Karmienie piersią (1165 Wątki)
Duży guz w piersi
Data utworzenia : 2018-09-19 10:58 | Ostatni komentarz 2018-10-30 09:04
dzień dobry, piszę na tym forum żeby doradzić się innych osób co robić, może ktoś miał podobnie.. 3 tygodnie temu wyczułam guzka, był mały i bezbolesny, nie wiedziałam co to, po paru dniach dostałam gorączki która trwała z 4 dni, guz powiększył się, pierś zaczęła boleć od nasady aż po sutek, była gorąca i zaczerwieniona, bolesna, poszłam do swojej położnej, która próbowała to wyciskać, ból okropny, kazała w domu wyciskać, przykładać kapustę, ciepły prysznic, odciągać laktatorem. i tak robiłam. po paru dniach była ulga, brak gorączki, zaczerwienienie znikło, ból i obrzęk od nasady zniknął. został tylko ten guz który pojawił się na początku, był prawie bezbolesny, ale dość duży, wielkości jajka. położna kazała dalej odciągać mleko, kłaść kapustę itd i mówiła że w końcu zniknie on. Ale nic z tego, im bardziej go wyciskam i masuję tym bardziej on boli i nieco się powiększył, teraz jest wielkości jajka L, boli, pierś jest bardzo czerwona. poszłam do lekarza zapisał mi antybiotyk, narazie wzięłam 5 tabletek, nie widzę poprawy. powiedział że jak to nie pomoże to trzeba będzie zakończyć karmienie piersią.... a nawet kupiłam laktator elektryczny żeby lepiej odciągał. i nic, i tak już ponad 3 tygodnie... mało mleka leci z tej piersi. Bardzo proszę o porady
2018-10-12 18:58
Magda to super. Najważniejsze to podobno się nie poddawać. Ja też miałam kapturki bo z bólu nie dawałam rady. Lecz mi nic nie pomogło, czego bardzo żałuje.
2018-10-12 17:54
Magda to super że się udaje przekonać mała może złapie też bez kapturkow :)
2018-10-12 17:00
Kapturki też używamy :) to nie jest złe, z resztą w szpitalu po porodzie mi położne kazały kupić, bo podobno mam nie takie jak trzeba brodawki i ja praktycznie cały czas w nich karmię i jest ok. Mała powoli się jednak przekonuje do piersi a szczególnie jak jest głodna bardzo
2018-10-12 09:34
No i walka skończona. :( Mleka już (chyba) nie ma od 3 dni nie odciągam ani nie podstawiam małej, a z piersiami nic się nie dzieje. Nawet mi już z nich nie "kapie". Agata no właśnie leci jej mało przez pierwsze dni, i położne w szpitalu stwierdziły, że jest to nie wystarczające dla mojej małej, bo była duża dziewczynka i dostawała już w szpitalu butelkę, co myślę że spowodowało całą tą sytuację, ale wyjścia nie było bo mi brodawki nie odpoczywały i zaczęły krwawić. A jak poszła pierwsza butla w ruch to i mój mózg zaczął inaczej pracować.
Konto usunięte