Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1165 Wątki)

niemowlę płacze po przystawieniu do piersi

Data utworzenia : 2018-06-17 20:36 | Ostatni komentarz 2018-06-27 06:02

EwelinANowaK

3193 Odsłony
49 Komentarze

Cześć. Proszę Was o pomoc, może mialyscie podobnie. Moja córka niedawno skończyła 4 miesiące, przez pierwsze 3 miesiące udawało mi się ją karmić samą piersią. Owszem raz było lepiej a raz gorzej, ale mm wtedy zdarzyło mi się podac jej dosłownie kilka razy. Później zaczęły się straszne problemy. Córka zaczęła protestować kiedy przystawiałam ją do piersi. Początkowo trochę possała i następnie odrywała się i płakała. Musiałam ściągać pokarm i karmić butelką. Było coraz gorzej więc wybralysmy się do lekarza, który stwierdził zapalenie ucha prawego. Dostawała kropelki Dicortineff, po kilku dniach było już super a problemy z karmieniem zniknęły. Niestety pojawiły się znowu po tygodniu, czy dwóch. Znowu poszłam do lekarza, ale stwierdził że córka jest zdrowa jak ryba. Dziecko od tamtej pory dosłownie wrzeszczy, płacz to mało powiedziane, macha rączkami, odsuwa się i pomaga tylko butelka. Dzień wygląda tak, że rano je normalnie, a cyrk zaczyna się około godziny 13. Kiedy pojawiły się te wszystkie problemy to pokarmu miałam naprawdę dużo, a teraz trochę się to pogorszyło. Co jest nie tak? Czy ja coś źle robię? Jestem załamana, bo 2 razy dziennie zdarza mi się podać mm, bo płacz i wrzask jest tak straszny, że nie da rady nakarmić normalnie córki. Poszłam do poradni laktacyjnej i Pani zaproponowała mi inne kapturki do karmienia, bo ponoć miałam źle dopasowane, zaleciła picie herbatek poprawiających laktację, bo jej zdaniem mam słaby wypływ pokarmu po godz. 13 i dała mi w prezencie puszkę mleka modyfikowanego i o to cała pomoc :( Co mam zrobić? Czy to może być wina wychodzących zębów? Tak zasugerował lekarz podczas drugiej wizyty. Jestem załamana, bo nie tak wyobrażałam sobie karmienie piersią. A nie jestem w ciągu dnia odciągnąć tyle pokarmu, żeby to podawać z butelki. Pracuje obecnie nad rozkręceniem laktacji. Marzę o tym, żeby wszystko wróciło do normy. Pomóżcie!

2018-06-25 07:34

Ewelina to super odciągasz!! Po Co Ci byly te mm jak Ty masz tyle pokarmu:-) może dlatego ze podawałaś mm i omijałaś w ten sposób karmienia, laktacja zwolniła, a teraz pracujesz laktatorem i nadgoniła. To znaczy, że wszytko gra!!! :-) Ile córka potrafi wypić na jedno karmienie? Ja nadal jestem tego zdania, że podczas skoków rozwojowych butelka jednak popsuła wszystko, bo tak jak piszesz, rano, gdy jest wypoczęta, to je z piersi, wieczorem po kąpieli, gdy potrzebuje Twojej bliskości, aby wyciszyć się przed snem, też zje, a w dzień woli na łatwiznę iść i tak jak piszesz obserwować sobie wszystko przy okazji. Proponuj pierś często, kiedy możesz. Nawet jak nie chce piersi to daj chwilę butelkę, zeby zaspokoiła pierwszy głód i znowu zaproponuj pierś. Kamienie jest przyjemne, ale kazda mama musi o to powalczyć, nie zawsze łatwo to przychodzi , trzeba przebrnąć przez pierwsze często bolesne momenty, przez skoki rozwojowe, przez kryzysy laktacjne. Najczęściej popełnianym błędem jest w tych trudniejszych momentach podanie butelki, a to ma wpływ na całą resztę.

2018-06-24 10:10

Z odciąganiem wychodzi różnie. Wczoraj po wieczornym karmieniu odciagnelam 130-140 ml z obu piersi. Dzisiaj rano 120 ml. A w nocy potrafię sciągnąć 160 ml. Położna mówiła mi jeszcze, że może być tak, że ona chce wszystko obserwować i jak tylko biorę ją do karmienia odwracam ją a ona nic nie widzi i się złości. Sama już nie wiem. Z samego rana i po kąpieli je normalnie z piersi a tak to przez cały dzień odciągam pokarm. Ostatnio piję więcej płynów i nie mam pojęcia co tak działa... czy woda, czy napój z łuski kakaowej a może melisa, bo mam więcej pokarmu. Skoro pokarm powstaje z krwi i jest w niej bodajże 80% wody to może coś w tym jest? Ważne, że działa. Nawet nie wiecie jak bardzo marzę o tym, żeby wszystko się unormowało ;( Zaglądałam jej też do buzi, zawsze dziąsełka były blade a teraz są na nich takie jakby czerwone żyłki. Zdecydowanie łatwiejszy był poród niż karmienie. A przecież karmienie powinno być przyjemne.

