Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1176 Wątki)

nagły problem z karmieniem

Data utworzenia : 2014-06-14 10:04 | Ostatni komentarz 2014-06-16 15:01

A.Wojciechowska

7526 Odsłony
18 Komentarze

Witam zupełnie nie wiem co robić. Moja córka za kilka dni kończy 3 miesiące. Od kilku dni strasznie szarpie mi się przy piersi, wije, pręży i krzyczy. Przez to strasznie jej sie ulewa. Dziś dopiero po 30minutach krzyku, przystawiania i odstawiania ( za każdym razem jej sie odbijało i ulewało) zaczęła spokojnie jeść i oczywiście przysypiać przy cycusiu. Dodam, ze Zosia jst dzieckiem, które uspokaja się jedynie przy piersi. Zrobiła sobie ze mnie smoczek tym bardziej dziwie się, jej zachowaniu. Wczoraj byłam bliska kupienia mleka modyfikowanego ale szkoda mi jej odstawiać tak szybko..

2014-06-16 15:01

Witaj, również miałam podobne przejścia. U mnie ulewanie związane było ze zbyt częstym przystawianiem do piersi...Mój pokarm też jest już mniej treściwy i widzę, że córka po prostu się nim nie najada na tak długo jak kiedyś. Co do prężenia się przy cycusiu też tak miałam, wyginanie w każdą możliwą stronę... To z kolei związane było z problemami z brzuszkiem, a właściwie bączkami... Po całym żołądku jej jeździło stąd jeśli przystawienie do piersi nie pomagało to krzyczała... Co do smoczka nie wypowiem się, bo u mnie nie ma takiego problemu, przy cycusiu zasypia, ale sama też potrafi. Na pocieszenie dodam, że u nas za to jest problem z butelką - za nic nie chce...I póki co też nie znalazłam sposobu na to... Choć wiesz co jeśli dziecko nie reaguje źle na smoczek od butelki to w szpitalu położna sąsiadce dała do dziecka właśnie taki tylko smoczuś od butli i włożyła tylko pieluszkę tetrową z drugiej strony, żeby nie łapała powietrza i mała spała jak zabita ;)

2014-06-16 10:49

Miałam podobną sytuację w około 6 mies. córeczki.,.. i skończyło się tak, że zaczęłam odciągać pokarm laktatorem... Wcześniej nasza córeczka też bardzo ulewała i ciągle "wisiała" na piersi, ale jak sie okazało wtedy była karmiona za czesto i stad ulewanie, roztargnienie (i niechęć do spania). Dziwne (a moze to typowe myslenie matki), ale czasem wydawało mi się, że mam za mało pokarmu, a dopiero kiedy zaczęłam odciągać zobaczyłam, że mam go o wiele za dużo.

2014-06-15 13:33

No, ja Karmi doiłam jak szalona i nie zauważyła ani poprawy ani pogorszenia laktacji :)

2014-06-15 10:57

no dokładnie, dlatego polecam go zamiast Karmi i herbatek :)

2014-06-15 09:19

LEVUSEK ale w piwie karmi tez jest mniej słodu niż w femaltikerze i famaltiker może działać lepiej:)

2014-06-15 09:07

Musisz tylko pamiętać, że same herbatki nic nie dadzą:) Ważne, żeby organizm dostał znać, że potrzebuje więcej mleka. Mamy zazwyczaj kładą się do łóżek z dzieciaczkami i w tym okresie dzieci często właśnie chcą ssać, by pobudzić, ale jak nie możesz z jakiś powodów to używaj teraz laktatora po każdym karmierniu 2-3 dni i wszystko się unormuje. Ściągaj, choć nic juz nie będzie leciało. Chodzi o pobudzanie. Co do herbatek....lepszy Femaltiker, bo ma w składzie słód jęczmienny, tak jak piwo Karmi, które popija wiele mam, ale jednak ma jakieś śladowe ilości alkoholu:) Ja na herbatki jestem oporna, ale ten specyfik działa :) tu masz wątek na lovi o herbatkach http://lovi.pl/pl/forum/1/2823/1 Powodzenia. Daj znać później czy się udało. acha proces ząbkowania też sie mógl zacząć. Smaruj dziąsełka Bobodentem, Dentinoxem lub czymś takim, jeśli masz takie podejrzenia, ale nie ma co przesadzać z ilością narazie.

2014-06-14 23:42

Córcia na pewno jest nadwrażliwa na bodźce dlatego zależy mi na smoczku. Ciężko caly dzień spędzać z piersią przy buzi dziecka. Próbowałam już na spiocha wkładać i inne cuda. Jak poczuje smoka to mine ma jakbym jej cytryne do buzi wkładała:-D Trudno. Jakoś to bedzie, piąstki ssie z zapamiętaniem. Już nawet zastanawiałam się czy to nie zęby. Dziękuję za wsparcie. To chyba jednak zmniejszona ilość mleka sprawia, ze mała tak sie zachowuje. Zaczne popijać herbatki laktacyjne. Pozdrawiam:-)

2014-06-14 23:23

U nas tez jak mieliśmy kryzysy to nigdy w nocy kiedy Jaś był zaspany i nie rozpraszało go nic tylko zawsze w dzień jak nadmiar bodźców go denetwował choć i u nas pomocne było to że zamykałam się z nim na czas karmienia tak aby się nikt koło nas nie krecił i wiesz co pomagało i to bardzo