Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

Zbyt łapczliwe połykania pokarmu/krztuszenie sie

Data utworzenia : 2018-12-17 12:57 | Ostatni komentarz 2019-01-17 10:22

lidiabar

20008 Odsłony
68 Komentarze

Witam moje 3 tygodniowe dziecko, karmione wyłacznie piersią, zaczęło od dwóch dni krztusić się przy karmieniu. Slychać że az przestaje na moment oddychać, je bardzo lapczywie, musze go wtedy szybko odciągać od piersi. Nie radzi sobie napewno z napływającym szybko pokarmem. Waga dziecka obecna 4400 gram, przy urodzeniu 3950 gram. Bardzo duzo przyrasta na masie- nawet 100-120 gram w ciagu dwoch dni ( wazymy go przed kapielu co drugi dzien). pokarmu mam sporo, bo piersi szybko staja sie obrzmiałe. Ale karmimy się maks co 3 godziny, w nocy maks 3.5 godziny. Mimo to piers czesto jestjuz twardawa. Podczas nawalu super sobie z tym radził i nie bylo problemu, teraz kiedy piersi sa jednak duzo mieksze niz podczas nawalu zaczal sie ten problem. Łyka tez sporo powietrza, czesto ma czkwawki, wczoraj po raz pierwszy zwymiotowal mlekiem..Przystawiamy sie raczej prawidlowo ( po pierwszym tygodniu byla u mnie konsultantka laktacyjna). Karmimy sie krzyzowo lub spod pachy. Jak moge pomoc dziecku aby mniej lapczywie jadl, nie krztusil sie ??? zawsze staram sie go tez podniesc do odbicia ale zazwyczaj czekam piec minut i nic sie nie dzieje. Napewno czasem boli go brzuszek bo prezy sie i czerwnienieje ale nie wiem czy to ma zwiazek z tym jak je... dziekuje i pozdrawiam

2019-01-07 19:07

Cieszę się, że przeczytałam ten wątek :) jestem spokojniejsza, bo myślałam, że tylko moje dziecko jest takie łapczywe i pomimo, że je jak szalone to po krótkim czasie od nowa domaga się cyca.

2019-01-06 00:10

Agnieszka musisz szukać rozwiązania. Możesz próbować zrobić zimny okład na pierś przed karmieniem, możesz odciągnąć trochę mleka przed karmieniem, możesz zmienić pozycje na pod górkę, poszukać jeszcze innej. Rozumiem Cię ze stresujesz się przy karmieniu bo obawiasz się zakrztuszenia ale musisz podejść do tego na spokojnie i szukać rozwiązania.

2019-01-04 00:06

Ewcia2 to są zupełnie częste dolegliwości nie masz czym się stresować, ja wiem, że czasem jest ciężko, ale uwierz mi z każdym miesiącem jest lepiej. Karm i proponuj pierś, takiego dziecka nie przekarmisz, a jak ulewa z to trudno, moja też tam miała. Karmilam na żądanie, oczywiście każda mam ma takie ciężkie momenty, skoki rozwojowe, przy nich humory dziecka, ale trzeba na spokojnie karmić i tyle. :-) Na każdy problem jest sposób, jak za dużo leci to przed samym karmieniem chłodny okład, lub też odciągnąć nadmiar. Zmiana pozycji, karmienie przez sen, wtedy dziecko je spokojnie. No musisz sobie na każdy problem odnaleźć poradę i zastosować, uwierz mi, że prędzej czy później karmienie stanie się przyjemna rutyna.

2019-01-03 23:57

Ma również taki problem z córką krztusi się bardzo aż traci oddech to jedt dtradzne i stresujsce czesto doprowadzs mnie do placzu z bezsilnosci pomaga nam karmienie na lezaco wtedy ciśnienie w piersi jest mniejsze i mniejszy wyplyw pokarmu.

