Karmienie piersią (1140 Wątki)
Zbyt łapczliwe połykania pokarmu/krztuszenie sie
Data utworzenia : 2018-12-17 12:57 | Ostatni komentarz 2019-01-17 10:22
Witam moje 3 tygodniowe dziecko, karmione wyłacznie piersią, zaczęło od dwóch dni krztusić się przy karmieniu. Slychać że az przestaje na moment oddychać, je bardzo lapczywie, musze go wtedy szybko odciągać od piersi. Nie radzi sobie napewno z napływającym szybko pokarmem. Waga dziecka obecna 4400 gram, przy urodzeniu 3950 gram. Bardzo duzo przyrasta na masie- nawet 100-120 gram w ciagu dwoch dni ( wazymy go przed kapielu co drugi dzien). pokarmu mam sporo, bo piersi szybko staja sie obrzmiałe. Ale karmimy się maks co 3 godziny, w nocy maks 3.5 godziny. Mimo to piers czesto jestjuz twardawa. Podczas nawalu super sobie z tym radził i nie bylo problemu, teraz kiedy piersi sa jednak duzo mieksze niz podczas nawalu zaczal sie ten problem. Łyka tez sporo powietrza, czesto ma czkwawki, wczoraj po raz pierwszy zwymiotowal mlekiem..Przystawiamy sie raczej prawidlowo ( po pierwszym tygodniu byla u mnie konsultantka laktacyjna). Karmimy sie krzyzowo lub spod pachy. Jak moge pomoc dziecku aby mniej lapczywie jadl, nie krztusil sie ??? zawsze staram sie go tez podniesc do odbicia ale zazwyczaj czekam piec minut i nic sie nie dzieje. Napewno czasem boli go brzuszek bo prezy sie i czerwnienieje ale nie wiem czy to ma zwiazek z tym jak je... dziekuje i pozdrawiam
2018-12-18 23:39
Dzięki Dziewczyny, dodalyscie mi otuchy! Dziś karmię dosłownie co godzine, pierwszy raz od urodzenia czyli trzech tygodni tak często chce i sam się wybudza więc już moje myśli szaleją że coś się dzieje. Przed chwilą skończyłam karmić ale raptem dziesięć minut. Później odrzucił pierś, dałam mu drugą coś jeszcze zjadl i zasnal ..wściekal się przy piersi, chwytał i zaraz sie dlawil mimo że pierś jjz była miekka.. Ok, biorę się w garść, robie te zimne okłady -mam nadzieję że aż tak nie spowalniają laktacji że będzie z kolei zaraz za mało;) przed karmieniem już odciagam sobie ręcznie tak żeby chociaż brodawka była miękka. Zaskoczona jestem problemem bo w czasie nawału piersi mi wręcz pękały a synek dawał sobie radę bez problemu. Mam nadzieję że to przejściowe. Dzięki i za parę dni się odezwę co u nas
2018-12-18 21:34
Witaj. Ja również uważam, że Wasze problemy są zupełnie normalne :-) nie ma co się strasznie przejmować. Przez pierwsze tygodnie, miesiące laktacja się stabilizuje, często kobiety doświadczają tzw nawalu pokarmu. Niekoniecznie jest on hiperlaktacją. Dzieciaki dopiero uczą się radzić sobie z piersią, przyzwyczajają się do ssania. Warto pośledzić pozycje do karmienia i wybrać dla Was najodpowiedniejszą. Ja karmiłam na leżąco i ta pozycja pozostała naszą ulubioną do teraz. Też przechodziłam przez nawał, od początku tego pokarmu było bardzo dużo, piersi szybko się przepełniały, starałam się karmić jak najwięcej, bo moja córka urodziła się drobna. W pierwszych dwóch miesiącach przybrała także bardzo dużo, więc to normalne u noworodka. Warto ważyć tak jak dziewczyny pisały co 2-3 tygodnie, codziennie nie ma sensu jeżeli widać, że maluch się najada i pokarmu jest pod dostatkiem :-) Moja córka tez na początku nie radziła sobie chwilami z wypływem, dlatego gdy czułam, że pierś jest bardzo pełna, to delikatnie odciągałam troszkę przed karmieniem, żeby zmniejszyć ten najgorszy początkowy wypływ. Warto tak robić, dodatkowo zimne okłady, tak jak pisały dziewczyny. Po karmieniu nie odciągaj laktatorem bo piersi będą miały sygnał, że pokarmu trzeba więcej i nawal może być jeszcze silniejszy. Wystarczy odciągać ręcznie do uczucia ulgi, jak pisze Aisa94. Przed karmieniem już możesz delikatnie użyć laktatora, lub jeśli wolisz odciągnąć troszkę ręcznie. Co do czkawki, u nas było to samo. Chciałam odbic, nie udawało się, pojawiała się czkawka, trzeba było dać cyca, pozniej znowu to samo :-) z perspektywy czasu to już bym się taj