Zwolnienie lekarskie

Ja w sumie nigdy nie byłam na zwolnieniu dłużej niż miesiąc nie wliczam tutaj ciąży 

i zawsze jak brałam l4 to tylko jak musiałam i zawsze siedziałam w domu chyba nie musiałam wyjść do sklepu bądź apteki bo nie miałam kogo poprosić o pomoc 

znam osoby które siedziałam dłuższy czas i nie miały kontroli ale to może rzeczywiście ze co któraś osobę sprawdzają a nie kazda po kolei 

W ciąży to nie znam ale poza ciążą tak. Jedna pani z pracy miała przyjść na kontrolę do zusu i miała tam komisję lekarską. A drugiemu to akurat pracodawca zrobił nalot.

Lisza jak mało ludzi ogarnia sprawy kadrowe i zusowskie to co się dziwić. Mało kto wie, że L4 to zwolnienie od pracy z powodu choroby a nie urlop, zresztą jak widać w wypowiedziach poniżej. Wiedza ludzi w tym temacie jest mała i sobie myślą, że mogą robić co chcą. A wystarczy życzliwy sąsiad i już po świadczeniu.

Ale z tym informowaniem zusu tak bezpośrednio to pierwszy raz wtedy na forum na fb wyczytałam i nie wiem, nie jestem przekonana. Za to lekarz na L4 musi wpisać odpowiednie miejsce pobytu i w nim mogą skontrolować. Mogą też skontrolować w innym jeśli mają np donos. Gdy ktoś idzie na L4 a dorabia sobie na czarno w innej firmie to mogą tam pójść, albo gdy weźmie zwolnienie na jedną firmę a na drugą nie a np pracuje tam na zlecenie, to też mogą iść tam skontrolować i odebrać świadczenia jeśli się okaże że pracuje.

Mój tata np miał się wstawić na komisję lekarską, bo miał miesięczne zwolnienie;/ także myślę, że co któryś pacjent jest sprawdzany;/

Ja zawsze to słyszałam że może być kontrola, się szczerze osobiście też nie znam nikogo kto mógłby taką kontrolę przybywając na L4. Kontrole firm to tak. To już słyszałam że ludzie prowadzący firmy mieli kontrolę z US czy ZUS.

Ja nigdy nie słyszałam zeby ktoś i formował ZUS ze wyjeżdża i zmienia adres tmy bardziej nie słyszałam o tym żeby kto kolwiek ze znajomych miał kontrole nie wiem czy wgl znalazłabym osobę która miała taka kontrole 

No to właśnie o to chodzi, można wyjść jak się to da obronić. Lekarz może zaświadczyć, że taki wyjazd służył poprawie zdrowia to wtedy ok. Ale generalnie będąc na zwolnieniu podaje się adres, pod którym się przebywa i w razie kontroli powinno się tam właśnie być. Można jednorazowo sobie wziąć na adres nad morzem o ile nam lekarz wystawi. Albo czytałam na jakimś forum, że wystarczy zus poinformować, że w tych dniach będzie się gdzieś tam. Ale nie sprawdzałam tego to nie wiem.

Kiedyś słyszałam ze koleżanek sie w pracy nie ma;) i przyznam racje nigdy nie wiadomo komu można zaufać;) dziś jest koleżanką a za kilka dni pójdzie i cie podpierdzieli;( przyznam zę ja sie zdziwiłam komu tak naprawde zalezy na mojej osobie bedą w ciązy ;) kto dzwonił i sie dowiadywał o mój stan zdrowia, ale też bym sie nie zdziwiła jak by te informacje szły dalej;) 

Ciąża to nie choroba zgodze sie ale przyznam ze obei ciaze znosiłam ciezko;( obie zagrożone a druga ciąża niestety również z leżakowaniem;(  i tutaj no niestety niby nie choroba ale czlowiek ograniczony dosyć mocno;/ zwłaszcza jak ma problem chociazby ze zrobieniem zwykłej zupy bo po podniesieniu garnka z wodą dostaje sie plamien;/ 

kiedys na szkoleniu słyszałam że z tymi zwolnieniami to jest równie;) nie pamietam już dokładnie o co chodziło;) bo to lata temu było ale ze jak ma sie zwolnienie (ale to też nie każde tak ma)  to nie oznacza ze trzeba siedzieć w domu mozna wyjechać gdzies, bo np. leżenie nie oznacza ze musimy leżeć w domu;) 

z drugiej strony było też zaznaczone aby nie kusić losu i zbyt intensywnie nie pokazywac zdjec na fb;) bo niby chory a pokazany z drinkiem i na przytupankach;D

Ja pracowałam/pracuje na produkcji wiec w ciąży bym nie mogła tym bardziej ze dużo siły trzeba tak uzywac zalezy jeszcze na jakim stanowisku sie jest i 8h stojące wiec wątpię żeby która kolwiek osoba pracowała na takim stanowisku bedac w ciąży plus dodatkowo są opiłki żelaza itp

do tego miałam wymioty przez dobre 4 miesiące i byłam po covidzie wiec potrzebowałam regeneracji ale wszystkie znajome bądź dalsze osoby normalnie w ciąży wyjeżdżały gdzieś nad morze albo nad jezioro myśle ze teraz są inne czasu i raczej nikt by nie poszedł i doniósł do pracodawcy ze osoba jest w ciąży j pojechała nad jezioro 

dla mnie ciąża to nie choroba (i tutaj zaznaczę ze gdybym miała inna prace i dobrze sie czuła za pewne bym chodziła do pewnego momentu a będąc u ginekologa jak tylko powiedziałam gdzie pracuje od razu powiedziała ze zwolnienie muszę mieć)i jezeli jest chodzace czlowiek ma prawo nawet wyjechać do rodziny żeby spędzić z nimi czas a nie siedzieć samemu w domu myśle ze wszyscy dobrze zdają sobie z tego sprawę ze osoby ktore sa w ciąży i maja chodzące nie siedzą w domu albo wychodzą tylko na zakupy a właśnie jeżdżą do rodziny do kina itp