2019-01-01 10:21

Ewcia ja również uważam że powinnaś jednak karmić na żądanie. Twój Syn jest jeszcze malutki a nawet jeśli masz syna przy piersi on nie zawsze je. Musisz obserwować i zobaczysz że czasami nie połyka mleka tylko ssie żeby się uspokoić, poczuć Twoja bliskość, chce usłyszeć bovir Twojego serca itd czasami fsktycznie je bo jest głodny i wtedy zobaczysz że połyka często, czasami weźmie kilka łyczków bo zwyczajnie chce mu się pić. Ulewaniem sie aż tak nie przejmuj. Mój syn jadł co chwilę, czasami jadł co pół godziny w sensie ssał bo jadł różnie też dużo ulewal ale jeśli dziecko moczy pieluszki i prawidłowo przybiera na wadze to jest to fizjologiczne i w momencie kiedy układ pokarmowy dojrzeje synek przestanie ulewać. Mój ulewal też bardzo dużo i chlustał ale z biegiem czasu zdarzało się coraz rzadziej aż minęło. Jeśli na początku masz za duże ciśnienie to tak jak napisał dziewczyny albo odciagaj troszkę mleczka przed podaniem piersi ale w zupełności.l wystarczy te maksymalnie 20 ml albo zrób sobie przed karmieniem chłodny okład na pierś wtedy mleko też będzie leciało wolniej. A może zmień pozycje i zacznij karmić pod górkę! Mama wiem co czujesz ale niestety trzeba uzbroić się w cierpliwość. Zobaczysz że czas mija szybko i za chwilę córka już będzie siedziała. Chociaż wiem że czekanie jest ciężkie bo chciałoby się już pobawić inaczej poraczkować a właśnie córka zaczyna coś robić w kierunku raczkowania? Bo maluszek siada z pozycji raka.

2018-12-31 15:56

Ewcia możesz w czasie karmienia robić chłodny oklad to spowolni wyplyw mleka i dalej karm na żądanie synka :)

2018-12-31 15:16

Ewcia2 - przystawiaj! Spróbuj przystawiać na 20 - 30 minut, na żądanie, jak dotąd. Chodzi trochę o rytm, być może synek kocha Twoją pierś i ona go uspakaja więc wcale nie koniecznie chodzi o to że jest głodny, jak piszesz po godzinie/półtorej, a domaga się bliskości. Jeśli zaś chodzi o dolegliwości to nawet przy skazie białkowej nie trzeba odstawiać malucha (swoją droga może warto zrobić badania?). Choć najpierw spróbowałabym zadbać mocno o pozycję do karmienia i odbijanie po posiłku (choć niektórzy twierdzą że po mleku naturalnym nie trzeba tego robić). Spróbuj żeby maluszek zawsze był pod kątem jedząc a odbijaj na pionowo. U nas pomogło, bo nasza Ala tez ulewała, a nawet potrafiła przez jakiś czas jeść, ulać (w moim odczuciu) wszystko co zjadła i jeść dalej. Dawaj znać jak u Ciebie i co pomogło! Nie poddawaj się!

Konto usunięte

2018-12-31 13:08

Ewcia, uważam, że dalej powinnaś karmić na żądanie, ale przed nim odciągnij z 10-20 ml, dziecko sobie wyciągnie, spokojnie, nie braknie mu. Przystawiaj go co ok 1,5 godziny-2 bo przy większych przerwach będzie bardziej głodny. Co do ulewania, to może być spowodowane refluksem, czasem maluchy tak mają i po czasie to przechodzi. Możesz spróbować syropu Gastrotuss baby, podaje się go przed posiłkiem i zapobiega lub chociaż osłabia ulewanie. Kasiu, ohohoho, nas też pewnie to czeka. Martwi mnie to, bo moja leży wciąż jak niemowlę. Synek znajomych jest miesiąc młodszy, siedzi i staje przy meblach. Nie porównuje się, ale bardzo mnie to martwi