Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1591 Wątki)

Suknia ślubna

Data utworzenia : 2018-02-19 10:37 | Ostatni komentarz 2018-03-23 18:55

Agnieszka -1989

1640 Odsłony
47 Komentarze

Jeśli miałyście to, co zrobiłyście ze swoimi sukniami ślubnymi? Zachowałyście na pamiątkę, sprzedałyście, a może miałyście wypożyczone? Ja próbowałam swoją sprzedać, ale bez skutku. Teraz wystawiłam na aukcję charytatywną bo stwierdziłam, że chociaż te drobne pieniążki mogą komuś pomóc, ale też kiepsko. Macie może jakieś rady jak zareklamować suknię, żeby znalazła się chętna na nią? Chyba powoli zaczyna się sezon na szukanie bo ostatnio widziałam na 2 grupach zapytanie o suknię, ktoś szukał samego bolerka a mnie ktoś zapytał, czy może kupić sam welon.

2018-02-20 13:37

tallan też brałam pod uwagę przefarbowanie, żeby wykorzystać na inną okazję, ale też nie wiem czy moja suknia do tego by się nadawała ani czy faktycznie ta inna okazja by się znalazła :P

2018-02-20 12:00

Zachowałam swoją suknie na pamiątkę : D głównie po to żeby później próbować się w nią wcisnąć jak schudnę oczywiście, a mam z czego bo dwie ciążę za mną ;)) marzy mi się figura taka jak w dniu ślubu :D

2018-02-19 23:30

Ja moja sprzedalam a troszke żałuje bo śmieje sie do męża i mowie ze mogłam zostawić dla córki ;) Ale za nim ona wyjdzie za mąż to juz nie bedzie taka biala.Tak mi jej bylo zal sprzedawac i troszke żałuje ze nie zostaławilam sobie na pamiatke fajnie by bylo zeby moja corka na swoj ślub ja założyła.Plakalam jak juz jej nie mialam ale nie mialam gdzie ja trzymac i musialam sprzedać :(

2018-02-19 23:21

Ja miałam bardzo klasyczną suknię - gruba satyna bez żadnych koronek, świecidełek, tiulu itd. Dlatego chciałabym ją skrócić i przefarbowac i wykorzystać na jakieś okazje. Ale to zależy od tego czy farba chwyci - mam próbkę materiału od krawcowej i będę próbować

2018-02-19 22:17

ja mam dwie suknie ślubne :p jedną, wymarząną, w której 2 miesiące po porodzie na swój ślub jeszcze się nie zmieściłam, ale już się mieszczę :D druga suknia, beznadziejna, w ogóle mi się nie podobała, ale się w nią zmieściłam, więc kupiłam. Obie wystawiłam na olx i na vinted i tak czekam, aż ktoś kupi, Po pół rodku obniżyłam cenę i w końcu jedną się zainteresowała jakaś dziewczyna. Mam nadzieję, że kupi, a kasa się przyda, bo syn niedługo roczek, więc zapłącę za imprezę.

2018-02-19 21:07

agnieszka.sz to miałaś szczęście, że szybko udało ci się sprzedać. Teraz bardzo popularne stało się wypożyczanie sukien ślubnych bo wychodzi taniej niż nowa tak dla siebie, a potem oddajesz ją z powrotem do salonu i problem z głowy. Paulina jeśli nie jest typowo ślubna to masz duże szanse na wykorzystanie jej jeszcze ;)

Konto usunięte

2018-02-19 20:57

Ja swoją od razu po weselu zaniosłam do pralni, a potem dałam do komisu, ktory byl prowadzony takze przez salon, w ktorym ją zakupiłam. Szybko znalazła sie chetna Pani na zakup sukienki i do mojej kieszeni powrociło 800 zlotych :-)

2018-02-19 20:03

Nie wiem dlaczego, ale jakoś komis mnie nie przekonuje. Mam znajomą, której suknia jest w komisie już kilka lat. Póki co ogłosiłam się na kilku grupach, że chcę oddać charytatywnie i poczekamy, zobaczymy a jak nikt nie będzie zainteresowany to będę myśleć dalej