Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

Pojawienie się laktacji

Data utworzenia : 2018-06-05 05:34 | Ostatni komentarz 2018-06-12 13:01

Marta1984

1151 Odsłony
30 Komentarze

Nie mam pojęcia jak zatytułować wątek... Mam pytanie- wątpliwość, które mnie nurtuje od jakiegoś czasu. Karmiłam córkę piersią do skończenia przez nią 2 lat, wtedy też byłam i nadal jestem w ciąży. Po zaprzestaniu karmienia piersi wróciły do swojego stanu pierwotnego. Są małe i puste. I to mnie zastanawia. W każdej z ciąż, a już szczególnie w końcówce piersi powiększały się i czułam, że są przygotowane do karmienia maluszka. Zostały dwa tygodnie do terminu, czy z chwilą narodzin piersi cudownie napełnią się mlekiem czy coś jest nie tak?

2018-06-12 13:01

Trochę to takie przykre, że trzeba liczyć na siebie, ew. na pomoc innej mamy. Wiadomo, że są wyjątki i położne naprawdę troskliwe, nie tylko podczas porodu, ale i potem, ale to mimo wszystko wciąż za mało. Większości się po prostu nie chce. Teraz mam nie tylko doświadczenie, ale przede wszystkim ogromną wiedzę, nie ukrywam że dzięki forum i Wam właśnie, więc tego karmienia w ogóle się nie obawiam. Ale za pierwszym razem wcale to nie było takie oczywiste. I tak całe szczęście że problemów z laktacją nie miałam, a i córa od razu ładnie chwytała i ssała.

2018-06-12 06:09

Ja jak byłam w ciąży to mi piersi się nie powiekszaly. Oczywiście siara mi się pojawila jak jeszcze byłam w ciąży i musiałam używać wkładek. Ale piersi były małe. Zaraz po porodzie piersi były tak samo małe. Ale córka ssala pierś po mimo trudności. Za to nastepnego dnia po porodzie piersi w momencie zrobiły się wielkie i pełne zupełnie jak nie moje. Później jak piersi stały się już miękkie to też były duże. Dopiero jak córka odstawiła się od piersi to wróciły prawie do swojego poprzedniego kształtu. Piersi zupełnie nie zmalaly tylko się zostały trochę większe niż były. Może i u ciebie będzie podobnie. Na zapas nie masz się czym martwić.

2018-06-10 09:51

To ja teraz jak urodziłam córkę to leżałam z dziewczyną która za nic w świcie nie mogła sobie poradzić z przystawianiem i jak Córka nie bardzo potrafiła złapać pierś. Pytałam czy jej pomóc to na początku nie chciała tylko poszła po położna. Położna przyszła i słuchajcie dała jej na sutek glukoza i mała od razu złapała bo przecież słodkie. Ale nic nie pokazała i nie powiedziała tak po prostu jej "pomogła" jak poprosiła kolejny raz to powiedziała że jest już przecież x godzin po porodzie to musi już to robić sama. A jak zapytała o doradcę to one stwierdziły że one pomogą bardziej niż doradca. Strach myślec jak pomaga doradca w takim wypadku. Dopiero po tym zgodziła się na to żebym jej pomogła. Mi położna po porodzie synka sprawdziła czy mam już mleko ale nikt nie pytał na początku czy pomoc przystawiać itd. Chwała Bogu za moj syn złapał od razu bez problemów.

2018-06-08 21:32

Magros u nas w szpitalu niestety było tak samo. Gdyby nie wiedza zdobyta wcześniej, to nie wiem czy bym sobie poradziła. Położne zadawały pytania typu: "Dziecko ssie?", "Pokarm jest?" . A jak koleżanka z sali poszła do szpitalnej CDL i pokazała jej jak przystawia córkę, to na nią nakrzyczała, że na stojąco dziecko przystawia i zapytała które to jej dziecko, że nic nie potrafi.. Wróciła zdenerwowana i powiedziała, że nie warto, więc i ja sobie taką pomoc darowałam.

2018-06-08 15:51

To prawda, każda ciąża jest inna i przynosi nowe wątpliwości. Podobnie później po porodzie różnie bywa. Tak właśnie jak sobie teraz myślę, i Was czytam, to w sumie po porodzie położne nie za bardzo zadbały u nas o karmienie. To ja sama wszystko robiłam. Po wielu wielu godzinach któraś się tam zapytała, czy ok, jak ok no to ok.

Konto usunięte

2018-06-08 02:01

Jak karmiłam córkę w obecności położnych to przychodziły panie z maluszkami i prosiły o mm. Na pytanie dlaczego z uśmiechem odpowiadały: bo on chyba głodny. Z perspektywy czasu myślę, że bardzo dobrze zrobiłam, może dlatego karmie swoim mlekiem bo kiedy byłam po raz kolejny przeciwko mm to ze zrezygnowaniem usłyszałam:,to musi pani odciągać.

2018-06-08 00:32

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, które mnie całkowicie uspokoiły. Każda ciąża inna i dziecię w innym tempie się rozwija, zawsze coś wyskoczy czym się zaniepokojony.

2018-06-07 21:00

Witam, Tak jak Panie piszą, nie ma co się na zapas martwić. Każda laktacja może przebiegać trochę inaczej niż poprzednia, część kobiet nie ma w ogóle powiększonych piersi w ciąży, a po porodzie laktacja rozkręca się świetnie. Niektóre odwrotnie. Także nie ma co wymyślać czarnych scenariuszy, powodzenie poprzedniej laktacji raczej dobrze wróży kolejnym