Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Konkursy #teamLOVI (394 Wątki)

KONKURS „Światowy Tydzień Karmienia Piersią z marką LOVI”

Data utworzenia : 2015-08-01 08:32 | Ostatni komentarz 2015-08-29 16:41

Redakcja LOVI

15838 Odsłony
172 Komentarze

Witajcie w konkursowym wątku "Światowy Tydzień Karmienia Piersią z marką LOVI " Poniżej – poprzez opcję „komentuj” zamieszczacie swoje zgłoszenie - opis początków karmienia piersią lub odpowiedź na pytanie, dlaczego warto karmić piersią. Przypominamy, że tekst może zawierać max. 800 znaków (liczone bez spacji) a każdy uczestnik może zamieścić tylko jedno zgłoszenie. Zgłoszenia uczestników, którzy nie uzupełnią w profilu użytkownika danych teleadresowych nie będą brane pod uwagę. Wygraj produkty LOVI wspomagające karmienie naturalne oraz bransoletki Lemoniq. Szczegóły konkursu " Światowy Tydzień Karmienia Piersią z marką LOVI”: http://lovi.pl/pl/breast-feeding/693 Zapraszamy do zapoznania się z regulaminem: >>> REGULAMIN W przypadku pytań, wątpliwości zapraszamy do kontaktu – w wątku pod artykułem z informacją o konkursie >>> http://lovi.pl/pl/forum/2/5190 lub za pośrednictwem poczty e-mail – [email protected] Powodzenia :-)

2015-08-06 13:47

Swoją córeczkę karmię piersią już prawie dwa lata. O tym dlaczego warto karmić piersią przekonałam się przez ten czas wielokrotnie. Na samym początku doceniałam przede wszystkim wygodę karmienia naturalnego. Przy noworodku, który potrzebuje częstego karmienia także w nocy nie wyobrażałam sobie wstawania i przygotowywania pokarmu. Pieś była zawsze na miejscu i zawsze gotowa. Później przyszedł czas ząbkowania i tu także najlepszym lekarstwem przeciwbólowym nie były żadne maści czy krople, ale pierś mamy. Podczas rozszerzania diety okazało się, że Zuzia ma uczulenie na białko mleka krowiego. Dzięki temu, że karmię ją naturalnie nie martwię się o brak białka w jej diecie, Moje mleko zapewnia jej wszystko to czego nie może jeść normalnie przy jedynie drobnej modyfikacji mojej diety. Moja córka zdrowo rośnie, jest szczęśliwym i kochanym dzieckiem, a ja cieszę się, że mogę dawać jej to co dla niej najzdrowsze. Karmienie piersią wytworzyło między nami szczególną więź. Te chwile, gdy Zuzia przytulona do piersi głaszcze mnie po policzku zapamiętam na zawsze, Dlatego wiem, że warto karmić pięrsią nie tylko dla dziecka, ale także dla siebie. Po to by usłyszeć jak nasze dziecko na pytanie babci o to co najbardziej lubi jeść odpowiada "mamy mlecko". ;)

2015-08-06 13:18

Dlaczego warto karmić piersią? Jest szereg argumentów oczywistych i powszechnie znanych. Są niepodważalne, więc nie ma sensu ich powtarzać :) Ja ostatnio zauważyłam jeszcze jedną zaletę. Byłam u przyjaciółki, której córka była chora. Mama próbowała podać jej mleko z czosnkiem, jako domowy sposób na przeziębienie. Oczywiście nie było najmniejszych szans, żeby dziecko przyjęło taki specyfik ;) Ciesze się, że karmię piersią, bo mogę przyzwyczajać moją Gwiazdkę do smaku czosnkowego mleka. Z resztą nie tylko czosnkowego - co tylko zjem, odzwierciedla się smakową nutą w pokarmie. To daje mleku mamy znaczną przewagę nad modyfikowanym. PS Powinniśmy może zamienić skrót mm na mmm - Monotonne Mleko Modyfikowane ;) Jako dowód, że Soni smakuje każdy mleczny koktajl od mamy, załączam jej uśmiech po karmieniu :)

2015-08-06 13:12

Moje początki karmienia piersią były zdecydowanie trudne. Na szczęście pokarm był tylko nikt nie uprzedził mnie jak bardzo to boli. Jakoś to wytrzymaliśmy choć łatwo nie było i miałam ochotę się poddać. Czasami karmiłam i płakałam. Jednak to nie był jedyny problem. Najpierw pokarmu było za mało. Mój synek nie był wystarczająco najedzony. Wspomagałam się wszystkim laktatorem, herbatkami, gorącymi prysznicami przed karmieniem. Robiłam wszystko by tylko nie przechodzić na MM choć wielu mnie na to namawiało. Kiedy wydawało się, że wszystko jest już dobrze zaczęły się problemy z zastojami. Bolały mnie piersi, były twarde i gorące. Doszło do tego, że synek nie chciał nawet jeść z lewej piersi. Stosowałam wszelkie metody o jakich się tylko dowiedziałam. Na szczęście się udało i teraz jestem szczęśliwą mamą 5 miesięcznego malucha i karmienie to sama przyjemność :)

