Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1478 Wątki)

Problem z teściami. Papierosy.

Data utworzenia : 2018-10-13 14:46 | Ostatni komentarz 2018-10-29 21:40

Konto usunięte

726 Odsłony
24 Komentarze

Witajcie Dziewczyny. Jak pewnie część z Was wie mieszkamy z Mężem w domu teściów. Ogólnie to naprawdę fajni ludzie, ale przeszkadza mi jedna rzecz, a mianowicie to, że palą papierosy. No ok, niech sobie palą, do tego nic nie mam. Ale wkurza mnie to jak praktycznie zaraz po fajce przychodzą do Małej ciągnąc za sobą ten smród i podchodzą do jej twarzy tak blisko, ze Mała to wszystko wdycha. Raz już poprosiłam Męża zeby im o tym powiedział i powiedział, ale jak widać zapomnieli. Dzis tesciowa znow przyszła po papierosie i mi caluje Małą i 'ti ti ti' przy małej buzince. Powiedziałam dyskretnie Mężowi, zeby zwrocil uwagę, a on nic, tylko sie wkurzyl i potem mi powiedział, ze on nic nie czuł (no jasne). Pokłocilismy sie o to jak byk i teraz ze sobą nie gadamy. W sumie to nie pisze tutaj, zebyscie mi cos doradzily, bo nastepnym razem to juz sama powiem tesciowej/tesciowi co o tym mysle, ale chciałam sie po prostu wygadac :P Ostatnio cały czas ja im zwracam na cos uwage: zeby myli rece jak przychodza do małej, zeby nie przychodzili jak mają gorączke albo sraczke no i po prostu juz mi niezrecznie dzis było i myslałam, ze Mąż zareaguje, a on nic. Nie ukrywam, ze dzis po prostu sie na nim troche zawiodłam. A moze wyolbrzymiam? Co myslicie? Tez miałyscie taką sytuacje?

Konto usunięte

2018-10-18 15:58

Ja sama paliłam wiele lat i wiem, że trudno jest się opanować, ale sorry... jeśli zalezy im na wnuczkach to powinni umieć się ograniczać. Tym bardziej przy malutkim dziecku. Najgorsze jest to, że agnieszka mieszka z teściami. Nie wiadomo jak oni zareagują gdy tak postawi sprawę. Aneta - nie ma czegoś takiego, że rozmowy nic nie dają. Nie stosują się? Nie dawaj dziecka. Wyczujesz papierosy? Odejdź od nich i im powiedz dlaczego.

2018-10-16 18:52

Najlepiej porozmawiaj z mężem albo z treściami. Jak rozmowa nie pomoże to zrób zakaz zbliżania się do dziecka po papierosach. Skoro masz spoko teściów to się dogadacie. Ja mam okropnych teściów i rozmowy nic nie dają. Nawet mąż nie może na nich wpłynąć.

2018-10-16 18:25

Myślę że rozmowa przyniesie najlepszy efekt :) Agnieszka ja na twoim miejscu porozmawialabym jeszcze raz z mężem :) nie może udać ze nic się nie dzieje :)

Konto usunięte

2018-10-16 12:10

Pcheła, dobitne i konkretne. Z jednej strony taka reakcja jest dobra, ponieważ szokuje i nie daje pola do dyskusji. Jednak czasem na nic się nie zda nawet kilka dobitnych zdań :( Jednak warto spróbować i sprawdzić czy zadziała, może akurat.

Konto usunięte

2018-10-16 10:39

Ja bym po prostu w takiej sytuacji nie dawała dziecka teściom. I powiedziała: umyjcie ręce to dam Wam. Obrażą się? Trudno. Zdrowie dziecka najważniejsze. Tak samo z moją mamą zrobiłam. Jak idzie zapalić, to od razu jej mówię, że jak zapali to więcej wnuczki na ręce nie dostanie. Więc to jej wybór co woli.

Konto usunięte

2018-10-15 19:04

Paulina, to jest okropne :( Jako dziecko pamiętam jak mój dziadek palił na potęgę w swoim pokoju. Miał fazę na fajkę z waniliowym tytoniem, który miał mdlący i słodki zapach. Na szczęście rzucił fajkę oraz papierosy i nie pali do dziś. Nie rozumiem jak można robić coś takiego w domu. Nałóg nałogiem, ale żeby do tego stopnia samemu sobie robić na złość .... ściany oblepione tytoniem, firanki nie do użytku, wszystko przesiąknięte smrodem jak z popielniczki ... nie mówiąc oczywiście o zdrowiu.

2018-10-15 14:45

Agnieszka. Sz doskonale rozumiem co czujesz.. Moi teściowie co gorsza palą papierosy w domu. Cały parter śmierdzi tym dymem. Ja nigdy nie paląca, gdy tam przyjeżdżam jestem po prostu chora, ale nic nie mogę zrobić. Na szczęście teściowie mieszkają 260 km. od nas i jeździmy do nich tylko od Święta i wówczas śpimy na piętrze, które nie jest użytkowane, mój mąż miał tam ogromny pokój i łazienkę i wówczas z tego korzystamy. Gdy moja córeczka była mała mąż odbył z rodzicami rozmowę, więc nie palili przy dziecku w pokoju tylko np w kuchni, ale nadal nie wychodzili na dwór. Jak córka podrosla to zdarzyło się, że się zapomnieli i palili np w tym pomieszczeniu w którym ona również była. Nie raz pokłóciłam się o to z mężem, zarzekałam się że więcej tam nie pojadę, ale nigdy w tej decyzji nie wytrwałam, bo jednak szkoda mi było męża, przecież widzi się z rodziną tylko 2, 3 razy do roku.. Najbardziej zaskakujące jest dla mnie to, że męża siostra ma dwójkę dzieci 5 lat i rok i jej kompletnie to nie przeszkadza, że palą przy nich papierosy, co chwila przyjeżdża do rodziców, a te biedne dzieciaki przebywają w tym dymie. Aż mnie wzdryga z nerwów jak sobie pomyślę, że na Święta Wielkanocne będę musiała tam pojechać z siedmiomiesięcznym synkiem.. Gdy oni do nas przyjeżdżają wychodzą na dwór, myją ręce za każdym razem, więc nie wiem dlaczego u nich w domu tak ciężko jest im to zrobić..

2018-10-15 10:30

Ja tez od początku nie pozwalam ale chyba to właśnie jest silniejsze od niego i znienacka go polize:)