Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1176 Wątki)

budzenie maluszka co 3 godziny - do kiedy?

Data utworzenia : 2013-03-04 22:32 | Ostatni komentarz 2014-04-23 05:40

Kaajkaa

149659 Odsłony
78 Komentarze

Witam , do kiedy trzeba budzić maluszka do karmienia co 3 godziny? mój synek ma 6 tygodni i w zasadzie je co godzinkę po troszeczku, ale jednak zdażają mu się dnie kiedy śpi ładnie 3 godzinki, czasami jednak musze go budzić bo spał by dłużej, nie wiem ile - czy 4 czy więcej - i zastanawiam się do jakiego wieku dziecko trzeba budzić do karmienia. słyszałam, że w nocy dziecko w tym wieku (6 tydzień+) może już spać do 7 godzin nie budzone, a jak to jest w dzień? ps. dodatkowo prosiłabym kto wie , o odpowiedź na moje pytanie w tym wątku http://lovi.pl/pl/forum/15/438 , z góry dziękuję :)

2013-09-14 21:33

Kajus tak jak piszą dziewczyny możesz wykorzystać ten czas kiedy synek śpi. Ja szczerze mam takie momenty ze nie chce mi się wstać, ale kiedy juz to zrobię to cieszę się ze mogę przytulić do siebie Amelke.

2013-09-14 21:23

A gdybyś się razem z maluszkiem położyła o tej 20? Miałabyś te 5 godzin snu do pierwszej pobudki. Ja łapałam nawet te 10 czy 20 minutowe okazje ale faktem jest, że czasem budziłam się bardziej zmęczona niż gdyby tych kilku minut snu nie było.

2013-09-14 10:01

no widzisz jak mój miał 3 miesiące też mówiłam, że będzie lepiej :P ma 8 i nadal jest jak było tyle , że nie karmie cycem to jeszcze muszę wstawać mleczko robić w nocy. może narzekam i wydaje się jakaś porąbana, że zamiast cieszyć się szkrabem to narzekam i wiem , ze nie ja jedyna mam dom, gotowanie, zweirzęta, dziecko , pranie, sprzątanie , zakupy itp na głowie ale jakoś tak... sen jest potrzebny. w dzień nie śpie nigdy. tylko w ciąży mi się zdarzało ostatnie tygodnie bo leżałam w łożku całe dnie to cóż było robić... a tak to nie umiem zasnąć w dzień. maluszek zasypia ok 19-20 to ja wtedy zabieram się za sprzątanie . jak wstanie rano to idziemy na zakupki, wracamy to śpii a ja gotuje obiad żeby mieć na 12. zjem i zajmuje sie nim. śpi to czas na mycie i pranie. wstanie to czas dla niego. i tak w koło. mam czas na chwile zajrzeć na neta bo to mogę robić jak gotuje obiad a on śpi, albo z nim na kolankach . a laptop i tak chodzi 24 na dobe prawie, ze bo filmy mi lecą na nim. nie mam TV i głucho cicho w domu ... ale spać na te 10 minut nie pójdę bo mi się nie opłaca. chodzę spać koło 22, o 1 budzi się synek. potem budzi się jak mówiłam koło 9 razy w ciagu jakis 6 godzin. wiec ja chodzę nie wyspana nie dlatego ze spie po 5 godzin czy wstaje o 5 rano a dlatego ze spie w zasadzie z 4 godziny i to na raty :P w między czasie jeszcze pies chce wyjść, albo kot. i może dla Was jestem marudna i niezorganizowana ale zwyczajnie brakuje mi snu i tęsknie za przespanymi nocami :) to też zależy od tego jak kto reaguje na zmęczenie. jedni potrafią spać po 4 godziny i są wyspani, inni potrzebują 8 godzin snu a inni nawet 10 czy 12 (znam osoby które po kolacji chodzą spać bo wstają o 6 a muszą spać te 10 godzin bo inaczej są nieprzytomne.). no i też inaczej jest jak się człowiek cały tydzien nie wyspi i na weekend odeśpi. ja takiego luksusu nie mam , od jakis 13 miesiecy wyspałam sie okolo 3 razy. wyspałam = spalam pod rząd 5-6 godzin. i zwyczajnie jest mi z tym źle :D i nie czuje się z tego powodu gorszą mamą, ze przeszkadza mi wstawanie co pol godziny do dziecka :)

