Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1165 Wątki)

Powracający problem z pękającymi brodawkami

Data utworzenia : 2018-05-15 06:51 | Ostatni komentarz 2018-07-15 16:47

magmor

3895 Odsłony
124 Komentarze

Witam wszystkie mamy. :) Mój synek ma skończone 6 tygodni i od samego początku walczymy z problemami podczas karmienia. W szpitalu ładnie chwycił pierś i przez pierwsze dwa dni karmiłam go "gołą" piersią, ale niestety miałam tak poranione brodawki, że zaczęłam stosować kapturki. Niestety nie mogę sobie poradzić z doleczeniem brodawek - stosuję różne kremy, przemywam szałwią, wietrzę (stosuję również muszle laktacyjne) i problem cały czas powraca. Konsultowałam się już z trzema! położnymi laktacyjnymi i każda mówi co innego (jedna, żeby stosować kapturki, inna żeby z nich zrezygnować itd.). Chciałabym zrezygnować z kapturków, bo na dłuższą metę ich stosowanie jest uciążliwe, ale nie wiem jak to zrobić, bo jak tylko podleczę brodawki i przystawiam małego do gołej piersi to po dwóch karmieniach moje brodawki znowu zaczynają pękać, piec i boleć. Dodam, że przez cały czas są mocno podrażnione (ciemnoróżowe/czerwone) i pieką. Jedna położna stwierdziła, że używam za małych kapturków, więc zmieniłam na większe, ale problem się utrzymuje. Mały po przystawieniu do gołej piersi chce ssać, ale zauważyłam, że dość wąsko otwiera buzię (tutaj dostałam opinię, że to jest powodem stosowania kapturków, przy których dziecko nie musi szeroko otwierać ust, żeby się zassać). Próbowałam go karmić z różnych pozycji (spod pachy, klasyczna, na leżąco, na brzuchu), ale czego nie próbuję, to po kilku karmieniach bez osłonek moje brodawki są o opłakanym stanie. Czy któraś z Was miała podobny problem? Jak temu zaradzić? Tracę nadzieję, że kiedykolwiek będę mogła normalnie karmić.

2018-07-06 06:31

Mama Bepanthen baby jest faktycznie bez zmywania, bo głównie w składzie ma lanolinę, ale też kilka innych rzeczy, ja bym sie chyba troszkę obawiała. Ale, kto wie, być może nic by się nie działo:-) na pewno najbezpieczniejsza jest wysokoczyszczona lanolina :-) Martq, moje miesiąc i bardzo bolało niestety, ale później z górki, także trzeba przez to przejść :-). A jak idzie przystawianie do piersi? Najważniejsze, żeby dzidzia dobrze chwytała, bo inaczej to będą, co chwilę nowe ranki. Jak będziesz miała nawał i piersi nabrzmiałe, a brodawki trudne do uchwycenia, to odciągaj troszkę przed karmieniem. Wtedy też ciepłe okłady, np. termoforek pod pachą, ułatwią wypływ. Na bolesne brodawki jeszcze takim tradycyjnym, działającym sposobem, są delikatnie rozbite, schłodzone liście kapusty. Ale zimne oklady, najlepiej po karmieniu.. Ciepłe, tak jak pisałam, przed karmieniem.

2018-07-05 21:00

Tak też będę robić, dzięki ;) A jak długo się wasze brodawki przyzwyczajały?

Konto usunięte

2018-07-05 12:00

Martq, jak dla mnie to najważniejszy jest dostęp świeżego powietrza. Możesz nawet tak drzemać, zobaczysz różnice :)

2018-07-05 10:56

Martq tylko nie pij szałwi :) okłady z niej można robić ale picie hamuje laktacje :)

2018-07-05 10:25

Akurat nie kupiłam Maltanu tylko mam kilka probek jak chodziłam na różne spotkania zbierałam, więc nie mamy problemu, narazie zaczęłam wczoraj testować te kompresy. W szałwię się zaopatrzymy :) Dziś wychodzimy do domu to już będziemy na spokojnie działać :)

Konto usunięte

2018-07-05 09:53

Ostatnio usłyszałam ze bepanthen też się nadaje na brodawki i że nie trzeba go zmywać. Jednak na opakowaniu nie znalazłam takiej informacji. Coś słyszałyście?

2018-07-05 09:27

dokładnie okłady z szałwi można robić można też z nagietka lekarskiego. wietrztc można i smarować wlansie własnym mlekiem i lanolina naprzemiennie. Co do maści solvoseryl koleżanka stosowała i też pomaga tylko z tego co kojarzę trzeba ją zmywac. przeciwzapalnie możesz wziąć ibuprofen.

2018-07-05 08:17

Martq zdecydowanie wybrałabym kompresy. Serię produktów Multi - Mam poleca Hafija na swoim blogu. Produkty nie należą do najtańszych, ale mają dobre opinie, w tym właśnie kompresy żelowe. Szkoda, że kupiłaś Maltan, a nie lanolinę, bo można przecież stosować z kompresami. Dodatkowo jak Magros pisała, wietrzenie i przemywanie naparem z szałwii, bo to naturalny antybiotyk. Jesli będziesz strasznie cierpiała, to możesz wziąć przeciwbólowy paracetamol lub ibuprofen. Magros fajnie, że u Ciebie poprawa :-)