Karmienie piersią (1135 Wątki)
Przejście z mleka mamy na mm
Data utworzenia : 2020-05-06 21:40 | Ostatni komentarz 2020-10-08 19:38
Nie znalazłam podobnego wątku jeśli gdzieś jest to mnie poprawcie
Karmię moją córkę moim odciągniętym mlekiem , 28 maja będzie miała już rok, mleka mam coraz mniej i w sumie to chciała bym powoli przestać odciągać. Mam pytanie jak przestawić małą na mm próbowałam już wszystkich mlek dostępnych na rynku. Jedyne , które troszkę zjadła to bebiko to żółte jednak po nim kupka była luźniejsza. Czy mimo to próbować jej dalej podawać , czy cierpliwe czekać aż sama odstawi się od mojego mleka. Córka jadła jeszcze do niedawna mleko do śniadania z kubeczka jakieś 90 ml , do kolacyjnej kaszki i butelkę przed snem dostaje. Teraz nie chce już mleka do śniadania, a z racji tego, że mleka coraz mniej to na kaszkę też nie starcza i je co drugi dzień . Więc tak naprawdę zjada codziennie tylko butelkę do spania. W nocy pije tylko wodę , bo mleka też nie chciała
2020-10-08 19:38
Ja balam się swojego pierwszego porodu. I w sumie było czego. Nie wspominam dobrze porodu. Bałam się też, że nie będę umiała zająć się maluszkiem. Nie mogłam spac, a jak spałam to śnił mi albo poród albo to, że puściłam dziecko albo nie podołam z codziennością.
2020-10-08 11:56
Każdy poród jest inny i myślę że długo przed porodem wogole nie ma sensu się martwić. Końcówka pewnie dla większości z nas zaczyna budzić niepokój i lepiej mieć torbę przygotana na wszelki wypadek.
2020-10-06 11:43
Ja nie bałam się porodu i drugiego też nie będę bo nie wspominam go źle. Ciążę też zniosłam dobrze więc jedyne czego znowu bym się bała to tego, czy z maluszkiem będzie dobrze, czy nie będzie żadnych problemów itp..
2020-10-02 10:00
Poerwszego porodu nie obawiałam się bo nie wiedziałam co mnie czeka. Jednak drugi bardzo mnie stresował. Końcówka ciazy to był koszmar. Codziennie śnił mi się poród. Bardzo się bałam.
2020-10-01 23:42
Mi również towarzyszył strach niezależnie od ilości porodow chociaż nie wiem dlaczego bawiłam się najbardziej trzeciego.
2020-10-01 19:16
Ja mimo że mam za sobą dwie cesarki to bardzo bałam się trzeciej, to jednak operacja. Jednak okazuje się że strach ma wielkie oczy, bo z trzech cc po tej ostatniej najszybciej do siebie doszłam.
2020-10-01 09:11
Dla mnie stresem było rodzenie bez męża, ale jak już przyszło co do czego ledwo zdążył na porodówkę, bo akcja mocno przyspieszyła i w godzinę syn był po drugiej stronie. Bardziej liczył się dla mnie ten czas po porodzie, dwie godziny razem niby nic a wspominam najlepiej
2020-10-01 06:57
Ja rodziłam w maju i miałam poród rodzinny. Szczerze myślałam że do tego czasu to już wszędzie je przywrócili. Dla mnie chyba największym stresem było to czy mąż będzie mógł być ze mną.