Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

niemowlę płacze po przystawieniu do piersi

Data utworzenia : 2018-06-17 20:36 | Ostatni komentarz 2018-06-27 06:02

EwelinANowaK

3278 Odsłony
49 Komentarze

Cześć. Proszę Was o pomoc, może mialyscie podobnie. Moja córka niedawno skończyła 4 miesiące, przez pierwsze 3 miesiące udawało mi się ją karmić samą piersią. Owszem raz było lepiej a raz gorzej, ale mm wtedy zdarzyło mi się podac jej dosłownie kilka razy. Później zaczęły się straszne problemy. Córka zaczęła protestować kiedy przystawiałam ją do piersi. Początkowo trochę possała i następnie odrywała się i płakała. Musiałam ściągać pokarm i karmić butelką. Było coraz gorzej więc wybralysmy się do lekarza, który stwierdził zapalenie ucha prawego. Dostawała kropelki Dicortineff, po kilku dniach było już super a problemy z karmieniem zniknęły. Niestety pojawiły się znowu po tygodniu, czy dwóch. Znowu poszłam do lekarza, ale stwierdził że córka jest zdrowa jak ryba. Dziecko od tamtej pory dosłownie wrzeszczy, płacz to mało powiedziane, macha rączkami, odsuwa się i pomaga tylko butelka. Dzień wygląda tak, że rano je normalnie, a cyrk zaczyna się około godziny 13. Kiedy pojawiły się te wszystkie problemy to pokarmu miałam naprawdę dużo, a teraz trochę się to pogorszyło. Co jest nie tak? Czy ja coś źle robię? Jestem załamana, bo 2 razy dziennie zdarza mi się podać mm, bo płacz i wrzask jest tak straszny, że nie da rady nakarmić normalnie córki. Poszłam do poradni laktacyjnej i Pani zaproponowała mi inne kapturki do karmienia, bo ponoć miałam źle dopasowane, zaleciła picie herbatek poprawiających laktację, bo jej zdaniem mam słaby wypływ pokarmu po godz. 13 i dała mi w prezencie puszkę mleka modyfikowanego i o to cała pomoc :( Co mam zrobić? Czy to może być wina wychodzących zębów? Tak zasugerował lekarz podczas drugiej wizyty. Jestem załamana, bo nie tak wyobrażałam sobie karmienie piersią. A nie jestem w ciągu dnia odciągnąć tyle pokarmu, żeby to podawać z butelki. Pracuje obecnie nad rozkręceniem laktacji. Marzę o tym, żeby wszystko wróciło do normy. Pomóżcie!

2018-06-18 15:41

Najczęściej płacze od razu jak ją przystawiam, czasami próbuje ssać i wtedy też. Myślicie, że może przyzwyczaila się do butelki? Ja ją bardzo często karmilam piersią, a butelkę dostawała sporadycznie jak np. musiałam pojechać coś załatwić, albo jak wybierałyśmy się gdzieś i wiedziałam, że przed wyjściem z domu nie zdążę jej już nakarmić. Położna sugwrowala mi, że po godz. 14 mam słaby wypływ pokarmu. No ale skąd w takim razie płacz był dzisiaj już z samego rana?

2018-06-18 15:18

Zeby moga byc przyczyna to prawda ale jesli nie widac zmian na dziaselkach to bym nie podejrzewala niexheci do jedzenia z piersi przez to. A corcia jak przystawiasz ja do piersi to probuje ciagnac i dopiero po chwili przestaje? I wtedy sie denerwuje?

2018-06-18 15:11

Plesniawek na pewno nie ma, bo sprawdzał lekarz i położna z tej pseudo poradni też. Poradnia taka, że oprócz gadżetów przydatnych do kp była półka z samym mlekiem modyfikowanym. Trudno. Jak nadal nie będzie poprawy to pojadę do innej poradni kilkadziesiąt km dalej, tam gdzie urodziłam córkę. Tam pracuje cudowna kobieta, która pomogą mi rozkręcić laktację na samym początku. Już poprosilam męża, żeby poszukał łuski kakaowej ;D Jak nie znajdzie to zamówię przez Internet. Niestety przed chwilą i tak dałam mm, z odciąganiem nie nadążam. Nie dałam jej tego dużo, ale tyle żeby zaspokoila głód i się uspokoiła, później przystawiłam do piersi i było ok.

