Karmienie piersią w restauracji

Powiem wam, że nieraz byłam przerażona jak ludzie odnoszą się do takich matek karmiących w miejscach publicznych np. restauracjach, jak widziałam komentarze na FB, kiedy była dyskusja na ten temat. Że jak to tak przy stole dziecko karmić, że to obrzydliwe, że mama powinna się z takim udać do łazienki i tam karmić. Serio? Kto normalny spożywa posiłek w kiblu? A najgorsze, że autorkami takich komentarzy są często kobiety i to również matki. 

Maziula podoba mi się Twoje określenie piersi jako talerza nigdy na to nie patrzyłam w ten sposób:)

Mi się nie zdarzyło karmić w miejscu publicznym bo jeżeli już gdzieś wychodziłam to po prostu zostawiałam mleko i dziecko w domu Natomiast dla mnie to nic dziwnego rzecz naturalna proste jeżeli kobieta da rady pójść z dzieckiem do takiego specjalnie wyznaczonego pokoju jak najbardziej tam będzie czuła się komfortowo ale są takie sytuacje że musimy nakarmić dziecko tu i  teraz gdzieś przycupnąć po prostu należy według mnie zachować taką delikatną dyskrecję jakiś taki złoty środek wiadomo że nie musimy wywalać piersi na środku galerii może kogos to lekko razić innego nie należy zrozumieć każdą osobę mnie osobiście to nie rusza Ale wiem że na przykład jakąś starszą osobę albo nastolatka może więc wystarczy delikatnie przysłonić sobie piersi ubraniem bądź pieluszką i już wszystko gra sam widok kobiety karmiącej w miejscu publicznym dla mnie normalna rzecz

Mamalaurusa oj ja te pokoiki w galeriach uwielbiałam, ale nie wiem czemu jak byłam w środku to mimo wszystko w niektórych miejscach potrafili otworzyć innym . NIe zawsze było zamknięcie od środka i w jednej galerii można było wejść jak ktoś w był w środku. Ja tak komuś weszłam i mi też ktoś tak wszedł. Pal licho jak to kobieta bo nie było dla mnie problemu, że obok przewijała dziecko, ale jak tatuś wparował to już było niezręcznie 

Ja karmiłam raz w galerii i nikt ani mi nie zwrócił uwagi ani na mnie nie wracał uwagi wiem że są ludzie którzy to negują ale dla mnie to normalna rzecz i nie wiem dlaczego komus to się może nie podobać za przeproszeniem nie mam cycków wywalonych na wierzchu na szczęście w niektórych miejscach są specjalne pokoiki do karmienia 

Ja karmiłam w restauracji ludzie się gapią,ale usiadłam sobie tylem do ludzi, pod ścianą. Jasne że było mnie widać,ale nie siedziałam przodem do wszystkich. Wyna karmiłam na spacerach jak była potrzeba no on się domagał co chwilę. Mnie to nie przeszkadza to jest naturalne przy bliskich siedziałam i karmiłam ,a jak byliśmy u znajomych to szłam to innego pokoju. Dla mnie w tym okresie pierś to jest taki "talerz" z którego dziecko je ,więc inaczej na to patrzę 

Ja sama nie karmiłam nigdy w miejscu publicznym ale dlatego ze nie miałam takiej potrzeby zawsze staram się nakarmic córkę przed i po wyjściu z domu bo jest to dla mnie bardzo intymny czas z dzieckiem.  Nie mam nic przeciwko żeby inne kobiety takxkarmiły chociaż wiem że wiele osób nie wiedzieć czemu jest tym faktem zniesmaczona ....

Mnie się nie zdarzyło karmić w restauracji, raczej unikałam karmienia w publicznych miejscach, bo się wstydziłam tego, że inni mogą patrzec na moją pierś, że niektórych to obrzydza. Jeśli wychodziłam w miejsce publiczne to zawsze brałam ze sobą mm żeby podać dziecku. Natomiast mnie nie przeszkadza to że inne mamy karmią piersią, dziecko jest głodne i trzeba je nakarmić. Przyznam nawet , że zazdroszczę tej "odwagi". Jeśli miałabym nakarmić w restauracji to pewnie szukałabym miejsca gdzie nikt nie będzie mnie widział, czy mogę się odwrócić od oczu innych.