Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie butelką (541 Wątki)

Pierwsza butelka z mieszanką

Data utworzenia : 2013-01-14 23:24 | Ostatni komentarz 2015-12-17 22:01

ktosiulka

10600 Odsłony
76 Komentarze

Dziewczyny jak to było z wami? Ja pamiętam, że kiedy miałam kłopoty z karmieniem piersią i byłam zmuszona nakarmić małego pierwszy raz mieszanką płakałam jak bóbr... Jednak okazało się że te kilka butelek z mieszanką nie zakończyło mojej przygody z karmieniem. Teraz Wojtuś jest na diecie mieszanej :) Okazało się, że butelka to nie koniec świata. Ps. Butlą może karmić też tata, co bardzo go do małego zbliżyło :)

2014-01-24 09:57

U nas pierwsze spotkanie z butelka zdarzyło się jak ja trafiłam do szpitala na kilka dni i nie wystarczało mleczka sciąganego laktatorem. Skończyło się to tak ze Jas wymiotował po mleku modyfikowanym a było to bebiko bo takie poleciła mu położna potem zmieniliśmy na bebilon comfort i było ok. Teraz Jaś ma 6 miesięcy jest na piersi ale zdarza się że pije moje mleko z butelki i nie robi mu to różnicy

2014-01-22 14:39

SamantKa dla mnie też było ciężko się pogodzić z tym że mała nie chce cyca ;( moja córeczka jak miała ponad rok to sama z niego zrezygnowała próbowałam jeszcze ją namówić do mleka ale moje próby były na nic po jakimś czasie pogodziłam się tym nie ważne czy karmimy cycem czy butelką i i tak jesteśmy cudownymi mamami ;)

2014-01-22 11:05

U mnie te dni kiedy wszyscy wkoło wmawiali mi, że moje dziecko się nie najada moim mlekiem były chyba najgorszymi dniami w moim życiu. Porównywałam się to wszystkich znajomych które karmią piersią i wmawiałam sobie, że jestem złą matką, ponieważ nawet nie potrafię karmić piersią, a przecież to się wydaje takie proste. Były dni kiedy trzeba był zacząć dokarmiać co mi przychodziło ze łzami w oczach i modliłam się po cichu, żeby jednak Amelka zaczeła jeść dobrze z piersi. Udało mi się wygrać z butelką, ale dziś z perspektywy czasu wiem, że te tekie przygnębienie wywołane karmieniem butelką, jest właśnie często spotykane u mam, którym zależy na karmieniu piersią, ale drogie mamy, które teraz borykacie się z tym problemem uwiercie mi, że nie jesteście złymi mamami! Jesteście najwspanialszymi rodzicielkami i osobami karmiącymi swoje maleństwo bez względu na to czy z butelki czy z piesi! Ja wiem, że to trudne, że tak bardzo, zależy Wam na karmieniu piersią, ale uwierzcie mi, że bardziej pomożecie sobie "luźnym podejściem" niż właśnie myśleniem o sobie jak najgorzej. Ja dopiero kiedy zaczęłam myśleć w sposób tak "co ma być to będzie" byłam w stanie uśmiechnąć się podczas karmienia i właśnie to był przełom w karmieniu, moja córka chętniej zaczęła ssać z piersi ponieważ czuła mój lepszy nastrój. A jeżeli nawet się nie uda, to pamiętajcie, że JESTEŚCIE NAJLEPSZYMI MAMAMI NA ŚWIECIE!

2014-01-20 15:07

Ja miałam wrażenie, że zawiodłam.. Nie mogłam się pogodzić z tym, że mleka jest coraz mniej i swoje muszę zastąpić sztucznym.. Bardzo mnie to dobijało ale karmienie w 100 % mieszanką nadchodziło z czasem, więc było mi trochę łatwiej.. Brzuszek się przyzwyczaił, dziecko do smaku przekonało. Na pewno łatwiej przychodzi to z czasem..; )

2014-01-19 22:36

Carol86 zgadzam się z Tobą co do poczucia że zawiodłyśmy, ja od początku ze względu na duży apetyt jak na noworodka dokarmiam moje dziecko mlekiem (mieszanką) początkowo nie bez poczucia winy jednak naprawdę wolę aby Małą była syta niż płakała z głodu że u mnie nie naje się do syta

2013-10-05 21:44

no wlasnie, dla wiekszosci mam ciezkie jest przejscie na mleko modyfikowane, bo jednak czujemy ze zawiedlysmy lub cos w tym stylu, a jednak tyle dzieci wychowuje sie na mm i sa calkowicie zdrowe i wcale nie choruja... mysle, ze jak nie ma wyjscia to trudno, w koncu sklad jest dobry tego mleka, panstwo nie dopusciloby gdyby to mleko bylo nieodpowiednie dla takich maluszkow, jest duzy wybor dobrych mlek, wiadomo, ze to nie mleko mamy, ale dzieci na nim zdrowo rosna i sie dobrze rozwijaja, wiec nie ma co rozpaczac :)

2013-10-04 10:33

Ja musiałam przejść na butelkę z powodu ciągłego zapalenia piersi. Byłam na antybiotyku co powodowało brak pokarmu. Płakałam wiele razy z tego powodu bo strasznie szkoda mi było mojego dziecka. Kiedy w ciągu miesiąca przeszłam trzeci raz zapalenie postanowiłam już cały czas karmić butelką i odstawić pierś. Było mi bardzo ciężko ale na całe szczęście mały z wielką chęcią pije mleko modyfikowane

2013-10-03 18:22

Jak już nie miałam swojego mleka to też się poryczałam. Miałam okropne wyrzuty sumienia. Ale jak już ochłonęłam i mogłam nareszcie jeść to co lubię, a nie tylko gotowanego kurczaka i marchewkę, to poczułam ulgę.