nocą nie męczyła z tym odbijaniem :-) w pewnym momencie zauważysz kiedy dziecko będzie chciało odbic. Kiedy dziecko nie odbije Ci na ramieniu lub gdy je pp prosty spionizujesz, to możesz na chwilę odłożyć i jak zacznie się wiercić, to znak, że powietrze chce się wydostać i możesz spróbować jeszcze raz spionizować do odbicia. Ale ogólnie takie są początki z tą czkawką, także to zupełnie normalne. Moją córkę męczyła bardzo długo. Tak gdzieś do pół roku :-) Ulewanie to też niestety problem pojawiający się u większości niemowląt, nie ma co się stresować. Pamiętam, że nawet kilka razy córka zjadła za szybko i po podniesieniu zwróciła wszystko co zjadła, bo po prostu sie nie uleżało. Dzieci mają niedojrzały układ pokarmowy i zanim dojrzeje minie kilka miesięcy. Także bóle brzuszka, gazy, to też normalne dolegliwości, z którymi jakoś trzeba sobie radzić. Oby tylko nie pojawiły się kolki. Warto masować brzuszek, oczywiście jakiś czas po karmieniu, tak minimum pół godziny, żeby właśnie dziecko nie zwracało posiłku. Tak samo z układaniem na brzuszek. Przydatny jest także termoforek, np z pestek wiśni aby rozluźnić spięty brzuszek i ułatwić wydalanie gazów. Podkurczanie nóżek również pomaga. Co do noska, to odciągałam raz lub dwa razy dziennie Aspiratorem do odkurzacza. Używałam też soli fizjologicznej. U nas po dłuższym czasie dopiero wyszedł korek z pozostałościąmi wód płodowych. Także jak widać nieraz tam coś zalega i musi troszkę czasu minąć zanim się oczyści. Życzę powodzenia!! :-)
2018-12-18 20:59
Ciepłe okłady będą ułatwiać wyplyw mleka dlatego jeśli chcesz spowolnić najlepiej chłodne stosować. Co do hiperlaktacji jestem ta "szczesciara" ktora ma hiperlaktacje i to w obu piersiach. I powiem ci że to nie do końca jest tak że mleko 1 fazy i 2 fazy nawet hafija gdzieś pisała że owszem na początku mleko zaspokaja pragnienie A następnie jest to które zaspokaja głód ale przy hiperlaktacji nie jest tak że więcej jest tego mleka 1 fazy tylko generalnie jest za dużo pokarmu ogólnie. Możesz też zrobić inaczej z karmieniem pod górkę położyć się i ułożyć sobie malca tak byś go trzymała i by bokiem był ale pierś była w górze nie wiem jak to opisać ale wtedy głowa nie lata malucha bo podtrzymujesz jedynie co nie wygodne to jest dla mamy na dłuższą metę dlatego warto pod głowę sobie wziąć poduszki i pod łokcie:)
2018-12-18 17:59
Dzięki Dziewczyny. Wyprobuje znów ta pozycję pod górkę choć wydaje mi się że mały ma tak wiotka ta głowę że nie wiem czy sobie damy radę Z tym ważeniem macie rację napewno bo prostu świeży rodzice są ciekawi jak maluszek nabiera na wadze;) bardziej tu chodzilo mi o to że wg artykuły na lovi o hiperlaktacji maluchy takich matek przybierają trzy razy więcej i sobie połączyła fakty. Wg artykułu dzieci te tyją ale jedzą głównie mleko pierwszej fazy bo jego jest najwięcej i tak naprawdę niedojadaja. Może u nas tak właśnie jest;/ z drugiej strony na mleku pierwszej fazy aż tak przybiera się na wadze? Synek dziś zaczął budzić się co godzinę więc to bardziej sobie wmowilam że pewnie niedojada bo zawsze musiałam go budzić na karmienie. Ale też wiem że przecież maluszek się rozwija i z każdym tygodniem może się zmieniac jego zachowanie i nawyki. Robię zimne okłady, zaczęłam dluzej trzymać na odbicie choć strasznie sie wierci i chyba mu niewygodnie na ramieniu, podnosi głowę do tyłu i się wkurza że go tak trzymam. Daje mu dicoflor ale widać że brzuszek go boli. Masuje mu, kładę na mój brzuch ale niewiele to pomaga. Eh. . nie stosuje żadnej diety bo ponoć nie ma diety matki karmiącej ale być może powinnam? Co do noska ewidentnie mh coś tam siedzi. Po dwóch minutach inhalacji oddychał o niebo lepiej. Dziś znów harczy, dałam sól i próbowałam odciagnac aspiratorem ale nic tam nie widać w nosku. Co do sapki to też ma, ogólnie bardzo niespokojnie śpi, wierci się, krzyczy, chrzaka głośno. Wg pediatry to normalne i mu minie. .
Konto usunięte