Nocne karmienie jak u was ile pobudek ma dziecko na mleko?

Mamina jak zależy Ci na KP, to warto już teraz znaleźć namiary na dobrą doradczynię laktacyjną i neurologopedę dla maluszka. Ale karmienie mm to też nic złego, więc jeśli karmienie piersią znów będzie sprawiało trudności i nie uda się znaleźć przyczyny to naprawdę nie ma co się męczyć.

Tal trzeba myśleć też o sobie. Bo dziecko potrzebuje silnej mamy. I nie udręczonej wiecznym odciąganiem itd.

Mazia my też musimy patrzeć na siebie jeżeli nie dajemy rady to lepiej właśnie odpuścić trochę. Dobry i miesiąc jak mala jadla twoje mleko. Ile dasz radę tyle odciagaj i tyle a resztę mm ważne by dziecko było najedzone i ty miała choć chwilę dla siebie a nie z kanapką w ręce pokarm ściągać 

Mamina trzeba się dobrze nastawiać. Mój Synek tez jakoś nie chciał łapać piersi.  Było chwilę KPI.  Liczę że kiedyś jeśli będzie kolejne dziecko to tez i będzie łatwiej. 

Oj tak, KPI było męczące. Udało mi się tylko 3 miesiace. Teraz jestem w drugiej ciąży i narazie nawet nie chce myśleć jak karmić bo dla mnie Ti trochę trauma.

Chciałabym karmić swoim mlekiem ale chyba nie jestem na tyle silna, no chyba że będzie łatwiej niż z pierwszym dzieckiem które kompletnie nie potrafiło łapać.

Mazia brawa dla Ciebie, że wciąż odciągasz i dajesz chociaż częściowo swoje mleko. Ten miesiąc to już naprawdę dużo! Ważna, że mała Matylda ma pełny brzuszek a i Ty możesz się bardziej wyspać jak te pobudki nie są już tak częste.

Najważniejsze żeby Mała fobrze się czuka i żeby przyrosty byly ok.

moje dziecko co 2 h się budzi, ale na jedzenie :) z tym, że dopiero mamy miesiąc, więc to norma, że będą pobudki co 2-3h. Jakoś wytrzymałam ten miesiąc by ściągać pokarm co 3h, ale wybudzać specjalnie się nie musiałam bo moje dziecko działa jak w zegarku maks 3h śpi :D z tym, że to KPI było dla mnie mega ,ale to mega męczące. Na chwilę obecną schodzę z tego , ściągam ale 4 razy dziennie. Moje mleko niestety nie było dobre kalorycznie bo ciągle moje dziecko płakało i oczywiście przyrosty były słabe. Dlatego już położna po rozmowie ze mną stwierdziła, że tak będzie lepiej bo ja się męcze, dziecko płacze ciągle i nic z tego nie ma. Jest teraz w większości na mm i już mi tak nie płacze jak przedtem. Nocki już nie są takie tragiczne, że nawet co godzinę pobudka na mleko . 

Ściągam jeszcze, ale już w nocy nie. Robię to tylko przed snem i około 5 rano jak już czuje, że moje piersi wołają o pomoc