Pogaduchy (1593 Wątki)
Czy wy siedzicie w domu podczas tego co się teraz dzieje ?bo ja ciągle nie rozumiem dlaczego ludzie są tacy nie odpowiedzialni i mimo zakazu wychodzenia z domu wychodzą sobie z dziećmi na spacer. Mówią że muszą złapać powietrza ze nie mozna dac się zwariować,ja rozumiem ale sytuacja tego wymaga niestety trzeba się z tym pogodzić. Tez mam małe dziecko i też by sie chciało wyjść z nia na dwór ale się poprostu boje A niektórzy naprawdę mają wszystko gdzieś,wydaje mi sie ze póki kogoś to nie dotknie to może to bagatelizować ale przyjdzie co do czego to będzie płacz. A wy jakie macie zranienie na ten temat?muszę poruszyć ten wątek bo to co ludzie robia to się nie mieści w głowie. Zima by była to by nikt nie wyszedł powietrza złapać wtedy to ludzie by nie musieli ,a ze sie ciepło robi to musza :|
2020-04-17 21:24
Aneta a co tam u was znowu się dzieje?
My mamy swoje podwórko to sobie siedzimy. Ale ludzie są nieodpowiedzialni. Dzieci mojej sąsiadki cały czas po wsi łażą.
2020-04-17 20:39
Aneta ty najlepiej znasz swojego męża i wiesz czy zdolny jest do powrotu do dawnych zachowań. Jeżeli chce się zmienić i naprawdę zrozumiał swoje błędy będzie się ciągle starał. Jeżeli nie, za jakiś czas mu się znudzi. Ale życzę Ci żeby wszystko było tak jak tego chcesz, żebyś była szczęśliwa :)
Kasia o tak wielu ludzi zostało bez pracy. Nastały ciężkie czasy.
2020-04-17 14:21
W tych czasach kazdy boryka sie z problemami i to wlasnie odnośnie pracy.
Najbardziej wspolczuje osobom ktore zostaly wyrzucone z pracy albo ci ktorzy zadnych dochodow do domu nie przynosza bo firma stoi. Jest to bardzo przykra sytuacja tym bardziej jak ktos ma do splacenia kredyt albo inne dlugi. A prawda jest taka ze za cos trzeba zyc trzeba oplacic mieszkanie dom kupic cos do jedzenia zadbac o nasze malenstwa. A nikogo to nie interesuje ze na chwile obecna nie masz jak zaplacic. Owszem banki poszly na ugode ale co bedzie dalej jesli ten koronawirus nie skoczy sie do lata dlug wobec banku bedzie nadal sie zwiekszal i nie unikniemy zaplaty a tym bardziej odsetek jakoe zostana na nas naniesione
2020-04-17 12:25
U mojego meza w pracy tez kiepsko. Nie maja zlecen bo za granice nie wysylaja transportu. Kto moze to bierze opiekuncze. Mojemu mezowi opiekuncze sie nie nalezy bo ja nie pracuje. Jak by mi lekarz wypisal dokument, ze jestem chora czy dentysta, ze w ttym czasie robilam zeba to tak dostanie opiekuncze ale bez dokumentu nie da rady.
Karolina on sie stara i to widac, ze zaluje. Ale ja nie jestem pewna na siebie czy mu jeszcze kiedykolwiek zaufam. Jak zaczne go doceniac to bedzie to samo, a bardzo mocno mnie skrzywdzil. Do dzis ssobie z tym nie poradzilam. Do tego jeszcze tyle czasu w domu i wszystko do mnie wraca jak bumerang. Staram sie o tym nie myslec, szukam nowych zajec. Wiem jedno jak jezdzilam z dziecmi na zajecia bylo szybciej czyms glowe zajac teraz jest trudnie. Staram sie jakos z tym poradzic ale nie jestem wstanie w przeciagu 4 miesiecy stanac od tak na nogi, ze nic sie nie stalo. Ciezar tego bede nosic caly czas. Ale nie wylewam emocji na dzieci czy meza. Staram sie jak moge by bylo dobrze.
2020-04-16 14:32
Aneta to dobrze. Może ram się poukłada jeśli obydwoje tego chcecie.
2020-04-15 22:32
Nikt nie jest przyzwyczajony do takich sytuacji. Więc to dla nas wszystkich jest próba. Jak to zniesiemy razem czy osobno czy sobie poradzimy czy będziemy się wspierać czy winić
2020-04-15 16:42
Tak poprosimy zdjęcie :D
ja tez z mężem jeszcze blizej jesteśmy niż wcześniej. Więcej wymyślamy wspólnych zajęć, gotujemy razem lub sobie pomożemy w sprzątaniu.
Niestety wiele rodzin tez traci prace, zaczynaja się problemy finansowe, wtedy ludzie totalnie nie wiedza jak sobie poradzic i zaczynaja winić się wzajemnie jakby to miało coś pomoc.. i przemoc wobec dzieci bo wcześniej były w szkole a teraz już tak długo w domu wiec ludziom puszczają nerwy.
Dobrze, ze to tylko „przypadki”
2020-04-15 10:41
MNPB wrzuć fotkę pisanki :)
