Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1138 Wątki)

Cud karmienia dziecka z Adopcji!

Data utworzenia : 2014-04-24 22:42 | Ostatni komentarz 2014-08-03 20:12

LEVUSEK

12534 Odsłony
29 Komentarze

Postanowiłam rozpocząć ten wątek z uwagi na to, że wiele z Was pisze o problemach z laktacją i karmieniem własnych dzieci. Ja również je miewam, choć zawsze udaje mi się wyjść na prostą :) Są jednak sytuacje, które są dużo trudniejsze niż nasze, a silne i zdeterminowane kobiety są w stanie im sprostać.. Mowa tu o mamach adopcyjnych. Mam nadzieje, że ten temat podziała na wszystkie mamy i przyszłe mamy jako "dopalacz", bo faktem jest, że nawet matka dziecka adoptowanego (przysposobionego) może je wykarmić własnym mlekiem. Tak, to prawda:) Być może wiele z Was o tym słyszało, ale pewnie niejedną też zaskoczyłam :) Natura jest tak niesamowita, że pozwoliła kobiecie karmić dziecko, którego sama nie urodziła i która wcale nie była w ciąży. Oczywiście poza uporem i wielkim pragnieniem trzeba włożyć w to wiele pracy- systematycznego stymulowania piersi ok 4 tygodni przed rozpoczęciem karmienia. Najłatwiej jest mamom, które oczekują noworodka, bo maluch nie ma wyuczonej techniki ssania i zaczyna właśnie od piersi, a ciężej dzieciom, które już poznały butelkę i nagle muszą nauczyć się ssac pierś. Powoli jednak można wszystkiego nauczyć :)

2014-04-27 09:03

Słyszałam już kiedyś ,że jest możliwość karmienia dziecka z adopcji. Ogólnie ,że kobieta ,która nie miała swoich dzieci, nie była w ciąży jest w stanie pobudzić laktację ;) No przyznam ,że jest to cudowne, że takie kobiety mogą nakarmić dziecko własnym pokarmem. Ale o babci pierwszy raz słyszę i szczerze mówiąc zdziwiło mnie to :) Ale jak widać chcieć ..to móc ;)

2014-04-26 18:56

W jakiejś książce czytałam o babci, która opiekowała się swoim wnuczkiem (wnuczką - nie pamiętam) noworodkiem i pobudziła laktację. Co prawda musiała dokarmiać mm jednak jak o tym czytałam zakręciła mi się łezka w oku. Że kobieta ma w sobie tyle siły, determinacji i miłości by osiągnąć swój cel i dać dziecku to co najlepsze.

2014-04-25 10:15

Przeglądałam forum w internecie i widać, że niektóre karmiły normalnie 1,5 roku i nie widziały żadnej różnicy w ilości pokarmu :), a gdzieś wyczytałam jedną opinię, że taka kobieta nigdy nie będzie miała aż tyle pokarmu co mama biologiczna i szczerze mówiąc nie ma jak tego sprawdzić w praktyce i jest to chyba bezpodstawne stwierdzenie, ale nawet gdyby tak było to i tak jestem zdania, że powinna dać dziecku tyle ile ma i łączyć karminie naturalne ze sztucznym :) Uważam, że uda się to kobietom, które od początku zawsze chciały karmić piersią i im się to podobało- tak jak piszesz Monika1993- musi zacząć się to w głowie :)

2014-04-25 09:38

ja tez jestem nie w temacie , ale powiem szczerze , ze troche mnie zaciekawiłaś ...jak znajde czas to zasiade i zaczne wiecej an ten temat szukac :) Jako mała dziewczynka a potem nastolatka tak do 18 roku zycia , chciałam adoptowac w przyszłosci dziecko ...miec oczywiscie swoje ale adoptowane tez ...i zawsze zastanawiałam sie nad karmieniem ..chciałam dac takiemu dziecku tyle co inna mama ..nie chciałam karmic butelka tylko piersią ( karmienie piersia zaczeło sie w mojej glowie roic jak moja starsza siostra zaszła w ciaze ...był ten temat , ksiazki znia przegladałam a jak urodziła to strasznie podobalo mi sie ...widok ten byl piekny i bawiac sie wlasnie w dom karmilam piersia moje lalki...adoptowane dziecko to byla moja kolezanka Olka ..mlodszza o 2 lata ..zła potem byla ze to ja zawsze jestem mama a ona dzieckiem z domu dziecka heh :)

2014-04-25 08:33

Pierwszy raz usłyszałam o tym ze matka która chce adoptować dziecko może je karmić piersią od położnej na pierwszej wizycie patronażowej. Bardzo chciałam karmić piersią ale nie miałam na początku pokarmu i zaczęłam się powoli do tej myśli przyzwyczajać choć przystawiałam dziecko do piersi mimo ze pokarmu nie było. Wspomniałam o tym położnej, która kładła duży nacisk na karmienie piersią. Mówiłam jej - ze mi się to nie uda bo jeśli pokarm miałby być to już by był a ona wtedy powiedziała mi właśnie o tym ze nawet matka która nie urodziła dziecka jest go w stanie karmić. Te słowa zadziałały na mnie motywująco bo skoro kobieta nie będąca w ciąży może karmić to czemu ja nie mogę? Poleciła mi odciąganie mleko laktatorem dla lepszej stymulacji piersi i po kilku dniach mleko faktycznie było. Najlepiej by było jakby matka adopcyjna znała termin porodu swojego "wybranego" dziecka (co nie jest oczywiście łatwe) i około 4 tygodnie wcześniej a najlepiej 6 odciągała mleko z piersi laktatorem według schematu 7-5-3. Przerwy miedzy kolejnymi odciagnieciami nie powinny być dłuższe niż 3 godz w dzień i 4 godz w nocy. Czas ten należy liczyć od momentu rozpoczęcia jednego odciągania do rozpoczęcia kolejnego. Tzn ze jeśli zaczyna odciągać mleko np. o 7.00 to kolejne odciąganie powinno być najpóźniej o 10.00 - dotyczy to dnia a w nocy zaczynając np. o 23 kolejne powinno być najpóźniej o 3.00. Słyszałam ze dobrze jest odciągać mleko miedzy godzina 4.00 a 5.00 w nocy wówczas jest największe stężenie oksytocyny w organizmie, która odpowiada za produkcje mleka.