Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1577 Wątki)

Święta z noworodkiem

Data utworzenia : 2024-11-11 10:18 | Ostatni komentarz 2024-12-22 21:43

Mamina

89 Odsłony
15 Komentarze

Jak obchodzicie święta mając malutkie dzieci ? 

Ze starszakiem było prościej bo mial na święta pół roku a wigilia byla u nas w domu jak zawsze, każdy coś przyniósł do jedzenia żeby mnie odciążyć i zasiadaliśmy do kolacji. Stąd wielka choinka zawsze u mnie. Uwielbiałam ten czas. 

Z racji że Kuba będzie miał tylko 2 miesiace to nie wiem jak to ugryźć bo już mówiłam że u mnie wigilii nie będzie. Nie mam kontaktu z rodzicami, ale mam możliwość iść na wielka wigilię do teścia. Tylko czy młody nie jest za mały?  Boję się trochę, bo znam realia " wujek Stasiek strasznie kaszle ale weźmie tabletkę i leci na wigilię bo przecież nie będzie sam siedział na święta " a tam zawsze 20 osób przy stole bo dość rozbudowana rodzina od strony męża.

Przy pierwszym dziecku tak nie bałam się, ale teraz byłam już w szpitalu z okazji zoltaczki i wracać do szpitala nie chce ! Najgorszy czas ever ! 

Co byście zrobiły? 

Jak spędzacie ten czas z tak małymi dziećmi? 

2024-12-22 21:43

U nas też Wigilia z maluszkiem. Myślę, że wpadniemy na max dwie godzinki do szwagra/teściów, później do taty do szpitala i resztę wieczoru mam zamiar siedzieć w domu

2024-12-22 11:11

Ooo tak 😍

2024-12-21 13:07

Czasami takie spontaniczne spotkania są najlepsze;)..

2024-12-19 15:16

Sprawa trochę sama się rozwiązała apropos mojej wigilii.

U teścia wigilii nie ma, gdyż zmarł dziadek siostry mojego męża ( który nie był dziadkiem mojego meza) za to dziadkowie mojego męża stwierdzili ze zaproszą na wigilię szwagierkę dziadka która jest sama, okazało się że jej wnuk tex jest sam i też wpadnie i takim oto sposobem nie robię wigilii u siebie w domu,tylko robię wigilię w domu dziadków hahahah 

Dobrze chociaż ze sa za płotem to nie będzie dużo noszenia hahahha.

Nie wyobrażam sobie nie zrobić tej wigilii tam, oni maja 87 i 78 lat i zaprosili gości zupełnie nieświadomi ze przecież nic nie zrobią do jedzenia, ale ze ja też jestem z tych co " nikt nie może być w święta sam" to idę w to ! 

Z resztą co roku gdy Wigilia była u nas w domu wstawiałam zdjęcie na fb  stołu i dodatkowego nakrycia pisząc ze jeśli ktoś jest dziś sam to niech wpada, nie będziemy pytać,oceniać, ale nakarmimy i napoimy l, startujemy o 16, Adres prawie wszystkim znany " 

O dziwo raz miałam niespodziewanego gościa, który przeczytał post ❤️

2024-12-19 14:58

W tym roku też wigilia z maluszkiem od razu powiedziałam że zostajemy w domu na miejscu mamy moich rodziców z którymi dzieci sa od zawsze i biorą na poważne sprawy jak sa chorzy to nie przychodzą do dzieci więc jestem o nich spokojna  , siostra męża i jej rodzina jest non stop chora  i praktycznie zawsze jak się z nimi spotkamy to moje dziecko było chore , takze już było powiedziane że zostajemy na miejscu poza tym to jeżdżenie z maluszkiem później każdy chce go wziąć na ręce przytulić pobawić Się . Nowe zapachy , hałas i gigantyczne przebodzcowanie  Gotowe . 
 

Ale zawsze możesz zabrać ze sobą chuste do noszenia jeśli zdecydujesz jechać i wtedy Twoj maluszek będzie zawsze przytulony i schowany u mamy �

2024-12-19 14:56

To u nas nawet nie piszą nam życzeń, ani my im, chociaż to nawet nie ze mną się kłócili :D Tak jak mówisz moda na sukces :D 

My w tym roku jedziemy do teściowej, bo inaczej byłaby na Wigilię sama :( A marzy mi się spokojna wigilia w domu, ale póki co, w naszym remontowanym mieszkaniu nie stoi nawet stół :D Choinki też mieliśmy nie ubierać, ale mąż powiedział, że fajnie będzie wspominać, że stała choinka jak robiliśmy remont i chyba ubierzemy sobie tylko po to, żeby wieczorem zapalić lampki, jak mąż będzie szpachlował ściany :D 

2024-12-19 14:48

W zasadzie to u mnie jest podobnie... z mojej strony mam kontakt tylko z moją siostrą, ale za to jaaaaki. Jest dla mnie jak matka i przyjaciółka w jednym.

Przez moich rodziców nie mam kontaktu z resztą rodziny, dziadkami,wujakmi itp. 

Niby jestem dorosła i już sama odzywałam się do nich ale niesmak pozostał więc nie widujemy się,  no chyba że wesele lub pogrzeb. Wysylamy sobie życzenia na święta i tyle. 

Za to wszystko co teraz mam to rodzina która stworzyłam i rodzina mojego męża która jest dość dziwnie poskładana i tu też moda na sukces, ale finalnie z ojcem mojego męża mamy kontakt i to dobry, nadrabiają 20 lat kiedy go nie było hahahah

Od Wielkanocy nie mam kontaktu z moimi rodzicami, nie widzieli mojego drugiego dziecka. Nie robimy wigilii więc jest mi ciężko bo zawsze u nas była i zawsze to jednak fajnie jak w domu pachnie a dzieciaki szaleją.... może za rok będzie znowu wigilia u nas ale z moje strony byłaby tylko siostra z mężem i dziećmi....

2024-12-19 14:33

Mamina, tak jak mówisz, wujek się nałyka leków i przyjdzie, ale tak naprawdę takie sytuacje zdarzają się codziennie i codziennie jesteś na nie narażona, chociażby w sklepie, czy pracy. 

Tu tak naprawdę musisz popatrzeć też na wasze samopoczucie. Jesli sprawi wam dyskomfort, że będziecie na okres świąteczny sami w domu, to idź na święta do teścia. Zawsze mozesz się trzymać troszkę na uboczu i nie wystawiać na dodatkowe ryzyko na zasadzie, że każda ciotka po kolei wycałuje ci dziecko :P Wiem, że większość chorób przenosi się drogą kropelkową, więc tak naprawdę i bez bliższego kontaktu możecie się zarazić, ale chyba też nie ma co się na zapas nad tym zastanawiać i martwić. 

Swięta możecie też spędzić sami, jeśli sobie jakoś fajnie zorganizujecie czas. 

 

PS: Zazdroszczę super klimatu przy świątecznym stole! U nas też zawsze było peeeełno ludzi, ale od dwóch lat jest nas tylko garstka, bo druga połowa rodziny się poobrażała i ze sobą nie rozmawiają, przez co nie widujemy się w ogóle..