2015-08-06 13:01

początki mojego karmienia przy pierwszym synku wspominam niezbyt dobrze. synek od początku spał przy piersi, i wcale nie był zainteresowany ssaniem. wszelkie metody i próby pobudzenie go do ssania nie przynosiły efektu. do tego było to moje pierwsze dziecko, nie czułam się pewnie w tym co robię, dodatkowo po ciężkim porodzie zakończonym cesarskim cięciem byłam bardzo osłabiona. niestety pomimo kilkukrotnych próśb o pomoc laktacyjną w szpitalu, nie została mi ona udzielona. byłam zdana tylko na siebie i swoją intuicję. po powrocie ze szpitala do domu, jeszcze przez dwa tygodnie borykałam się z trudnościami przy karmieniu. synek zamiast ssać spał i nie wiedziałam czy się najadał czy nie. był to bardzo ciężki psychicznie dla mnie czas, po każdym karmieniu musiałam laktarotrem odciągać pokarm żeby pobudzić laktacje, zapisywałam wszystkie godziny karmienia i czas. na szczęście po tym okresie wszystko się ładnie unormowało, synek zaczął aktywnie ssać i karmienie stało się dla nas miłą i przyjemną przygodą trwającą do czasu aż synek skończył 10 miesięcy. teraz spodziewam się drugiego malucha, mam nadzieję że nauczona doświadczeniem nie dam ponieść się emocją, tylko spokojnie i bez problemu będziemy mogli cieszyć się bliskością i spokojem podczas karmienia piersią.

2015-08-06 12:51

Zapewne jak większość podobnych historii przedstawionych w tym konkursie przez inne uczestniczki moje początki karmienia piersią również nie należały do najłatwiejszych. Brak pokarmu tuż po cesarskim cięciu wywołał już w pierwszej dobie w szpitalu stres związany z obawą, że już się nie rozkręci laktacja. Gdy po dwóch dniach udało się i pokarm się pojawił, następnego dnia nastąpił nawał pokarmu, który okazał się o wiele bardziej uciążliwy i bolesny niż samo cc. W dodatku jakby tego było mało, córeczka z ogromnym odruchem ssania miała problem z łapaniem zbyt płaskich sutków, a jak już się udawało to okazała się zwolenniczką wyłącznie lewej piersi. Po powrocie do domu nadal odwiedzaliśmy poradnię laktacyjną, aż wkońcu udało nam się córką zgrać i teraz stanowimy świetny "cyckowy" duet :) Czasami korzystamy z laktatora, gdyż maleństwo ma chwile, gdy jest zbyt leniwe i ma ochotę pogryźć smoczka z butelki. Zdarzają się również dni, gdy pokarmu jest trochę mniej i trzeba się wspomóc herbatkami oraz laktatorem. Mimo wielu trudów związanych z karmieniem piersią zachęcam wszystkie dziewczyny, aby podjęły się tego (oczywiście z wiadomych zalet jakimi jest karmienie piersią, naturalna ochrona jaką daje dziecku nasz pokarm), a gdy tylko pojawią się trudne chwile pamiętajcie, że najważniejsze jest pozytywne nastawienie, wola do karmienia, a gdy to nie pomaga warto wspomóc się herbatkami czy laktatorem. Nic nie zastąpi uczucia gdy twoje ukochane maleństwo wtulone w ciebie ssie słodko pierś, a gdy już nasycone przesypia uśmiecha się słodko przez sen. Jest to dla mnie dowód ile radości daje jej ta bliskość.

2015-08-06 12:48

Dlaczego warto karmić piersią? Dlatego bo jest to coś wyjątkowego, w czym nikt inny nas nie zastąpi. Ja wprawdzie jeszcze nie karmię, ale już za niedługo to nastąpi. Mam nadzieje, że z powodzeniem dam radę. Na pewno będę próbować i nie odbiorę sobie tej przyjemności kontaktu z dzieckiem, tej bliskości. To będzie taka nasza cudowna, bezgraniczna więź. Czytając wiele opinii na ten temat mam wiele obaw, jest strach, ale wiem jedno jak nie spróbuje to się nie przekonam i na pewno będę się starać aby trwało to jak najdłużej. Chcę przede wszystkim dać dziecku to co najlepsze, żadne mleko modyfikowane nie zastąpi mleka matki !!! Pozdrawiam przyszłe mamy i obecne :) !

2015-08-06 11:38

Co oznacza karmienie piersią w XXI wieku? Hmmm Karmienie piersią w naszych czasach budzi wiele kontrowersji ze strony ludzi. Karmienie piersią dziecka w miejscu publicznym budzi większe zgorszenie niż małolata w bluzcez dekoltem takim że piersi się z niej wylewają. Sama przeżyłam parę takich sytuacji więc wiem jak to może matkę zniechęcić. Po drugie w szpitalach nie ma należytej opieki dostępnego doradcy laltacyjnego który by młodej matce pokazał jak przestawić dziecko do piersi. Dokarmianie dzieci przez położne w szpitalu. A przecież karmienie piersią to same korzyści: - przeciwciała które dostarczane są dziecku z naszym mlekiem - mleko mamy wspomaga prawidłowy rozwój wzroku i słuchu - dziecią N piersi nie grozi otyłość I wiele wiele innych bardzo dobrych właściwości.

2015-08-06 11:28

Początek karmienia. To pierwszy rozdział. Początek przygody. Idę w nieznane. W szpitalu, po cesarskim cięciu, ze zdumieniem patrzono na mnie, dlaczego chce od razu karmić syna. Przy pierwszym dziecku trudno tupnąć nogą. Przy drugim na pewno będzie więcej odwagi. Karmiłam więc syna ucząc się na własnych "błędach". Było nam przez to trudniej,ale tak pragnęłam karmić piersią,że nie było osoby (o zgrozo! w osobie położnej!),która by mnie do tego zniechęciła. Powoli, z każdym dniem, uczyliśmy się z synkiem tej trudnej sztuki... aż stała się dla nas czymś naturalnym,danym, ot tak! Warto.Mimo wszystko.