Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1140 Wątki)

Ilość posiłków w czasie karmienia

Data utworzenia : 2014-10-14 15:03 | Ostatni komentarz 2015-01-11 13:20

Monika.Pamula

7183 Odsłony
45 Komentarze

Witam, dwa tygodnie temu urodziłam córeczkę. Mała szybko przybiera na wadze jednak jest strasznie marudna. W spokoju pozwala mi zjeść tylko śniadania z obiadami i kolacjami mam spory problem. Martwię się, że nie jedząc wystarczającej ilości posiłków nie będę miała pokarmu. Jaka jest bezpieczna ilość posiłków dziennie? Czy mogę jeść określone produkty, które są jakościowo najlepsze w mojej sytuacji?

2014-10-23 14:40

na początku też tak miałam, Mała ciągle była głodna (w moim odczuciu) jadła niemal co godzinę, półtorej a ja niestety nie miałam czasu dla siebie, jednak z pomocą najbliższych, mamy i męża przetrwałam, jadalismy z mężem na zmianę, gdy ja jadłam on zajmował się córcią także może poproś kogoś o pomoc z najbliższych jeśli możesz

2014-10-23 13:30

Ja aby coś zjeść np. kładę się na łóżku w takiej pozycji, w której mój synek ma dobry dostęp do piersi.. ( leżę na boku z poduszką pod pachą) mam przy tym rękę wolną co pozwala na spokojne zjedzenie kanapek, owocu itp. jeśli chodzi o obiadki to jem gdy mały utnie sobie drzemkę.. :) Zgadzam się z dziewczynami.. nic się nie stanie jak dziecko kilka minutek popłacze..

2014-10-23 12:47

a szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko, dlatego dbajmy o siebie, bo musimy wystarczyć naszym dzieciom. Ja np mam tak dobrze że obiady to mąż gotuje a reszta ja się zajmuję, ale jego pożywne zupy w połączeniu z ziołami na Karmienie Piersią i odżywkami i witaminami iteraz jeszcze znowu z Folikiem to daje mi sporo siły i pomaga w zajęciu sie resztą - ale nic nie zastąpi snu :)

2014-10-21 11:37

Moniko nikt Cię nie krytykuje tylko dziewczyny starają się pomoc pisza co jesc jakie owoce. Wydaje mi się ze jest to w jakims sensie pomoc. Kazda z nas musi ogarnąć dom, dziecko, pranie prasowanie gotowanie. Mojego meza nie ma w domu cale dnie a czasem i dluzej bo pracuje w dwóch pracach. Często nie widze go 24 godziny a jak przychodzi wieczorem to zamienimy slowo i pada ze zmeczenia. Wiec tez bardzo mi nie pomaga jedynie kiedy ma wolne dni typu weekend to mogę liczyc na jego pomoc. Także kazda z nas ma swoje rozsterki i naprawdę ciężko wygospodarować czas. Ja jem wtedy kiedy karmie dziecko wtedy ona zajeta swoim jedzeniem nie wkłada rak do mojego. A wydaje mi się ze jak dziecko poplacze 2-3 minuty bo tyle zajmuje szybkie zrobienie kanapki to tez swiat się nie zawali. A głodna mama to zła i wkurzona mama:):):)

2014-10-20 18:30

Monika ja nie zauważyłam nigdzie żadnej krytyki a chęć pomocy - gdzie niby ktoś Cię ocenił?

2014-10-20 14:27

Monika grunt ze myślisz pozytywnie. Z czasem napewno bedzie Wam łatwiej. Ja tez na poczatku zastanawiałam sie kiedy usiądę i zjem spokojnie, ale na wszystko przyjdzie czas. Początku są zawsze trudne, ale pozniej jest o wiele lepiej.

2014-10-20 14:19

Prosiłam o radę a nie o ocenianie :) więc jeśli nie macie zamiaru komuś pomagać to nie krytykujcie:) tak muszę ogarnąć cały dom, męża cały dzień nie ma w domu, miałam ciężki poród, a Mała cały czas płakała. Teraz już jest lepiej, jednak prawda, że z czasem się do siebie przyzwyczaimy!:)

2014-10-20 10:37

No tak zjedzenie posiłku to wielkie wyzwanie :P Przy maluchach które nie raczkują nie chodzą to się da zjeść potem jest gorzej.. po pierwsze, że dziecko chce zjeść coś z Twojego talerza więc chce wkładać rączki w gorącą zupę lub ziemniaki. Jak już zaspokoi się i stwierdzi że mama nic dobrego nie ma to sobie idzie i zaczyna się wspinać, ciągnąć za kable, wyciągać ziemię z kwiatków i ściągać wszystko z półek i co mu jeszcze do głowy przyjdzie.. ja to mam wszystko razy 2 wiec tak naprawdę zjedzenie normalnego posiłku graniczy z cudem :P