2018-06-24 09:56

Ewelina ile jednorazowo jesteś w stanie odciągnąć? O tej 2:15 w nocy sciagasz najwięcej? Moja miesięczna córka też szybko robi się niecierpliwa i jak jest mleko drugiej fazy to zaczyna się denerwowac. Ciągle wydaje mi się że mam za mało pokarmu. Chociaż jak naciskam to leci i to sporo. Teraz uspokoilam się i też stwierdzam ze dziecko po prostu ma temperament taki a nie inny. :) bo z butelki odciągnięte pije chętnie więc mam tak samo jak Ty. Odciagam jednak nie za czesto bo nie mam za bardzo kiedy gdyz ostatnio córka bardzo malo spi w dzien. wiele razy zastanawiałam się nad podaniem mm ale w końcu nigdy nie podałam. We wtorek przyjeżdża położna to skontrolujemy znow wage. Jeśli chodzi o wodę to tez nie zauważyłam różnicy ale stres na pewno ma wplyw na ilość mleka.

2018-06-24 08:23

Byłam przedwczoraj na konsultacji. Co do ilości pokarmu i sposobu karmienia nie było zastrzeżeń. Wszystko było idealnie, ale mam całkowicie zrezygnować z mm. Sugerowano mi zęby i temperament dziecka, tzn. to że jest niecierpliwa i mam ją karmić od razu po przebudzeniu. Dziś rano udało mi się ją nakarmić, ale za drugim razem chwilę possała (chyba chciało jej się pić), gaworzyła sobie i wszędzie się rozglądała, więc nici z dalszego karmienia. Nadal butelka wygrywa :( Siedzę i non stop odciągam pokarm. Martwię się, że już nic nie wróci do normy.

2018-06-23 21:22

Ja również jestem z tych co nie wierzą w tą teorię z wodą i wielokrotnie to powtarzałam. Ja nie zależnie od tego ile wypije mleka mam tyle samo. Kiedyś przeprowadzono badania Hafija o nich wspomina i tam stwierdzono, że woda nie ma wpływu na ilość mleka a jeśli ma to bardzo niewielki i jest on statystycznie nie istotny. Ale jeśli ktoś uważa, że woda w jego przypadku wpływa na laktację to niech pije. :) Placebo zawsze pożądane. No i picie za dużej ilości wody też nie jest dobre bo wypłukujemy z organizmu wszystkie minerały.

Konto usunięte

2018-06-22 22:44

To u mnie sprawdza się gorszy przepływ. Piję znacznie mniej i mam mniej mleka. Albo jest to związane tez z tym, córa pije z piersi i laktator

2018-06-22 21:47

Ja w szpitalu po porodzie ogromne ilości pochłaniałam, gdy wróciliśmy do domu to już piłam niewiele a mleka było tyle że musiałam odciągać do uczucia ulgi i odciągałam więcej niż przy pierwszym synku gdzie bardzo chciałam odciągac jak najwiecej by dokarmić heh złośliwośc losu ;) Czasami wypiję te 2 litry samej wody czasami nie ale mleka non stop mam tyle że nawet gdy młody chce zjadać co godzinę to tak się leje z piersi że bryzga mu po twarzy :p Ale jak wezmę litr na spacer to zawsze wypije ;) Tak wiec staram się choć na tych spacerach nadraboiać jak widzę że jakoś nie bardzo mi idzie to picie w domu. Ogólnie rzecz biorąc teoria z pieciem wody traktowana jest róznie zauważyłam. Jak poszliśmy do mojego szpitala zważyć m in małego bo niby słabo przybierał pediatra tamtejsza kazała mojemu męzowi mnie pilnować abym piła min 4 litry wody, mówiłam mu że to nie ma sensu, bo piję kiedy czuję że chce i popijam jak mam szklankę. Później na spotkaniu z CDl potwierdziła mi że mam pić tyle ile potrzebuję, najlepiej takie zalecane normalnie dla każdej kobiety dorosłej ilości więc te 2 litry samej wody plus inne napoje. Bo z ilością mleka to nie ma nic wspólnego, organizm jest tak skonstruowany że wyprodukuje to mleko dla dziecka, w dodatku pełnowartościowe choćby z "niczego" tylko po prostu kosztem organizmu matki ;) Więc ja trochę mimo uszu puszczałam takie zalecenia picia wody wiadrami, by mieć więcej mleka ;)

2018-06-22 21:25

U mnie na początku karmienia musiałam mieć butelkę z wodą pod ręką jak zaczynałam.karmić to mnie mega suszyło. A ogólnie to wody nie cierpię.