Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1592 Wątki)

W oczekiwaniu na Nadzieję (Nadie) oraz przygotowanie do trzeciego cc

Data utworzenia : 2017-08-25 10:29 | Ostatni komentarz 2018-01-04 12:51

gabilabi

13195 Odsłony
592 Komentarze

Dziewczyny dzisiaj późnym popołudniem jadę do szpitala, jestem już w 39 tc i mam wskazanie do cesarskiego cięcia.(miałam już dwie cesarki) Kiedy dzwoniłam do szpitala to dowiedziałam się że nie ustala się terminu cc i bym przyjechała tydzień przed terminem (mój termin to 3 września) więc powinnam zgłosić się albo 27 albo 28 sierpnia, jednakże ze względu na to że szpital dwa dni poświęca na zbadanie pacjentki wolę jechać dzisiaj czyli 25 sierpnia. Jeśli mnie dzisiaj zostawią na oddziale postaram się wam napisać jakie badania i czynności w stosunku do mnie zostały wykonane. Na samą myśl że będę miała 3 cesarkę trochę się stresuję lecz jestem dobrej myśli. Proszę trzymajcie kciuki bym już dzisiaj została na oddziale ;) i bym jak najszybciej przywitała swoją córeczkę.

2017-10-26 18:26

Ja na odporność codziennie pije ciepła wodę z miodem a mój mąż pierzgę mało smaczne ale działa :)

2017-10-26 16:51

Ewcia powiem Ci ze moje od kiedy dostają witaminy na odporność nie choruja ostatnio robiłam zapasy i na gardło nie zamówiłam

2017-10-26 16:06

Ewcia ja mam podobnie jak słyszę że mojego męża coś rozkłada to najchętniej bym się spakowała i uciekła daleko stąd. :)

2017-10-25 22:28

Paulina = najgorzej tak jak choroby łapią a w pólce nic co można podać = ja już we wrześniu właśnie się zaopatrywałam w lekarstwa i dla nas i dla starszej . ale ostatnio jak zaczęłam dawać tran tak przestałą mi łąpać te choróbska bo przecież w krótkim czasie była prawie 3 razy chora....jak ją łapało trzeci raz katar to od razu sambucol i nasivin 3 dni a potem przeszłam na tran i już tak prawie dwa tygodnie i luzik - w między czasie mnie łapało, mąż teraz coś tam a córka ok a tak to łapała od wszystkich ino tak.....a więc polecał na okres jesienno-zimowo-wiosenny tran dla dzieci - ja mam malinowy z domowej apteczki ;) gabi wspólczuje ospy - najgorzej jak to tak zacznie swędzieć, jej......Kasia dobrze podsumowała - chory mąż to mąż umierający ;)) ja jak usłyszę od mojego ze coś go zaczyna pobierać to już mi słabo ;))) to tez zaraz dawka max i do łóżka na wygrzanie i nie ma stękania...

2017-10-25 00:09

Gabi współczuję! Chory mąż to mąż umierający... A do tego gorączkujący to już w ogóle. Zdrówka dla męża i córeczki.

2017-10-24 22:13

oj prawda my sobie poradzimy a maluchy eh...dzis moje średnie baby zostało w domu bo gardło boli a teraz najstarsza przyszła że ją boli no masakra mi na gardło sie pokończyło :(

2017-10-24 22:05

To chorowanie jest straszne ale my to my natomiast jak dziecko chore to człowiek dalby się pokroić żeby tylko dziecko było zdrowe.

2017-10-24 20:58

MAM to was omineło