wyciskała jej krew z paluszka, po czym przystawiłam ją do piersi. I to był błąd, bo mała pierś odrzuciła. Przez tydzień karmienie było nie dość, że cyrkiem, to jeszcze katorgą nawet z nakładkami.