Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1176 Wątki)

Pytanie o zanik laktacji....

Data utworzenia : 2013-03-01 10:03 | Ostatni komentarz 2014-01-18 20:27

sloniatko007

11758 Odsłony
19 Komentarze

Dziewczyny Kochane,chciałabym zapytac Was jak to właściwie jest z tą laktacją bo naprawde nie mam kogo o to zapytac.Nie wiem czy w dobrym miejscu umieszczam pytanie,jesli nie prosze o przeniesienie lub nakierowanie na wlasciwy watek (o ile taki istnieje). Moim problemem jest przedłużająca się według mnie laktacja. Moja córka ma już ponad 3 miesiące,od urodzenia karmiona była mm,piersi nie podawałam jej wcale. Mimo to że nie karmiłam naturalnie nadal w piersiach mam pokarm(nie jakieś oszałamiające ilości-jednak po naciśnięciu mleko wypływa...).Przyznam że wolałabym aby nic mi już nie leciało skoro i tak nie karmie. Codziennie pije napar z szałwi-nie pomaga.Lekarz przepisał mi recepte na tabletki które powinny zachamowac laktacje jednak po przeczytaniu skutków ubocznych przeraziłam się i postanowiłam poczekac aż natura sama zadziała... Jednak nic takiego się nie dzieje i nadal mam pokarm. Stąd wynika moje pytanie,kobietki kiedy pokarm zanikł Wam całkowicie? Bo niewiem czy powinnam się marwic czy raczej przeczekac aż to samo minie...

2013-03-01 15:41

sloniatko007, moja przyaciółka brała bromergon (bo o nim piszesz, prawda?) jeśli nie jest to konieczne nie zmieniaj zdania co do jego stosowania. Ona musiała wziać to bo wróciła do pracy a po trzech latach karmienia małego dalej potrafiła mieć nawał pokarmu. Generalnie siadła jej psychika po tym, potrafiła raz smiać sie a za chwilę zalewać się łzami. Miała też mdlości i kilka razy wymiotowała podczas stosowania tych tabsów. Wśród moich koleżanek, co przestały karmić swoje dzieci laktacja utrzymywała się przez dobre kilka miesięcy. Więc nie jest to nic dziwnego co Ciebie spotkało :) Jeśli natomiast planujesz drugą ciążę to wysoki poziom prolaktyny odpowiedzialny za produkcję mleczka może w tym Ci przeszkodzić, więc wtedy będziesz musiała farmakologicznie go zmniejszyć. A tak musisz uzbroić się w cierpliwość, choć organizm kobiety jest zaprogramowany na produkcję mleczka. Mi od samego myślenia o tym, że za chwilę będę karmić córkę mleko wypływało. Więc może też za dużo o tym nie myśl :P

2013-03-01 11:41

Słoniątko potrzeba trochę czasu by mleko całokwicie zaniknęło.Gdy odstawiłam starszą córkę od piersi to jeszcze długo gdy nacisnęłam pierś wypływała kropelka mleka.Trwało to z rok czasu u mnie na pewno jak nie dłużej.Mleko nie napływało ,piersi nie zawalały się nim jednak po naciśnięciu zawsze można było je zaobserwować.Ja co prawda karmiłam 2 lata,ale wydaje mi się ,że podobnie mleko zanika,pozdrawiam:)

2013-03-01 10:31

sloniatko007 tutaj jest cały wątek o laktacji http://lovi.pl/pl/pomoc-laktacyjna a tutaj link do tego Co poniżej wkleiłam http://lovi.pl/pl/karmienie-piersia/68/1 Wyciszyć laktację Stopniowe odstawianie dziecka od piersi łagodnie hamuje laktację aż do jej zupełnego wyciszenia. Piersi rzadziej i krócej stymulowane wytwarzają coraz mniej mleka. Mamy, które łagodnie, ale i konsekwentnie kierują procesem odstawiania dziecka od piersi, zwykle nie potrzebują robić nic dodatkowego, by laktacja sama wygasła. Jednak uczucie przepełnienia piersi w okresie odstawiania nie jest niczym niepokojącym. Można wtedy odciągnąć odrobinę mleka - tylko tyle, by poczuć ulgę (odciąganie większych partii niepotrzebnie podtrzymywałoby laktację) i przykładać do piersi chłodne kompresy, a także schłodzone i lekko zgniecione liście białej kapusty. Pomocna będzie też hamująca laktację herbatka z szałwii (2-3 szklanki dziennie). Możliwe jest również farmakologiczne hamowanie laktacji, jednak tego typu leki źle wpływają na samopoczucie kobiety. Dlatego stosuje się je tylko ze wskazań medycznych, gdy zaistnieje konieczność nagłego odstawienia dziecka od piersi, i wyłącznie w porozumieniu z lekarzem. Może cię zdziwić, że nawet kilka miesięcy po odstawieniu dziecka od piersi, wciąż będziesz mogła wycisnąć z nich krople mleka. Takie zjawisko jest zupełnie naturalne.