Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie butelką (525 Wątki)

Jak zapobiegać próchnicy butelkowej? 16 sprawdzonych rad

Data utworzenia : 2015-09-01 19:17 | Ostatni komentarz 2017-08-04 22:33

Redakcja LOVI

7258 Odsłony
69 Komentarze

Próchnicy malutkich ząbków nie wolno bagatelizować. A zamiast leczyć, lepiej jej zapobiegać. Piszemy o tym, jak to zrobić.

2015-11-15 16:09

Chicco jest bez fluoru i moj synek ja zjadal ale staralam sie od poczatku uczyc go wypluwania.

2015-11-15 16:00

Na rynku jest mnóstwo past, których nie trzeba wypluwać. Ja osobiście mam z Elmex od 1 ząbka - Miętowa, nie trzeba jej wypluwać, np Nenedent też mam i nie trzeba jej wypluwać, czy Ziajka. Jeszcze w Rossmannie jest dużo takich past. Ale my jesteśmy przyzwyczajeni akurat do tej z Elmex

2015-11-15 13:34

A te pasty z Chicago też należy wypluwac ? Gdzieś czytałam o jadalne pascie do zębów

2015-11-15 09:50

Moj robil to samo i pierwsza pasta bardzo mu smakowala i przez to nie chcial innej.

2015-11-15 00:37

A ja próbuje nauczyć synka pluć, jak na razie to pastę ssie i domaga się jeszcze .

2015-11-14 21:39

Najgorzej jak dzieckio pije mleko w nocy. Fakt ze dziecko nie lubi myc zebow. Moj synek jak mial paste bez fluoru truskawkowa chicco uwielbial nia myc ale musialam w koncu zaczac mu myc z fluorem i tu pojawil sie problem bo nie chcial myc inna kupilam chyba z 10 roznych past dopiero jak mu przetlumaczylam ze to pasta dla duzych chlopakow wybrak colgate.

2015-11-14 21:08

Mam nadzieję, że u mojego synka nie wystąpi. Myję mu ząbki pastą elmex od pierwszego ząbka. Pije mleko, je jogurty, kaszki. Porządnie myję butelki. Samych soków synek nie pije, a czasami piję wodę, jak mu się coś odmieni. Mam nadzieję, żę to wystarczy. Dodam też, że u nas nie ma zasypiania z butelką w buzi. Za to ze smokiem zasypia

2015-11-14 18:08

My od początku dbaliśmy o dziąsła syneczka, na początku przecierane gazikiem. Potem była szczoteczka silikonowa na palec - tego nie lubił, gryzł mnie wtedy. Jak już były pierwsze ząbki, to pora nastała na szczoteczkę i tył (dziąsła) gazikiem. Teraz, jak mam już w sumie 16 ząbków, to myjemy szczoteczką z odrobiną pasty bez fluoru. Było fajnie, do momentu, gdy synek nie zaczął długo chorować. Gdy intensywnie gorączkował, nie było jak umyć ząbki. Jadał mało, zasypiał po tym,. W szpitalu, nagle, więc bez wielu rzeczy, kilka dni bez szczoteczki. Więc już zapomniał o myciu. Z jedzeniem tam też było gorzej. Zwykle w nocy dostawał wodę, tym razem nie, bunt i upór, nie chce wody. Cóż zrobić, musiał być sok. Ważne, że zasnął. W szpitalu zasmakował w herbacie (wcześniej jedna babcia dawała "podpijać" herbatkę). Od tego ząbki troszkę się zabarwiły. Chyba od tego. W każdym razie choroba i pobyt w szpitalu mocno zniechęciły synka do mycia ząbków. Obecnie walczymy z myciem, widzę postęp, już coraz mniej buntu jest przy tym. Chociaż abstrakcją dla mnie jest mycie zębów tak małemu dziecku przez 2 minuty. 1 Minuta jest cudem. Trzeba być systematycznym. Mam tylko nadzieję, że nie będzie miał tak podatnych zębów na próchnicę jak ja.