Mleko matki a słodycze

Paulinek dokładnie tak. To samo mówiła nam położna na szkole rodzenia. Może i któraś z mam, której dziecko miała w dzieciństwie alergie ale kiedyś na to nie zwracało się uwagi. 

Alergia na białko mleka krowiego często jest dziedziczna, skłonności do alergii przekazujemy dziecku zanim jeszcze się urodzi, więc dieta matki to raczej nie zmieni... czasem jest bardziej nasilona innym razem mija po pewnym czasie, ale są przypadki dzieci, które nie wyrastają książkowo do 3-5rż tylko mają skazę białkową przez całe życie 

Adamos ja i mąż alegrii nie mamy.Po urodzeniu syna piłam dużo mleka jadłam sery i białe i żółte...ogólnie moja dieta głównie składała się z przetworów mlecznych.Skaza wzięła się stąd że organizm synusia nie nadążał trawić białka krowiego i stąd skaza białkowa się pojawiła.ograniczyłam przetwory mleczne i wszystko wróciło do normy.Przy dwójce kolejnych dzieci nie popełniłam już tego błędu i skazy nie mają. 

Adamos u nas było tak że nikt w rodzinie nie miał alergii na nic, ja fakt jadłam dużo nabiału bo uwielbiam i sery i jugurty niestety córka urodziła się że alergia na nabiał alre wszystko minęło po jakimś czasie. 

Skąd u dzieci biorą się te skazy czy to że mama jest alergikiem  to pewnie ma wpływ ale nieraz rodzice nie są a dziecko ma skaze . Pamietam jak w pierwszej ciąży jadłam dużo nabiału i rodzina mowila że dziecko może mieć alergie potem a nie miało. 

Mamameg na pewno teraz wszystko już będzie w porządku, życzę Ci tego z całego serca :) 

Ja też mam nadzieję że nas ominą problemy z dietą. Mały ma.2 tygodnie i na razie nic nie wskazuje na alergię. A u Was kiedy pojawiły się pierwsze oznaki skazy białkowej?

No jednak jest to wygoda gdy można jeść co się chce... Moja ciotka nie mogła jeść sera, pamiętam jak pojechaliśmy na pizzę a ona... Poproszę pizze ale bez sera ... Haha