Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1134 Wątki)

Czy piersi mogą przestać reagować na laktator?

Data utworzenia : 2020-07-02 19:47 | Ostatni komentarz 2024-02-09 22:56

Konto usunięte

6036 Odsłony
246 Komentarze

Dzień dobry,

Już 6 miesięcy karmię syna piersią. Na początku używałam laktatora gdy miałam nawał pokarmu lub by mieć (w razie gdybym musiała zostawić syna z mężem) w zamrażalniku zapasy. Bez problemu odciągałam całą buteleczkę za jednym razem (czasem nawet tylko z jednej piersi). Ostatnio gdy próbuję odciągnąć z jednej piersi nie leci nic (mimo że od karmienia minęło już dużo czasu i pierś staje się twarda), a z drugiej (ta zazwyczaj ma mniej pokarmu ale za każdym razem jak karmię, to mleko dosłownie wystrzeliwuje na początku) maksymalnie 30ml. Zastanawiam się czy laktator się zepsuł (czuje ssanie, więc to chyba nie to) czy to jest możliwe, że pierś przestała reagować na laktator i już nie będę mogła go używać?

2024-02-05 19:43

ja słyszałam o tym płaczu i patrzeniu na zdjecie dziecka i co powiem to jak bylam w trasie dziecko w domu, piersi wołały o ściągnięcie pokarmu, a dziecka i laktatora nie było obok to oglądanie fotek od tatusia mi nie pomagało tzn było gorzej bólowo bo jeszcze bardziej czułam twardnienie piersi i oczywiście leciało mi z nich ostro na wkładki . Także to się sprawdza bo dla mnie to był kosmos i czułam to mrowienie w piersiach na sam widok dziecka na telefonie 

 

2024-02-05 15:03

Mamabyć masz rację tak jak piszesz. Karmienie piersią w ale nie jest tak jak co niektórzy mówią..." Poszłaś na łatwiznę" bo nie muszę w nocy wstawać i przygotowywać mleko itd...ja pierwszego synka karmiłam tylko 4mc piersią później szybko się poddalam , bo wydawało mi się że synek płacze bo sobie nie pojadą, a chyba nie mam pokarmu bo do laktatora ledwo poleciało tylko 20ml i wiele takich podobnych sytuacji. Przy drugim synku się nie poddawałam i nie podalam synkowi ani razu butelki jedynie czasem z wodą jak miał ok. 8mc.lub jak miał 2latka albo jak czasem musiałam wyjść do lekarza ale nie zawsze chciał pić z butelkia starałam się szybko odrobić że y zdążyć na następny posiłek. I mimo że również czasem do laktatora nie leciało odrazu super czasem nawet dop po 15min zaczęło lecieć i uzbierało się 90ml czasem mniej i mimo że.karnienie nie jest łatwe nie poddała bo chciałam jak najdłużej karmić synka i tak o to udałoo.sie go karmić.2,5latka może udało by się dłużej ale synek na dwa latka zachorował na guz mózgu i musiałam  częstorobić mu przerwy od piersi jak miał badania , operację, radioterapii i często musiał być przez6tyg na czczo itd...ale.cjesze się że udało się karmić te 2,5roku.

2024-02-05 14:29

Ja chyba powrócę do laktatora. Bo syn coraz chętniej je, w nocy robi się problem, a ja chodzę później jak zombie. Ciekawa jestem czy mnie też napotka taki problem z odciąganiem. Muszę spróbować.

