Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2330 Wątki)

Poronienie

Data utworzenia : 2013-01-17 11:20 | Ostatni komentarz 2022-12-01 09:07

P.Janik

22857 Odsłony
409 Komentarze

Nie każda z nas przez to przechodziła, jednak wiem że część na pewno... Ja miałam szczęście, nie spotkało mnie to nigdy. Jednak boje się, że przez konflikt serologiczny poronię w następnej ciąży... Czy kobiety które przez to przeszły mogą podzielić się swoimi przeżyciami tutaj?

2022-11-04 10:57

Dori głowa do góry. Na pewno będziesz magla się jeszcze starać o dziecko tylko pewnie trzeba będzie odczekać jakoś czas. Daj sobie chwilę i odpocznij. Wszystko się ułoży. 

2022-11-04 10:46

Dziękuję dziewczyny za wsparcie. Próbuję się trzymać, ale to tak strasznie boli, że co chwila chce mi się płakać. Tłumaczę sobie, że tak musiało być, że natura wie co robi, ale wcale nie jest to łatwiejsze. Od bliskiej mi osoby usłyszałam, że nie ma co się przejmować, bo "to przecież jeszcze nic nie było". Takie słowa bardzo ranią... Za 3 tygodnie powinny być wyniki histopatologiczne i będę mieć kontrolę i mam ogromną nadzieję, że nie będzie żadnych przeciwwskazań żebym mogła starać się dalej.

2022-11-04 10:40

Współczuje z całego serca , napewno to niewyobrażalny ból ale trzeba się trzymać ! Znam kobiety które poronily po kilka razy i bóg dał ze maja teraz dzieciaczki zdrowe na świecie  , moje dwie cioce urodziły martwe dzieci (po tym zamknęły się na kolejne potomstwo ) i naprawdę podziwiam je ze wyszyły z tego i tak kochają cudze dzieci bo jedna została nauczycielka maluchów a druga pracuje na pediatrii . 
Ja mam dwóch zdrowych chłopców ale sama nie wiem jak bym zniosła gdyby mi się to przytrafiło . 

Napewno trzymam kciuki żeby się wam udało ! 

2022-11-03 23:34

Dori trzymaj się - to absolutnie nie Twoja wina.

u mnie pierwszego zapłodnienia i utraty nie liczą jako poronienia, bo ciąża miała 5-6 tygodni. W 2020 r test pozytywny, półtora tyg później miałam jechać na wizytę, ale zachorowałam na covid. byłam przeokropnie zmęczona, nie miałam siły iść nawet do toalety. Oboje z mężem byliśmy w izolacji. Dostałam krwawienia - nie mogłam wyjść z domu do lekarza a żaden lekarz nie chciał przyjechać. Płakałam z bezsilności. dwa miesiące później zaszłam w ciaze, mam pięknego synka. Teraz jestem w drugiej ciąży, drugi synek rośnie pięknie. trzymam mocno kciuki, tulam Cię mocno - uda się. 

2022-11-03 23:19

Ważne jest żebyś nie obwiniała siebie i nie zastanawiała sie pod kątem "gdybym". Widocznie tak musiało być i musisz być silna. Niestety na niektóre sytuacje nie mamy wpływu. Bardzo Ci współczuję, dla każdej kobiety jest to ciężkie przeżycie. 

Trzymaj się cieplutko i nie zamartwiaj się :*

2022-11-03 22:58

ja nigdy nie poroniłam ale mamy trójkę zdrowych dzieci a tez mieliśmy niezgodność krwi . mam nadzieje ze to bardziej zmotywuje cię do pozytywnego myślenia a nie myślenia na zapas ze będzie zle 

2022-11-03 14:22

Dori, na pewno to nie twoja wina. Każda pewnie po czymś takim sobie zadaje pytanie, co mogła zrobić inaczej. Ciężko się nie zastanawiać, ale na pewno nie można się obwiniać i zadręczać. Poronienie to niestety bardzo powszechna sytuacja. Na pewno boli, ale kolejna ciąża zakończona sukcesem, ten ból na pewno złagodzi.

2022-11-03 14:09

Dori nie masz sie co obwiniać, mysle ze zawsze bedziemy szukać winy w sobie co by sie nie wydarzyło chociaż nie zawsze jest to zalezne od nas;/

czasami właśnie ten ból przychodzi nie od razu a po pewnym czasie;( 

może warto skorzystać z pomocy specjalisty? 

na pewno jest ci ciezko ale też nie mozesz zostać z tematem sama