Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

Przygotowanie do karmienia piersią

Data utworzenia : 2014-06-09 13:03 | Ostatni komentarz 2020-01-21 22:48

Redakcja LOVI

18583 Odsłony
278 Komentarze

Aby początki karmienia zakończyły się sukcesem potrzebne będą wiara we własne siły, cierpliwość, wsparcie ze strony bliskich oraz zapoznanie się z garścią wskazówek, które rozwieją lęki i wątpliwości. Podpowiadamy również jak przygotować piersi do karmienia.

Konto usunięte

2019-11-21 10:32

Dziewczyny, z tym karmieniem to jest różnie. I każda kobieta jest też inna. To co jest błędem to to, że patrzymy na innych, oceniamy się według innych i wstydzimy/boimy się mówić o naszych decyzjach. 

 

Na początku po porodzie nigdy nie ma tego mleka dużo. Po CC już w ogóle. Żeby się pojawiło trzeba często przystawiać i tyle. Trzeba też czasami zasięgnąć rady doradczyni laktacyjnej, która popatrzy i pomoże. To, że w pierwszej dobie nie leci z Nas mleko to na prawdę całkiem normalne :) 

 

 

W swoim życiu spotkałam się z wieloma sytuacjami. Znam dziewczyny, które ponad wszystko chcą karmić piersią i doprowadzają się przez to na skraj załamania psychicznego oraz wyczerpania fizycznego, ale znam też dziewczyny, które od początku mówiły, że nie będą karmić piersią i koniec. I to wszystko jest w porządku, ale swoją decyzję trzeba mówić głośno i nie przejmować się innymi. Nie ważne jak karmimy - ważne, że kochamy dziecko i zależy Nam na jego dobru.

 

 

Córkę karmiłam piersią regularnie przez 9-10 miesięcy. Potem jeszcze 2 miesiące w nocy. Dla mnie to była masakra. Nie dość, że nigdy nie przespała całej nocy, to pobudki miałam co 1,5h. Co noc wstawałam do niej co 1,5h. Koszmar... Nigdzie nie mogłam wyjść, nic nie mogłam zrobić. Nawet wyjście do lekarza to była wycieczka 3 osobowa, bo młoda musiała być przy mnie bo będzie głodna. Nie przyjmowała butelki (nawet z moim mlekiem). Gdy zaszłam w drugą ciążę, to z mężem od razu powiedzieliśmy sobie, że z syna zrobimy "hybrydę" - raz pierś, raz butelka. Syn dodatkowo urodził się z niską masą urodzeniową, więc chcąc kontrolować ile je jak tylko wróciliśmy do domu, to włączyliśmy butelkę. I wiecie co Wam powiem? Czuję się REWELACYJNIE móc karmić syna butelką. To jest świetne uczucie. O wiele lepiej czuję się, gdy karmię go butelką niż gdy karmię piersią. Przy piersi strasznie się nie możemy dopasować. Ba! Mogę wyjść spokojnie na zakupy czy do lekarza czy po córkę do żłobka bo mąż może syna nakarmić butelką. to jest na prawdę ŚWIETNE. Oczywiście ma to swoje minusy... muszę regularnie odciągać pokarm, muszę planować kiedy ściągać, kiedy dać pierś, kiedy wkładać pokarm do lodówki, a kiedy będzie na bieżąco zużyty, aby nie wylewać. Muszę myć butelki, sterylizator i dbać aby wszystko było gotowe na czas. W nocy też muszę robić sobie 20-30 minutowe spotkanie z laktatorem. Ale mimo to, czuję się o niebo lepiej karmiąc butelką niż piersią. 

Konto usunięte

2019-11-21 10:15

Magicznypazur z tym karmieniem w miejscach publicznych to prawda. Ludzie strasznie reagują. Jak byliśmy nad morzem z córeczką kiedy miała miesiąc i miałam ją nakarmić bardzo się stresowalam. Chowałam się w najdalszym kącie parku. Albo uciekalam do mieszkania. 

2019-11-21 08:49

Skoro w szpitalach są takie nagonki karmienia piersią to niech bardziej zaangażują się w pomoc żeby kobiecie się udało tak karmić. A nie zostawiają sama sobie zero pomocy

2019-11-21 00:39

Dziewczyny a ja uważam że nie powinno się brać nic do siebie przecież to że powinno się karmić min 6 Mc jest napisane przez who nie w formie że każda mama musi tylko w formie takiej że to dobre dla dziecka a jak się nie może to wiaodmo że nie da się i tyle nie trzeba tak brać do siebie tego wszystkiego  bo zalecenia są jakie są i nic tego nie zmieni bo udowodniono dobroczynne działanie takiego karmienia mało tego zaleca się 2 lata karmienia że to dla dziecka batdzo dobre ale to nie znaczy E trzeba są mamy które chcą mogą a są takie które nie chcą albo nie mogą mimo chęci i tyle nie popadajmy w skrajności że coś napisali i od razu depresja z teho tytułu. 

A co do ludzi cóż to nie powinna być ich sprawa jak mama karmi bo to jej wybór czy chce czy może a może czy nie chce karmić piersią a może są inne przyczyny i każda mama jest ok czy ta karmiąca mm czy ta co karmi swoim ale z butelki czy ta która karmi piersią i nie ważne jak długo ważne że dzirkco dostaje co najlepsze tzn miłość mamy rodziców i to że o nie się dba. 

 

A co do tych nagonek szpitale rozumiem bo chca przekonać do formy karmienia gdyż to najzdrowsze dla dziecka ale inni nic do tego i też jak magiczny pazur spotkałam się z szykaniwaniem że się karmi że jeszcze karmisz? Że to patologia jakas że to masz problem z głową i nie tylko więc są dwa końce kija jak zawsze. Po prostu zawsze znajdzie się ktoś komu cos nie będzie odpowiadało nie ważne co zrobimy i tak znajdzie się taki ktoś więc nie ma co się przejmować czy też popadać w jakieś skrajne stany z takiego powodu. 

2019-11-20 23:06

aneczkaa006 to już decyzja należałaby do Ciebie wtedy i tyle.

 

Co do karmienia ja mam odwrotne odczucia... Przez tych kilka medialnych historii, gdzie kobiety karmiły piersią w restauracji, czy w innym miejscu publicznym, kobiety kp  są traktowane o pojmowane, jako drugi sort, jakby były jakieś gorsze. A wpisy na niektórych do na Facebooku są bardzo krzywdzące, bo nawet można się spotkać z określeniami, że jego to obrzydliwe, nie na miejscu etc. Choć z nagonka na kp można spotkać się chociażby w szpitalu... 

 

2019-11-20 20:49

Nagonka jest trochę przesadzona. Chodziło o wsparcie kobiet w karmieniu piersią, a poszło to o krok za daleko i wyszło, że te co nie karmią są w pewien sposób szykanowane.

Konto usunięte

2019-11-20 18:27

Kojelny raz napisze, że nie rozumiem tej całej nagonki na karmienie. I powinno się wspierać kobiety w każdej sytuacji niezależnie od ich decyzji. 

2019-11-20 16:51

Karolina mam identyczne odczucia