Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

Femaltiker - działa?

Data utworzenia : 2017-08-16 19:58 | Ostatni komentarz 2019-09-11 19:19

aleksandraajk

44918 Odsłony
268 Komentarze

Czytałam trochę opinii w internecie na temat tego specyfiku. Na jedne dziewczyny działał na inne nie. Czy bardziej nie jest to efekt placebo? Ja podchodzę do tego z dystansem więc jeżeli nie do końca jestem przekonana to może nie zadziała? Macie jakieś informacje co do jego działania?

2017-08-23 08:42

Też tak myślę że drugie półrocze to trochę łatwiej bo już się złapie trochę obycia w tym matkowaniu :-) no i maluszek też już potrafi więcej niż jeść, spać, robić w pieluche i płakać. Mi metoda ze stopniowym przesuwaniem granicy pozwala poczuć jakiś wewnętrzny sukces, że po trochu osiagam cel. Też pewnie się uciesze jak to się skończy ale pewnie gdzieś w środku będę czuła trochę smutku.

2017-08-22 22:45

Aleksandra też przesuwam granice podobnie jak Ty:) planuje pokarmic synka do roku i koniec. Gdy dziecko zaczyna chodzic nie podoba mi się że jeszcze wisi na cycorach :-P. Oby mi sie udało wtedy oduczyć synka ;-) ponoć nie zawsze to jest takie proste

2017-08-22 20:44

Aleksandra, na pocieszenie mogę dodać, że te drugie pół roku z życia maluszka leci szybciej niż te pierwsze. A ja szczerze, jak skończyłam karmić to poczułam taką wewnętrzną ulgę i nie ukrywam, że trochę się cieszyłam, że to już za nami.

2017-08-22 20:35

Może nie powinnam tak myśleć ale chyba będę się cieszyć jak przestanę karmić piersią. Choć chce karmić jak najdłużej niby. Po prostu dla mnie to trudne i tyle co się przez to wyplakalam to chyba nigdy tyle nie ryczałam. Zawsze sobie tak wyznaczam granice - np żeby chociaż 3 miesiące karmić no i 3 miesiące jakoś zlecialy, teraz postawilam sobie wyzwanie że 6 miesięcy. Chciałbym chociaż do roku tak przesuwać tą granicę ale gdzie to jeszcze...

2017-08-22 19:44

Aleksandra to dobrze Ci. Ja miałam nawał, brodawki od kp bolały mnie dwa miesiące. Kapusta i wietrzenie piersi. Bałam się przystawiac córkę do piersi. Przeszło i karmimy się prawie 9 miesięcy

2017-08-22 18:24

Aleksandra, to nic tylko się cieszyć, bo takie nawały też nie są dobre. Dobrze, że udało ci się zawalczyć o laktację mimo ciężkich początków. Kasiu, determinacja najważniejsza i jak widać, laktacja zaczyna się w głowie :)

2017-08-21 18:41

Uwierzcie to też nie jest za fajne uczucie.... ja mam co jakiś czas nawał mały nie jest w stanie tego wszystkiego wypić ! Mam hiperlaktacje i mogłabym wykarmic takich dwóch glodomorów jak mój syn.

2017-08-20 22:49

To chyba mi jeszcze się nie zdarzyło mieć takiego nawału żeby mocno bolało. Jedynie w nocy jak mały pośpi dłużej to piersi są pełne i twarde ale ja to lubię bo wtedy wiem że się naje bez problemu i tak ładnie wtedy je, nie ma płaczu, odpychania itd. Gdyby tak było zawsze to po prostu marzenie :-) Ja rodzilam naturalnie ale u mnie mały był w inkubatorze i nie mogłam karmić piersią, ba on nawet ssać nie umiał bo był na sondzie. A lakatatorem dopiero po 2 i pół dnia pokazał się pokarm :-( ja też wtedy byłam zielona kompletnie. W ogóle u mnie też nie wiem czy nie było problemu z oksytocyna na początku. Podczas porodu podali mi syntetyczna bo był problem, słabe skurcze na ktg i w ogóle zanim mnie wzięli na porodowke miałam pełne rozwarcie choć położna która oglądała ktg na sali przedporodowej twierdziła że skurcze jakieś są ale słabe... A ja już praktycznie rodzilam