Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

Odczucia podczas karmienia piersią

Data utworzenia : 2020-02-10 13:41 | Ostatni komentarz 2020-10-31 20:57

Karolinapołożna

9341 Odsłony
457 Komentarze

Witam wszystkie Mamy :) 

Jako położna bardzo chciałabym poznać Wasze odczucia podczas karmienia piersią. Bardzo istotne jest dla mnie w jakim przedziale wiekowym się pojawiło np. Podczas połogu, czy podczas pierwszych 3, czy 6 miesięcy :) czy po rozszerzaniu diety 

Proszę o wypowiedzi z czym u Was wiązało się karmienie piersią. Czy pojawiała się u Was irytacja na początku karmienia piersią czy raczej poczucie szczęścia wynikające z bliskości z Maluchem i inne różne emocje 

Zapraszam do wypowiedzi :)

2020-03-20 03:20

Aga to u mnie to samo niestety. Przy pierwszym dziecku przyszła ścisnęła brodawke i włożyła małemu do buzi a teraz przy córce to nawet się nie zainteresowały bo już powinnam wiedzieć jak to się robi no i łatwiej im było dać butelkę niż pomóc. I tak bardzo często wyglądają realia w naszych szpitalach 

2020-03-19 23:47

To u mnie nikt nie przyszedł. Nic nie pokazał. Wszystko sama próbowałam. W drugiej dobie przyszła położna dała swoje namiary i powiedziała tylko że jest wykwalifikowanym doradca laktacyjnym i dała na siebie namiary. Gdzie przyjmuje. Ze można do niej zadzwoniv. Oczywiście reklamowała się żeby przyjść prywatnie . A jak pytałyśmy o jakieś rady i czy, dobrze dziecko chwyta to z daleka do każdej z nas podeszła i powiedziała że ok.ze przystawiać i przystawiać.  A śmieszne było to że przyszła w ostatni dzień i mi powiedziala ze źle karmie bo karmilam na rogalu. 

2020-03-19 22:00

Paulinek,to u mnie w szpitalu jest podobnie :) Położne bardzo się starały.A pani od laktacji przychodziła zawsze , kiedy tylko mogła.Pomagala, pokazywała, podpowiadała i co najważniejsze nic na siłę, bardzo miło wspominam.Profesjonalizm, jaki powinien być wszędzie.

2020-03-19 21:57

Aga miałam identycznie. 4krotnie prosiłam o pomoc w kp i nic. Nawet mi dziecka nie podały żeby pokazac pozycje. Trenowanie na lalce w szkole rodzenia to absurd. Kiedy się ma takie maleństwo człowiek boi się jakkolwiek złapać. Wróciłam z piersiami jak banie. Odciagalam mleko z krwią i płakałam. Szkoda już słów na tą opiekę w szpitalu 

2020-03-19 16:02

U mnie położne w szpitalu zupełnie olały sprawe, jak przyszłam do nich po poradę jak mam karmic, żeby mały się najadał. One były w stanie nacisnąć mi tylko sutka i powiedzieć "mleko ma pani , więc przystawiać i jeszcze raz przystawiac". To też mnie zniechęciło do tego wszystkiego i choć miałam wyrzuty sumienia, to widziałam w szpitalu, że po mm mały jest najedzony i szczęśliwy. 

Konto usunięte

2020-03-19 15:06

U mnie po porodzie położne próbowały zachęcić syna do ssania na różne sposoby, polecały mi odciągnąć trochę siary i podawać mu na palcu, strzykawką za pomocą cienkiej rureczki, na łyżeczce, z kubeczka, na różne sposoby pokazywały jak przystawić do piersi... bardzo się starały, podanie mm było ostatecznością 

2020-03-19 14:27

I tu Karolina pomógł by SNS Medeli o których położne powinny trąbić, a nie mówią nic. 

2020-03-19 12:45

Dziewczyny naprawdę nie ma co zadeczac siebie i dziecka. Podanie raz dziennie mm nie przesądza że już nie będziecie karmiły naturalnie. Ważniejsze jest by dziecko było najedzone a wy przez taki stres też za raz możecie stracić pokarm. U mnie tak było wtedy i zmęczenie sprawiły że nie miałam prawie wogole pokarmu i już zadne herbatki na laktację nie były w stanie mi pomóc.