Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1478 Wątki)

Problem z teściami. Papierosy.

Data utworzenia : 2018-10-13 14:46 | Ostatni komentarz 2018-10-29 21:40

Konto usunięte

724 Odsłony
24 Komentarze

Witajcie Dziewczyny. Jak pewnie część z Was wie mieszkamy z Mężem w domu teściów. Ogólnie to naprawdę fajni ludzie, ale przeszkadza mi jedna rzecz, a mianowicie to, że palą papierosy. No ok, niech sobie palą, do tego nic nie mam. Ale wkurza mnie to jak praktycznie zaraz po fajce przychodzą do Małej ciągnąc za sobą ten smród i podchodzą do jej twarzy tak blisko, ze Mała to wszystko wdycha. Raz już poprosiłam Męża zeby im o tym powiedział i powiedział, ale jak widać zapomnieli. Dzis tesciowa znow przyszła po papierosie i mi caluje Małą i 'ti ti ti' przy małej buzince. Powiedziałam dyskretnie Mężowi, zeby zwrocil uwagę, a on nic, tylko sie wkurzyl i potem mi powiedział, ze on nic nie czuł (no jasne). Pokłocilismy sie o to jak byk i teraz ze sobą nie gadamy. W sumie to nie pisze tutaj, zebyscie mi cos doradzily, bo nastepnym razem to juz sama powiem tesciowej/tesciowi co o tym mysle, ale chciałam sie po prostu wygadac :P Ostatnio cały czas ja im zwracam na cos uwage: zeby myli rece jak przychodza do małej, zeby nie przychodzili jak mają gorączke albo sraczke no i po prostu juz mi niezrecznie dzis było i myslałam, ze Mąż zareaguje, a on nic. Nie ukrywam, ze dzis po prostu sie na nim troche zawiodłam. A moze wyolbrzymiam? Co myslicie? Tez miałyscie taką sytuacje?

Konto usunięte

2018-10-14 22:42

Agnieszka, co racja to racja. Mój chociaż aniołek to czasami wystarczy przypadkiem nadepnąć na poduszkę, która jest budą to z warczeniem biegnie do niej i pilnuje terenu. Później widać, że jest mu głupio i chce przepraszać. Widać, że walczy sam ze sobą, ale instynkt wygrywa. Anna jeśli piesek liże po buzi to staraj się jednak konsekwentnie oduczyć go. Rodzice od samego początku nie pozwalali naszemu spanielowi lizać i do dziś nie robi tego ;)

2018-10-14 20:21

Agnieszka zawsze jestem obok nich gdy się bawią :) nie pozwalamy dziecku na zabawe psem tylko z psem i jest to nieuniknione ze czasem mocniej go złapie tak samo jak to źr pies polize małego po twarzy czego nie lubię. Tak jak napisałam ufać i kontrolować ;)

Konto usunięte

2018-10-14 17:19

Anna, uważaj z tym jak synek mocno łapie pieska. Piesek moze wydawac sie spokojny, ale moze wysylac sygnały pokazujące, ze mu to przeszkadza moze np. odwracac glowe w przeciwna strone do miejsca gdzie stoi synek. Warto poczytac o niewerbalnych sygnałach jakie zaniepokojone zwierze wysyła, a z ktorych my ludzie czesto nie zdajemy sobie sprawy. Zwierze to zwierze i zawsze w sytuacji poczucia zagrozenia bedzie kierowało sie instynktem. Chocby to był niewiadomo jak łagodny i mądry pies.

