Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

Ile odciągniętego mleka zjada dziecko 6-miesięczne?

Data utworzenia : 2018-10-07 20:13 | Ostatni komentarz 2018-11-03 21:04

agn_kaw

1895 Odsłony
40 Komentarze

Dziewczyny mam pytanie, może wydać się głupie, ale potrzebuję porady. Głównie do kpi lub tych z Was, które w podobnym wieku karmiły czasami mlekiem odciagniętym. Ile półroczniak może zjeść mleka odciągniętego z butelki? Czy są to ilości porównywalne do schematów karmienia mieszanką? Zdaje sobie sprawę, że każde dziecko ma inaczej ale idziemy we wtorek na pogrzeb, zostawię małego z moją mamą i martwię się czy dadzą radę z tym co uda mi się odciagnąć :( Młody ma już rozszerzoną dietę, ale póki co próbuje a nie zjada, więc zastąpienie czymś nie wchodzi w grę. Wiadomo, w razie czego będziemy pod telefonem i jak coś szybko wrócimy ale jakbym miała pełną choć prawie pełną porcję to byłabym spokojniejsza :) Dlatego liczę na Was

Konto usunięte

2018-10-15 15:32

Desi chciałam Ci zaproponować przeprowadzkę jeśli to możliwe. Bo męża i tak nie ma to dlaczego masz pokutować? Przypuszczam że macie ogródek - kupcie huśtawkę dla maluszka. Może być tez taka domowa

2018-10-15 10:59

Jedynie prywatny zlobek wchodzi w gre, bo panstwowego nie ma. Basenu, ani zadnej sali zabaw tez nie ma. To po prostu wies, z ktorej wszyscy uciekaja... :( Zadnych opcji i perspektyw. Nie ma nawet placu zabaw z hustawka dla maluszka, sa dwa ale z normalnymi duzymi. Mieszkalismy w Warszawie, to tam ogrom mozliwosci, a tutaj czuje sie taka dobita. Ale chyba plan by po Nowym Roku tam wrocic jest aktualny i to mnie jakos trzyma. Odnosnie pobudek syna- skontaktowalam sie wczoraj z terapeutka SI, mowila, ze takich malych dzieci sie nie diagnozuje, jedynie wywiad z rodzicami i obserwacja maluszka. Wiele opcji juz u nas wykluczyla. Ciezko jest wylapac problem...

Konto usunięte

2018-10-15 07:02

Desi, znam kilku kierowców i z doświadczenia wiem, że rezygnowanie z takiej pracy to długotrwały proces również mentalny. Zarobki są zwykle wyższe i jeśli mąż nie ma ciekawej oferty to nie potrafi podjąć tak szybko decyzji. Może poszukacie w międzyczasie innej pracy? Porozsyłajcie CV, jeśli mąż utrzyma ciekawą propozycję pracy „na miejscu” to moze wtedy suę zdecyduje. Cobinnego jest rzucać pracę bez nowych perspektyw, a co innego jà zmieniać mając „w kieszeni nową ciejawą” ofertę. 2 godziny żłobka to super propozycja, maluch będzie miał kontakt z innymi dziećmi, Ty odpoczniesz. Tylko pytanie jest czy jest taka możliwość? Czy żłobek „zablokuje” miejsce dla dziecka, które docelowo będzie w żłobku po dwie godziny. I czy Twój synek szybko zostanie przyjęty. Jeśli rodzic nie pracuje to czas oczekiwania na miejsce się wydłuża. Zastanawiałaś się nad żłobkiem prywatnym? Koszt dwóch godzin nie będzie wysoki, że chyba trzeba opłacić „bazę” czyli trzeba uiścić opłatę, która nie jest uzależniona od ilosci czasu spędzanego przez dziecko w placówce. Poszukaj informacji na ten temat na stronie int żłobka albo najlepiej wybierz się tam porozmawiać z panią dyrektor. Może zaproponuje Ci wygodne dla Was rozwiązanie. Może tez specjalistę do, którego mogłabyś się udac. Co do spotkań z innymi dziećmi: teraz możecie iść na basen, tam synek się wyszaleje. Sà zajęcia fitness dla mam z dziećmi - to super zabawa dla obojga z Was. Za kilka miesięcy będziecie mogli iść do tzw małpich gajów. Poszukaj też czy w twojej okolicy są kluby maluszka. Desi, opcji jest wiele, ale zakeżą też od Twojego miejsca zamieszkania. Jeśli chcesz to podaj miejscowość, w której mieszkasz lub masz w miarę blisko - poszukamy razem :)

2018-10-14 20:22

Ajjj, maz zmienil plany, znowu mu sie dobrze jezdzi (i zarabia), wiec do stycznia bedzie dalej to robil, a potem "sie pomysli". Juz przywyklam do tego, ze jestem samotna matka... :/ Ja sie zastanawiam nad poslaniem syna do zlobka na 2 godziny dziennie, zeby mial jakikolwiek kontakt z innymi dziecmi, ale boje sie ciaglych chorob, wirusowek itp. Niestety nie mam w obecnym miejscu zamieszkania zadnych znajomych z dziecmi by moc sie spotykac :(

2018-10-14 17:22

Desi to z dwojga złego chociaż super, że pije już nawet ze szklanki, :-) a co do męża, to może jak będzie bliżej, to uda się coś zrobić w kierunku spędzania czasu we dwoje. I synek coraz starszy :-) Aisa 2 razy to bardzo mało, ale jeśli nie ma kto się synkiem zająć, to niestety nie macie wyjścia. A planujesz wysłać małego do przedszkola w przyszłości?

2018-10-11 19:03

Agata w sumie to byliśmy 2 razy z mężem w kinie sami Ale to było 2 godzinki i w domu praktycznie A tak to wszędzie z małym teraz mąż na l4 to w domu siedzimy albo gdzieś na spacer ale tak bez malucha nigdzie nie byliśmy jakoś tak. W zasadzie nie ma kto go przypilniwac babcia pracuje jeszcze A sama nie ma czasu ogólnie tak więc ciężko zresztą mój młody to taki perszing że moja mamę by zameczyl

2018-10-11 15:59

Agata nie mialam okazji, ani z kim go zostawic.. Teraz moze by juz ktos z nim predzej zostal od kiedy je normalnie, ale tez okazji nie ma, bo maz ciagle daleko, a jak jest to spedzamy ten czas we trojke;) Nie pije w ogole z butelki, tylko bidon i niekapek. I bardzo lubi ze zwyklej szklanki:) Ja przez te problemy z kp panicznie boje sie butelki :D

2018-10-11 15:37

Aisa nigdzie z mężem nie wychodzicie? Ja bym chyba zwariowała, oczywiście bez urazy, bo każdy jest inny :-) ale ja naprawdę lubię się te kilka godzin stęsknić za córką i takiego świeżego spojrzenia nabieram, wystarczy naprawdę jeden spacer w tygodniu i od razu jest lepiej, ładuje baterie :-)