Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1477 Wątki)

To koniec

Data utworzenia : 2024-03-17 20:57 | Ostatni komentarz 2024-03-18 16:29

Wątek edytowany: 2024-03-17 20:57

beza998

118 Odsłony
24 Komentarze

Pokłóciliśmy się o głupotę doszły ostre słowa obu stron i na koniec wypiexdalaj z domu. Mieszkamy w mieszkaniu jego rodziców ja pochodzę z biednej rodziny gdzie nie ma warunków dla mnie a co dopiero dla małego. Dlatego tez możecie się domyślać ze nadal tu jestem. W emocjach napisałam do mamy i opowiedziałam wszystko,ta natomiast wykręciła numer i zadzwoniła do mojego chłopaka..później wysłała wiadomość na fb do jego brata o tym co się dzieje u nas. Jest mi wstyd. Rozumiem jeszcze tel do mojego ale po co do brata który mieszka za granica i ma swoje życie. Mój się strasznie wkurzył,zwyzywał mnie i moja matkę. pojechał do swoich rodziców i tam pewnie ostro nas obgadali. Jest mi zwyczajnie złe dziwnie nieswojo. Nie wiem co mam robić nie mam pracy. odkąd urodziłam zajmuje się małym,nie chce oddawać go do żłobka aby pójść do pracy.Nie chce tez takiego życia. chłopak po fakcie próbował odkrecic kota ogonem ze to ja wczoraj już zaczęłam ta awanturę czy naprawdę chce się rozstsc iitp gdybym miała gdzie to by mnie tu dawno nie było nawet dla terapii wstrząsowej w jego stronę. Nie wiem dziewczyny co robić. Z 1 strony ja tez nie jestem święta ale nigdy nie zaczynam kłótni jestem opryskliwa ale kłócić się nie znosze. Z 2 mam mamę która o wszystkim wie i ma go za łajdaka który mnie skrzywidzil. Sama mi powiedziała ze to przemoc emocjonalna..po 3 jego rodzina i co musza sobie myśleć. Zwłaszcza ten brat. I jeszcze nasze dziecko które tego musi słuchać.Patologia, nie wiem czy jest co ratować 

 

2024-03-17 22:19

Tyle się rozpisałam i mi się wiadomośc skasowała. Napisze może w skrócie;) u nas było podobnie i jest . Jestem z mężem już 7lat i 3dziecko w drosze. Często się kłócimy tyle że przez częste spożywanie alkoholu przez męża , pracuje za granicą ale jak tylko przyjeżdża pije często wieczorami czasem nawet już o 14 i tak po 6piw czasem mniej czasem więcej i zawsze jest powód do kłótni. Ale jak się nie kłócimy to są chwilę fajne i miłe ale często są te zle, zawsze to się czym tłumaczyłam że może się to zmieni , że dla dzieci nie będę się tak szybko poddawała itd. Nie za wiele doradze , pewnie odrazu nie podejmowała bym decyzji żeby się rozejść tym bardziej że macie wspólne dziecko, ale jakby sytuacja się powtarzala to bym pomyślała o rozstaniu bo czym bardziej będzie się pogarszać tym gorzej, czym bardziej będziesz pozwalać sobie tym bardziej on będzie to robił i będzie coraz gorzej, chyba że się zmieni.. musisz dać sobie , wam czas i sama zobaczysz jak to wszystko wygląda. Życzę powodzenia.

2024-03-17 21:42

Raczej nikt ci tutaj nie doradzi co masz zrobić. Sama musisz zdecydować jeżeli nie masz gdzie iść a chcesz się rozstać są domy samotnej matki można tam się zatrzymać na jakiś czas i wynająć małe mieszkanko bądź iść do gminy może mają jakieś mieszkania socjalne skoro nie miała byś się gdzie podziać z dzieckiem ośrodek pomocy społecznej jest od tego żeby ci pomóc ogarnąc sytuację 

2024-03-17 21:02

to Nie 1 taka awantura. odkąd mamy dziecko już z 3 lub 4 . Zazwyczaj przegadaliśmy i było chwile ok. Co prawda nie jest tak ze on przychodzi i od razu mnie wyzywa czy każe wypier. Zaczyna jakiś temat Np niewyrzucone śmieci/nieposprzątane. ja mu odpowiadam,wiem ze wkurza mnie jego ton czy nawet sposob w jaki to mówi i od słowa do słowa zaczynamy się wyzywać. Nie zawsze to się tak kończy ale jednak czasem tak.