Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1591 Wątki)

Poznajmy się:-)

Data utworzenia : 2013-01-14 11:32 | Ostatni komentarz 2024-09-14 12:59

Redakcja LOVI

124409 Odsłony
1372 Komentarze

Witamy Was serdecznie, Bardzo się cieszymy, że jesteście z nami. Zachęcamy Was do przywitania się i krótkiego opowiedzenia o sobie i Waszych maleństwach. Redakcja LOVI

2017-02-10 14:24

Wow wspolczuje nie ma.idealnej pory widocznie . Naprawde musialas sie.nameczyc zamarancza ale trzeba dac rade bo jak nie.my to kto :p

2017-02-10 09:11

Laurka no to podtrzymuje, że Ty nadajesz się do rodzenia dzieci. Skoro niewiele czułaś przy takim rozwarciu :) Ja opuchnięta byłam cała, skończyłam z gestoza. Bywały dni, kiedy nie mogłam utrzymać szklanki w dłoniach tak miałam sztywne.. I ja rodzilam we wrześniu i gdybym to była inna pora roku to bym nie miała butów, bo ledwo wchodziłam w sandały... Nogi straszne. Kto mnie widział mówił, że wydają się takie jak by miały zaraz wybuchnąć.. mam nawet rozstępy na stopach tak bardzo byłam opuchnięta...

2017-02-10 09:06

latem ja rodzilam w wlasciwie na poczatku lipca w czerwcu bylo tak goraco.ze zyc sie.nie dalo bylam tak spuchnieta ze uwierzcie mi w japonki wlozyc stop nie moglam!! teraz mam.5czerwca mysle ze to fajny termin ale czas pokaze co sie bedzie dzialo . Kazda ciaza na koniec jest "ciezka" czy to wiosna lato jesien zima Chyba ze jest kobietka ktora sie wspaniale czula i nie odczuwala nic negatywngo uciazliwego tuz przed porodem

2017-02-09 23:28

Witam nowe mamusie:) O ciąży nikomu nie mówiliśmy póki nie minęły trzy miesiące. Ja do tej pory nie zamieściłam żadnego wpisu o narodzinach dziecka czy jej zdjęć. Mi nie jest to potrzebne i jak ktoś chce zobaczyć dziecko to wysyłam w prywatnej wiadomości. Co do końcówki ciąży to owszem też miałam problem zwłaszcza z założeniem butów. Zazdroszczę tym co rodziły w wakacje, klapeczki na stopy i heja:)

2017-02-09 20:40

Ja ze skarpetkami dawałam rade ale stopy opuchnięte i ciężko z zakupami i pracami w domu :) mowiłam tylko 'Blaneczko wychodź już' hehe Ja jak porod sie zaczął to czekałam w kolejce do mojej pani ginekolog bo nie wiedzialam nawet że to juz sie zaczęło. Jak usiadłam na fotel to okazalo się że to już na 3 palce rozwarcie. Prosto do szpitala pojechałam a mój narzeczony po moje rzeczy. Po wypelnieniu tych wszystkich pierduł w szpitalu, mialam badanie przez kolejnego gniekologa, pożniej USG no i lewatywa. Jak znalazlam sie na sali przedporodowej to juz rozwarcie na 6 palców. Ale fajnie bylo bo mialam wszedzie pierszenstwo :)

2017-02-09 20:36

A my w pierwszej ciąży pochwalilismy się za szybko, tylko kilku osobom, ale to i tak za dużo i później jak poronilam to źle się z tym czułam, że niektórzy wiedzieli, nie dość, że miałam wrażenie, że każdy tylko mnie obserwuje jak sobie z tym radzę to jeszcze były cudowne pocieszenia.... A w drugiej ciąży powiedzieliśmy najbliższej rodzinie po trzecim miesiącu, a reszta dowiedziała się jeszcze później. A nigdy nie zamieściłam na fb informacji o ciąży, ani zdjęcia, dopiero jak urodziłam to wydarzenie z życia, że urodził się synek (ale bez zdjęcia).

2017-02-09 20:16

No na koniec nie ma łatwo :) sama nie założyłam skarpetek, nie pomalowałam paznokci u nóg, nie podniosłam tego co mi spadło :) fajnie było :D

2017-02-09 18:41

Niby fajnie ale ja już tak chciałam ten brzuszek mieć hehe. za to w 9 miesiącu ledwo chodziłam ale to jak każda chyba :)