2013-09-14 09:52

Kajusiu współczuję Ci, ja jestem śpiochem i jak synek początkowo nam nie spał to w dzień nie wiedziałam co się wokół mnie dzieje. I tak dzielna jesteś, ja bym pewnie zalała to forum swoimi żalami :)

2013-09-13 22:31

Kajus, powiem ci szczerze ani razu jak urodzilam Sebastiana nie marudzilam, ze sie nie wyspałam :) niedlugo będzie lepiej, mój Sebastian pozniej usypiam po 20 i potrafil spac do 9 lub nawet 10, teraz tez nie narzekam ze wstaje co 2h,bo to ze czasem Spie do 4 lub 5 to zdarzylo sie raptem 2 razy :) jakos nie odczuwam tego, ze nie moge spac czy Spie Malo... W dzien mam totalny Sajgon, nie usiądę ani sie nie poloze przez kilka godzin, ale trudno, wtedy jak zaskoczy mnie wolne to sie bardziej ciesze. Dzis Np.gabriel usnal w tym samym czasie co sebus i ja sobie polezalam przez godzine! Sukces, bo akurat obiadu nie musialam gotować... Wiem tylko, ze za kilka miesięcy będzie lepiej :) bo w,koncu juz 3 mce ma i z dnia na dzien będzie lepiej :)

2013-09-13 07:59

no cóż... ja powiem szczerze, że znieś to zniose bo przecież nie oddam go ani nie wyrzuce jak to robią niektóre mamy z "zaburzeniami" jak dla mnie... ale nie powie mi żadna z Was, że nie pragnie się w końcu wyspać i to nie jedną noc na jakiś czas bo dziecko akurat śpi ładnie, tylko tak normalnie tydzień, dwa, miesiąc. w ciąży ganiałam do wc ile? z 3-4 miesiąće. na początku tak tego nie odczuwałam. a nawet jesli to nie pamiętam bo brzuszka nie było więc hop siup sie wstało i szlo spać dalej. potem to już było gorzej bo wstanie trwało 15 minut. ale jakos te pare miesiecy sie wytrzymalo. a teraz to trwa już 8 miesięcy dodatkowe do tamtych 3-4 i zwyczajnie jestem wykonczona. chcialabym się w koncu wyspac jak czlowiek. znów zaczęłam spać z synkiem bo spał sam około miesiąca jak przestawiłam go z cyca na butelkę bo byłam pewna, ze prześpi całą noc. no i fakt, śpi ładnie 6 godzin ale od 19 więc jak on wstaje to ja dopiero co sie niedawno położyłam. i jak już koło 1 się obudzi to wstaje co jakiś czas i płacze. nie wiem czemu ale jak śpi ze mną to śpi do 1, potem się budzi na jedzenie i śpi kolejne 6 godzin. być może gdzieś się odkrywa, lub potrzebuje przytulenia. sama nie wiem o co chodzi ale od 2 nocy śpi znów ze mną i tylko o 1 go nakarmię i dalej idziemy spać. a jak spał sam to kiedyś liczyłam na stoperze ile razy wstawałam. od 1 do 6 rano było to 9 razy! więc jak tu się wyspać?? :(

2013-09-12 22:45

W ciazy tez tak mowilam... Zameczalo mnie chodzenie siku a ma koniec to juz prawie "spalam" w lazience... To sikanie bylo najgorsze... Ale sie przezylo... Jakos w ogole zle nie podchodzę do wspomnień z ciazy :) mamusia wszystko zniesie dla maluszka :)

2013-09-12 22:41

Ja jak byłam w ciąży to zawsze mówiłam, ze wolałabym wstawc do dziecka niż co chwila wstawać siku, albo iść się napić bo zgaga dawała się we znaki, albo katar męczący zrywał mnie w nocy i nie pozwolił spać. I dziś powiem że podtrzymuje te słowa. Bo do dziecka wstaje fakt faktem czasami zmęczona i niechętnie, ale wewnętrznie wiem że robię to dla Amelci.