Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1592 Wątki)

Relacje z mężem po porodzie

Data utworzenia : 2021-05-26 18:33 | Ostatni komentarz 2021-08-25 21:10

Wątek edytowany: 2021-05-26 18:40

Monia. 92

2734 Odsłony
198 Komentarze

Cześć dziewczyny :) 

Bycie w ciąży to piękny okres dla każdej przyszłej mamy, choć czasem trudny i ciężki. 

Ja będąc w ciąży na początku nie byłam z tego dumna przyznaje się, gdyż chciałam iść w stronę mojej kariery zawodowej. Później jednak zmieniłam zdanie i cieszyłam się coraz bardziej. Mój ukochany bardzo mnie rozpieszczał, robił śniadania do łóżka, kolacje, rozpieszczał mnie na maxa. Po porodzie jednak zmieniły się nasze relacje miałam wrażenie, że się oddalamy, cały czas byłam smutna i płakałam. Teraz jednak po okolo miesiacu wszystko wróciło do normy i kochamy się jak przedtem. 

Końcówki ciąży były dla mnie ciężkie ale nadal twierdziłam że gdy urodzę to pójdę do pracy. Zmieniłam zdanie gdy ją ujrzałam - mój cały świat, moja kruszynkę. Teraz gdy na nią patrzę to płaczę ale ze szczęścia, że taki cud mnie spotkał. Bardzo pomaga mi mój ukochany, powiem Wam że to szczęście że moja córka ma takiego tatę ♥ 

A jak to było u Was? Miałyście też taki ciężki czas? 

 

2021-05-31 10:29

Też myślę, że takie trwanie przy sobie na siłę, bo są dzieci działa tylko na ich szkodę i lepiej się rozstać. Sztuką jest jednak też takie rozstanie, żeby dzieci je odczuły jak najmniej, bo często niestety jest też tak, że są one bronią lub kartą przetargową w rękach rodziców. 

2021-05-30 23:19 | Post edytowany:2021-05-30 23:23

Po  pierwszym porodzie bardzo się zbliżyliśmy ogólnie stał przez cały poród za moją głową i mnie wspierał głaskał a wcześniej przywiozł hamburgera z MC i cole i byłam mega wdzięczna. Ogólnie poród pierwszej corkk trwał 1pogodz był wywoływany. Zaczelo się o 8 on przyjechał na 9 z jedzeniem. Ogólnie byłam bardzo chuda przed ciąża 54 kg na koniec ciąży 90kg ale w ciągu 2 tyg zjechałam na 48 kg więc on był że mną poród wspominam cudownie ogólnie znieczulenie zewnątrzoponowe.. Tak można rodzic ale on byl przy mnie cały czas jak już nie dawałam rady piłka nie pomagała i inne sposoby przy gorącym prysznicu też był że mną. I nagle nastała ta chwila 3 parcia po 10 godzinach bólu w tym jakoś 3 bez po znieczuleniu. Ale wyszła i on w amoku odciął pępowinę ja byłam bardziej nieogarnięta niż on, podali mi dziecko na piersi ona mi się zsowala bi nie wiedziałam jak mam ja trzymać. Taka malutka, podtrzymał i mi ją podał tak żebym była  w stanie utrzymać płakał ze szczęścia potem zanim mnie zszyli itp około 40 min on spędził czas w sali po porodowej z dzieckiem na rękach widok nie do opisania i jego radość. Przy drugim porodzie go nie było bo byl w pracy. Ale się cieszę bo rodziłam bez znieczulenia w takich bulach że gdyby był i się odezwał to życie mu nie miłe ☺️�

2021-05-30 15:37

Pati jasne, że warto powalczyć tylko czasem nie ma o co i nie za wszelką cenę. W takim przypadku jak u Martyny koleżanki to bez sensu. 

2021-05-30 11:14

Na pewno lepiej jak dziecko nie widzi awantur, kłótni itd mimo wszystko moze czasami warto powalczyć bo mimo wszystko rozwód zawsze odbija piętno na dziecku nawet jak nie pokazuje tego po sobie 

2021-05-30 10:59

Kverve jestem tego samego zdania moj brat tez jest po rozwodzie córka miała rok jak się rozwodzili wolał mieć ją raz na wekend w miesiącu niż jak by miała patrzeć na ciągłe kłótnie teraz ma 7 lat i jest bardzo mądra i wszystko rozumiem ☺

2021-05-29 14:38 | Post edytowany:2021-05-30 15:38

Martyna z drugiej strony gdyby rodzice mieli się ciągle kłócić przy dziecku a pewnie tka by było to jeszcze gorzej dla takiego malucha. Więc może dobrze ze się rozeszli i jak oboje będą szczęśliwi osobno to i dziecko będzie szczęśliwe. A ewidentnie ten koleś nie dorosl do roli bycia ojcem, szkoda tylko, że wcześniej o tym nie pomyślał. 

2021-05-29 13:43

U nas podobnie w okresie jak byłam w 1 ciąży to miałam dobrze, jak syn się urodził to zajmował się, pomagał we wszystkim. Teraz świetnie się zajmuje synem i mną chodzi do pracy, zajmuje się dzieckiem pomaga mi w domowych obowiązkach i rozpieszcza mnie żebym mogła sobie odpoczywać jak najwięcej :) zobaczymy jak urodzi się drugie jakie będą nasze relacje, oby nic się nie zmieniło :) 

2021-05-29 08:37

No dużo osób się roztaje. Moja koleżanka tez się roztala.. On sobie nie dał rady , wszystko go przerosło. Może nie dorosl do bycia ojcem. Po jakimś czasie jego ojciec zmarł to już wgl... dziecko odwiedza, placi kasę,  ale woli jednak być s, robić co chce, wracać o której ju się podoba i wgl wiecie jak jest. Szkoda dzieciaka bo on najbardziej cierpi.. Niby jest ale go nie ma.. Nie rozumiem takich ludzi czasami