2024-02-05 03:49

U kazdej z nas to pewnie będzie wygladalo troche inaczej 

Nie slyszalam o tym aby to zdjecie stawiac albo puszczac placz pewnie to ma na celu jakies rozluznienie sie nawizanie wiezi z dzieckiem tak na niby sama nie wiem ale mnie taki placz malucha puszczony z nagrania pewnie tylko bardziej by stresowal i nic by nie lecialo

2024-02-04 21:32

To jak jak odciągalam pokarm to nie zauważyłam żeby któraś tą część trzeba było już wymieniać a odciąganie było tak samo efektowne na początku jak i na końcu. Kp 9 msc i w tym czasie co jakiś czas właśnie odciągalam pokarm żeby córka umiała pić z butelki

2024-02-04 12:24 | Post edytowany:2024-02-04 12:25

Oj tak. Ja na początku przygody z laktatorem miałam irytację bo nic nie leciało, dopiero obejrzałam filmik na YouTube haha mąż się śmiał że szybki kurs. I poleciało. Teraz odciagam tylko do mrożenia lub gdy muszę wyjść albo w weekend gdy odsypiam a mąż z małą siedzi w pokoju obok. Bo wtedy oczywiście bez mamusi obok się budzi co chwilkę hihi

 

Ale też słyszałam o tym że lepiej np postawić sobie zdjęcie maluszka obok czy z tel patrzeć, puścić płacz dziecka swojego oczywiście i wykonać mini masaż w kierunku sutka. 

2024-02-03 09:53

Z tym laktatorem To wcale nie jest taka łatwa trawa bardzo istotna jest tutaj duża systematyczność takie zawzięcie się w sobie trzeba pilnować wielu aspektów nie można sobie odpuszczać na przykład tych sesji nocnych wiadomo tam raz Nic się nie dzieje ale jeżeli takich nocy będzie więcej gdzie nie będziemy systematycznie wstawać i laktatorem pobudzać tych piersi do produkowania pokarmu No to za chwilę się okaże że jego jest coraz mniej Trzeba również pamiętać o odpowiednim nawodnieniu w moim przypadku to było tak że póki było lato wakacje bardzo ciepło to faktycznie ja o tym nawodnieniu bardzo pamiętałam pilnowałam wręcz co chwilę mój organizm domagał się tego picia A później Zrobiło się trochę chłodniej i ja mniej zaczęłam pilnować tego nawadniania organizmu mąż też wrócił do pracy po wypadku więc musiałam się zmierzyć z taką nową rzeczywistością bo jednak na samym początku gdy malutka się urodziła on po wypadku jeszcze był 2 miesiące w domu z nami więc nawet jeżeli ja potrzebowałam usiąść z tym laktatorem to on w razie czego był żeby doglądnąć któregoś dziecka jak któreś coś potrzebowało Ja nie musiałam się odrywać i faktycznie te moje sesje były takie systematyczne a później on wrócił do pracy Ja właśnie na nowo musiałam wyrobić sobie taki swój rytm dnia gdy jestem sama z dziećmi No a jak to z maluchami bywa Każdy dzień jest inny żaden nie podobny do siebie czasem udaje się zachować te rutynę a czasami pojawią się różnego rodzaju niespodzianki i choroby infekcje zęby dzieci marudne gdzieś tam zaczęłam odpuszczać te sesje No i faktycznie ten pokarm powolutku zaczęły zanikać i trudniej było mi już go odciągnąć dodatkowo Dostałam antybiotyk po ugryzieniu kleszcza po którym mam wrażenie że tego pokarmu zrobiło się jeszcze mniej i to dosłownie z dnia na dzień gdy tylko zażyłam ten antybiotyk No i tak jak tutaj dziewczyny niżej piszą trzeba faktycznie bardzo pilnować tego aby systematycznie wymieniać części zamienne w laktatorze takie półtora miesiąca według mnie maksimum tak z moich obserwacji taka nowa nie wyrobiona część faktycznie z zupełnie inną siłą odciąga pokarm niż już taka wiele razy wysterylizowana i wyrobiona

2024-02-02 10:47

Ja zupki zamykałam w słoiku;) robiłam jedna bazę a kilka zup ;) na kilka dni wtedy nie kupowałam słoiczków a nie musiałam gotować codziennie;) 

Teraz jak jest starszą to gotuje na bieżąco ewentualnie na 2 dni ale w zamrażarce królują jednak owoce czy pudełka po lodach z zawartością każdemu znana;D