Gdy pojawia się kolka niemowlęca

Ja okolo 6 miesiąca, ale młody był na mm. Podawałam wodę przegotowaną z kranu. Jak chcesz być spokojniejsza to użyj wody butelkowanej źródlanej i taką zagotuj dla dziecka. 

Monisia ja daje małemu wodę przegotowaną, ma 5 miesiecy karmieę mieszanie i mm i piersią. 

A jak wodę to jaka podajecie? I kiedy zaczęłyście jak karmicie piersią? 

Trochę boję się tych początków rozszerzania diety. 

Ja wychodzę z założenia, że nie ma co zmuszać do jedzenia ani też nagradzać za zjedzony posiłek. Najbardziej chętnie jedzą dzieci, gdy z nimi jemy w tym samym czasie i to samo. Najlepiej polyzc na stole, nie namawiać, nie chwalić, po prostu czekać aż samo się zainteresuje. 

Jak byłam u znajomych w Szwajcarii ich dziecko jadło tylko makaron z masłem pokrojonym w kostkę, bardzo rzadko mięso z owoców to tylko jabłko a do picia woda. Strasznie się o nią martwili ale widocznie jej to wystarczało do funkcjonowania podczas całego dnia. Nie raz nie ma co zmuszać dzieci do posiłku, ale też  należy ich uczyć nowych smaków po prostu pokazać że inne dania też istnieją i mogą dobrze smakować 

Moja miała na początku odruch wymiotny nawet przy kaszce. Powoli do papki dodawałam malutkie kawałki i już jest lepiej..Zje małe kawałki gotowanych warzyw lub miękkie owoce typu banan 

Ja mam w domu dwóch niejadkow. Z tym młodszym nie miałam problem przy rozszerzeniu diety. Ładnie zajadal. Z wiekiem coraz większe kawałki zajadal. Problem zaczął się jak zaczęły wychodzić ząbki. Do tego ciągle chorował. Przestał jeść. I do tej pory jest tak że je wszystko ale w małych ilościach. Są dni że ładnie zajada a są też takie że nie chce nic. Wyluzowalam już i się tym tak nie przejmuję. Jest zdrowy i to mnie cieszy. 

Moj syn zalicza się do niejadków. Zauważyłam, że nie należy to zmuszać do jedzenia. Zawsze przygotowuje mu posiłek i kładę na stole. Czasami siedzi z nami i wcina A czasami nie chce nawet spróbować. Jednego dnia czymś się zajada A drugiego dnia to jest ble. Dlatego przestałam się przejmować kwestia jedzenia.