2018-06-18 14:22

Na wypływ pokarmu super u mnie zadziałał okład z mielonego siemienia. Dwie, trzy łyżki stołowe zalej wrzątkiem zrobi się taki glut to na folie spożywczą i jak nie będzie takie gorące przyłóż do piersi. Po tym pięknie mi mleko płynęło. Czytałam że brodawki można wyciągnąć tłokiem od strzykawki po obcięciu końcówki, ale tego nie testowałam. Mam nadzieje że znajdziesz jakąś radę która u was zadziała.

Konto usunięte

2018-06-18 14:12

Na rozkręcenie laktacji pij łuskę kakaową. Znowu miałam mniej mleka to piłam dwa dni po 3 kubki łuski i problem z głowy. Zęby mogą być przyczyną. Circe mogą przeszkadzać różne rzeczy: mokra pieluszka, niewygodna pozycja. Plesniawki. Może w czasie jedzenia potrzebuje odbić się, nawet kilkakrotnie. Odciagałabym mleko i podawała butelką.

2018-06-18 12:57

Zęby jak najbardziej mogą powodować takie reakcje. Podczas zasysania z piersi dziecko używa dużo większej siły ssania niż przy butelce, a mocne ssanie podobno potęguje ból ząbkowy. Tak mi tłumaczyła pediatra. Może to też być skok rozwojowy, mogą być emocje. Tak jak dziewczyny piszą - odstaw kapturki, skoro są Ci niepotrzebne już. One mogą małą drażnić. Spróbuj gołym sutkiem karmić, może łatwiej będzie jej chwytać pierś? Tak na marginesie... w poradni laktacyjnej dali Ci puszkę mm? Co to za poradnia... Spróbuj się nie stresować. Pij melisę. Twój stres zmniejsza laktację. Wiem po sobie. U mnie napięcie nawet tak małe jak to z powodu całodniowego marudzenia syna powoduje znaczne zmniejszenie laktacji.

2018-06-18 12:57

Dzięki za odzew w mojej sprawie :) Karmię przez kapturki, bo zaproponowano je w szpitalu z tego względu, że mam dosyć płaskie brodawki i córka męczyła sie, żeby je złapać. Nie potrafiłam sama z nich rezygnować. Wystarczyło, że w trakcie karmienia zdjęłam nakładkę i był płacz. Dziś jednak postanowiłam spróbować sposobu, który znalazłam w Internecie i obcinalam czubek nakładki. Będę go dalej stopniowo skracać :) Zobaczymy czy się uda. Córka zaczęła teraz 18 tydzień. Też czytałam o skokach rozwojowych i już sama nie wiem jaka jest przyczyną. Faktycznie wszystko ją interesuje. Jest bardzo ciekawska, ale uwierzcie mi, że jak dojdzie do histerii to nie da jej się uspokoić, a jeśli się uda i ponownie ją przystawię to płacz wraca. Co do ząbków, to nie widzę różnicy w wyglądzie dziąseł, ale okropnie grzebie w buzi. Odciagam swój pokarm, ale często z tego stresu mam z tym kłopot. Córka ma niezły charakterek ;) Np. dziś rano tak płakała, że w ogóle nie chciała ode mnie jeść ani się uspokoić i zużyłam zapasy mojego mleka :/ Teraz też jak piszę to odciągam pokarm, ale ledwo co leci :/ Załamać się można

2018-06-18 12:26

Przede wszystkim odstaw kapturki. Jeżeli nie odczuwasz żadnego dyskomfortu to one nie są potrzebne. Po drugie Twoje dziecko jest w okresie, kiedy pojawia się skok rozwojowy. No i oczywiście ten skok głównie objawia się niespokojnym jedzeniem, szarpaniem się przy piersi albo właśnie placzem. Dziecko jest za bardzo zainteresowane wszystkim tym co się dzieje wokół niego i po prostu nie ma czasu na picie mleka skoro tak wiele jest do "zrobienia". Musisz znaleźć spokojne miejsce i wyciszyć dzidzie i wtedy dopiero przystawiać do piersi. ;)