Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1577 Wątki)

Święta z noworodkiem

Data utworzenia : 2024-11-11 10:18 | Ostatni komentarz 2024-12-22 21:43

Mamina

87 Odsłony
15 Komentarze

Jak obchodzicie święta mając malutkie dzieci ? 

Ze starszakiem było prościej bo mial na święta pół roku a wigilia byla u nas w domu jak zawsze, każdy coś przyniósł do jedzenia żeby mnie odciążyć i zasiadaliśmy do kolacji. Stąd wielka choinka zawsze u mnie. Uwielbiałam ten czas. 

Z racji że Kuba będzie miał tylko 2 miesiace to nie wiem jak to ugryźć bo już mówiłam że u mnie wigilii nie będzie. Nie mam kontaktu z rodzicami, ale mam możliwość iść na wielka wigilię do teścia. Tylko czy młody nie jest za mały?  Boję się trochę, bo znam realia " wujek Stasiek strasznie kaszle ale weźmie tabletkę i leci na wigilię bo przecież nie będzie sam siedział na święta " a tam zawsze 20 osób przy stole bo dość rozbudowana rodzina od strony męża.

Przy pierwszym dziecku tak nie bałam się, ale teraz byłam już w szpitalu z okazji zoltaczki i wracać do szpitala nie chce ! Najgorszy czas ever ! 

Co byście zrobiły? 

Jak spędzacie ten czas z tak małymi dziećmi? 

2024-12-19 14:23

U Was też szaleje Grypa typu A ? 

Od 3 dni w grupie Filipa jest Filip i jeszcze jedna dziewczynka więc połączyli dwie grupy. Mowia że dzieci mają grypę typu A  i podobno ona już jest w całej Polsce 

2024-11-15 15:47

Mamina tak na prawdę to wszędzie się możesz zarazić, ja bym chyba poszła, ale to Ty wiesz jak podpowiada ci serce i intuicja:)

2024-11-12 14:53

No wlasnie to nie chodzi o izolowanie bo normalnie widujemy się z rodziną czy chodzę na zakupy z nim. Chodzi mi o to że na święta nikt nie chce być sam, więc nałyka się gripexow I innych stoperanow I pójdzie na wigilię a to może być niebezpieczne. Nie wiem czy tak chce, potem się bawić w leki, szpitale.... bo i tak coś będę musiała przygotować żeby usiąść z dziadkami męża przy stole więc nie wiem czy nie wolę później zostać w domu

2024-11-11 22:02

Ja rodzilsm corke w pandemi 4 lata temu i w swieta akurat miala 2m. Siedzialam w domu w sensir wigilia w domu po wigilii przyjechals jedna babcia a na drugi dzien do drugiej babci szlismy. Bylo tam z 26 osob. I wiado jedni po covidzie drudzy jeszcze przed ( nke wiadomo ile bylo bezobjawowych covidowcow ) nir panikowalam tylko szlam. Malo tego mala jak miala 2 tyg to bylismy jiz na kwarantannie bo chlopak mial covida. Ani ja ani ona sie nie zarazilismy. Syna urodzilam z wada serca w tym roku ale to juz wiecie.. i tez po wyjsciu ze szpitala gdzie nir ma odpornosci ani szczepien ani nic nie panikowalam chodzilam wszedzie. Lekarze powiedzieli zeby nie panikowac i nie izolowac dziecka od innych. Wiadomo jak ktos lezy chory to sie sie idzie do niego ale takie kichanie to chyba nie zagraza. Zreszta taka pogoda jest to kazdy kicha.. jak to mowi moj brat " taki mamy klimat " :-) 

2024-11-11 12:11 | Post edytowany:2024-11-11 12:12

Moja miała 3 mce i poszlimy na wigilię do teściów i było dużo osob , dzieci a pojechaliśmy w święta  w moje rodzinne strony. Jeden wujek kichal ,miał katar , ale to nie przeszkadzało ,mała się nie zaraziła a byliśmy tam kilka h.

Także nie ma co panikować  :)))))

2024-11-11 11:53

Jak ktoś przyjdzie chory czy że coś go bierze to już bez różnicy czy będę godzinę czy 4godziny bo i tak możemy złapać. Więc właśnie się zastanawiam czy ryczec w samotności że smutne święta samemu czy iść do teścia i bać się co dalej ale chociaż będzie atmosfera trochę jak z filmu, dom przystojony  dwa stoły złączone, 3 albo 4 pokolenia i śpiewanie kolęd bo siostra mojego męża gra na pianinie więc naprawdę jest cudnie 

2024-11-11 11:41

Ja myślę że nie ma co panikować, ale jeśli tyle ludzi jest to bym na Twoim miejscu pokazała się tylko na chwilę albo na tyle na ile będziesz czuła dyskomfortu.  Bo wiadomo nie każdy Ci powie że był przeziębiony bo nie będzie chciał Cię stresować. Ale możesz z dzieckiem być gdzieś na rogu aby nie każdy obok was przechodził. 
Wiem co czujesz z pobytem w szpitalu z dzieckiem, nie łatwy okres a i święta do tego dochodzą... Także w granicach rozsądku wszystkiego można po trochu. :)

U mnie z kolei mała będzie miała kolka tygodni, zależy jeszcze kiedy przyjdzie na świat. Ale zakładając że będzie to mniej więcej miesiąc to też wolałabym aby nikt nie przyjeżdżał najchętniej. Ale że mieszka z nami babcia to każdy do niej chce przyjechać. Nie uważam że to dobry pomysł ale jeśli powiem coś na ten temat to bede najgorsza bo te głupie ciotki widzą tylko swój czubek nosa... Napewno nie będzie tak że będą brać dziecko na ręce jak maskotkę, bo każdy chce. Ja będę decydować co i jak, a mam taką ciocie chaotyczną że jak brała moją córkę na ręce to aż nie mogłam na to patrzeć jak bez delikatności i wyczucia to robiła. A mała miała 2 tygodnie..