2018-10-14 10:04

Ela ja wyższe zasadę ufać i kontrolować :) tez obserwuje go cały czas bo cały czas jest obok syna ha ha ;) ufam swojemu psu ale wiadomo to zwierzę, mój syn ma prawie rok czasem łapie psa tak ze aż nas ciarki przechodzą a pies spokojnie. Co do zabawek to akurat kradnie :) ale jest przy tym super zabawa. Ja nie szykowalalm psa na to ze będzie dziecko ze względu na to ze syn był prawie 2 m w szpitalu i nikt o tym nie myślał. Poprostu wróciliśmy a pies się zakochał :) Agnieszka napisz koniecznie co postanowiłas w sprawie teściów. ;)

Konto usunięte

2018-10-13 22:44

Aniu, rzeczywiście piesek dla dziecka to świetna sprawa. Mam spaniela, który jest grzeczny i ułożony. Nawet zabawki nie ruszy z podłogi jeśli nie należy do niego. Jednak jak w minionym czasie usłyszałam, że pies zagryzł niemowlę, to przeraziłam się. Nie wiem czy mogę do końca zaufać naszemu pupilowi... czasami pomimo wszystko wydaje mi się, że jest fałszywy. Zobaczymy jak zareaguje po powrocie do domu z synkiem. Wiem, ze powinno się najpierw wyprowadzić psa, wnieść dziecko i dopiero po jakimś czasie wrócić z psem. Wtedy musi zaakceptować nowego członka rodziny. Jednak na pewno nie będę go spuszczać z oka nawet na moment.

2018-10-13 20:22

Agnieszka ja bym powiedziała normalnie spokojnie ale stanowczo do teściów myślę że zrozumieją :) u mnie też pali tęsciowa ale jak przychodzi do małego nie pali nigdy nie pachnie papierosami i wytrzymuje parę godzin.. Elżbieta spokojnie, ja wariowalqm do 6 m potem już podchodziłem na spokojnie, ale w kwestii psa to ja mam akurat odmienne zdanie. Mój syn wychowuje się z psem, pies jest czysty szczepiony pod stała opieka weterynarza i Mi to wystarczy. To są kumple jak ich mało i widzę wielki pozytywny wpływ na mojego synka.

2018-10-13 15:42

Ja nie uważam, żebyś wyolbrzymiała i w 100% się z Tobą zgadzam. Myślę, że jak Ty im zwrocisz uwagę to może bardziej coś do nich dotrzeć niż jak mówi to im ich syn. Także sproboj. A chuchanie do małego dziecka przecież bardziej negatywnie na niego wpływa niż chuchanie na dorosłego. Ja po porodzie miałam to szczęście mieć cała rodzinę ok 120km od domu, więc w sumie oprócz rodziców nie było wycieczek do nas w odwiedziny ;). Ale w razie potrzeby dobrze mieć rodziców blisko.

Konto usunięte

2018-10-13 15:20

Doskonale Cię rozumiem. Jeszcze jestem przed porodem, a już mnie trafia jak pomyślę o wycieczkach do domu. Rozumiem, że dziecko to wspaniały dar dla rodzica, ale każdy z zewnątrz... jest potencjalnym zagrożeniem - zwłaszcza na samym początku. Kuzynka ma synka, który zaczął dopiero chodzić do przedszkola. Jak pomyślę o tym, że może przynieść jakieś paskudztwo mojemu maluchowi to nie uśmiecha mi się goszczenie. Już z góry pies ma zakaz wchodzenia do pokoju malucha i dotykanie dziecka bez użycia rąk również jest niewyobrażalne. Mam w rodzinie bliską osobę, która podróżuje po świecie i też nie chcę by zbliżała się do mojego synka zanim nie minie odpowiedni czas od powrotu do kraju. Nigdy nie wiadomo jakie bakterie i wirusy przywleczone z dalekiej Azji mogą być w organizmie. Też zaczynam świrować. Ale to chyba normalne ... rowniez nie wyobrazam sobie dmuchania i chuchania na buzie dziecka po wypaleniu papierosa. Do tego jeszcze dochodzi delikatność w obsłudze dorosłego człowieka. Żeby znowu nie wysłuchać, że matka zwariowała, albo przepraszać za ostrożność i zwróconą uwagę.