Jak odciągać pokarm, żeby mieć dość mleka na bieżąco i na zapas

Ja jeszcze stosowałam piulatte z humany,  udało mi się kupić na promce w Rossmannie chyba 10 saszetek za ok 20 zł?  Nie pamiętam dokładnie,  ale lepsza cena za sztukę wychodziła niż na necie. I nie wiem czy czasem po tym nie miałam lepszych efektów,  ale stosowałam wtedy opakowanie femaltiker,  potem 10 dni piulate  i znowu femaltiker.  Też możesz spróbować :) 

No właśnie chyba muszę wspomóc się femaltikerem. Córka starsza więc więcej potrzebuje mleczka,a w piersiach wcale więcej nie mam, piję dużo wody, często przystawiam bo co 1,5-2 godziny. Zaczęłam odciągać 7-5-3 ale nie idzie mi to bo córka często ssie.

Paula wydaje mi się że z czasem uda Ci się zrobić zapas, prędzej czy później pojawi się nawał pokarmu i będziesz jeszcze narzekać, że masz go za dużo :) ja też chciałam sobie zrobić zapas i jak udało mi się 30ml  zamrozić to byłam przeszcześliwa :P potem pojawił się nawał i w zamrażalniku było kilkanaście woreczków o różnej pojemności a ostatecznie nigdy z nich nie skorzystałam. Nadal leżą w zamrażalce i muszę się w końcu ich pozbyć albo zrobić małej kąpiel w mleczku ko szkoda mi to wyrzucać 

Wlansie dlatego takie laktatotu jak wymyślili ze można wszystko z Nimi robić to coś pięknego . Może i Lovi tez wyprodukuje taki laktator i będzie można przetestować 

Lena, a próbowałaś może Femaltiker? Ja pilam jakoś 2 tury po 2 tygodnie po 2 saszetki dziennie, godzinę przed karmieniem albo przed odciąganiem. Nie zawsze udawało się trafić, bo czasami mała domagała się jedzenia szybciej niż się spodziewałam. Efekt nie był może jakoś spektakularny, ale z 4-5 dokarmien zeszlam na 2 na dobę. Do tego pilam dużo kawy zbożowej i innych płynów. 

Slod jeczmienny i laktator 7-5-3 mega mi pomogły. Pewnie byłoby jeszcze lepiej bo szybko zrezygnowałam z odciągania po karmieniu, jeszcze próbowałam trochę skrócona wersję 5-3-1, ale po prostu byłam zmęczona ciągłym karmieniem, odciąganiem i brakiem czasu dla siebie 

Ja w dzień nie jestem w stanie zrobić sobie zapasu bo mała robi sobie pół godzinne, godzinne drzemki i ciągle je. W nocy dłużej przesypia dlatego zaczęłam sobie wtedy odciągać laktatorem. Mam już dwa woreczki, a chciała bym właśnie mieć nieco większy zapas na przyszłość, na jakieś wyjścia jak na bieżąco bym nie była w stanie odciągnąć pokarmu albo jak mi się skończy laktacja żeby mieć jeszcze trochę takiego mleczka.

No właśnie ja bym chciała ta laktację bardziej nakręcić ale córka często domaga się cyca i nawet nie mam jak odciągnąć. A nie mam nic zamrożonego, a ostatnio jak gdzieś musiałam wyjść,a mąż podał mm to  córka nie chciała.

Moja doradca laktacyjnych mówiła mi właśnie o tym żeby przystawić sobie laktator po godzinie od karmienia aby rozkręcić jeszcze bardziej laktacje I oczywiście metodą 7-5-3