Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1532 Wątki)

Plusy i minusy forum

Data utworzenia : 2017-05-11 09:20 | Ostatni komentarz 2018-01-18 22:40

Ewcia88

13370 Odsłony
472 Komentarze

Dziewczyny nie wiem jak Wy ale ja jestem dopiero kilka dni na forum Lovi i jestem mega zadowolona z niego. Tyle tu ciepłych osób chętnych do pomocy. Już nawet samo to że można z kimś pogadać o byle czym i nie jest to rodzina lub koleżanka/sąsiadka która powie wszystko dalej. Macie podobne odczucia? Dzielnie się swoimi odczuciami ;)

2017-06-08 09:55

Fajnie poczytać wasze wspomnienia ciekawe jak będzie u mnie :P

2017-06-08 08:53

No tak bo przed porodem to tylko kiełbasa ;) fajnie tak powspominać :)

2017-06-08 07:35

Hahaha chłopy niektóre to wpadają w ogromną panikę. Śmieszne te wasze historie. Mama Twój mąż jest extra, że przed porodem zapakował Ci kiełbasę haha :D

2017-06-08 07:31

Mama super historia fajnie tak teraz powspominać ;) u mnie było tak zwyczajnie mąż spał po drugiej zmianie a ja wstałam do ubikacji (był to 38 tc) i zauważyłam czop który mi odpadł i wody pociekły więc poszłam się kąpać i ubierać a następnie wzięłam torbę i poszłam budzić męża, spojrzał na mnie taki zaspany i mówi,, a ty gdzie się wybierasz? " na porodówkę mój drogi i się zaczęło szybki zryw z łóżka i szukanie przez męża nie wiadomo czego ;) a ja spokojnie mamy czas hi hi ;) do szpitala miałam kawałek więc wolałam być spokojna żeby mnie cała dowiózł ;)

2017-06-07 23:52

Fajne historie, moja to taka: mama moje mówiła mężowi przed pierwszym porodem "nie zasypiaj na dole przed tv, bo jak się zacznie coś dziać, Ewa będzie w łazience bez telefonu to nawet cię nie zawoła" i pewnej nocy obudziłam się poszłam do łazienki i sikam sikam i nie mogę przestać zrozumiałam że to wody odeszły i zaczęłam się śmiac bo sprawdziło się to co mama powiedziała. Zeszlam na dół obudziłam męża mówiąc "spójrz na mnie obudź się" usiadł na łóżku spojrzał na mnie a ja "wody mi odeszły" a mąż "mów mi co mam robić" :)))) a ja "spoko, zrób mi jeść i zapakuj coś do jedzenia" a ten "ty to tylko o jedzeniu, mogę ci spakować kawałek kiełbasy i kromkę chleba" :))))) później w szpitalu sam jadł tą kiełbasę bo był głodny a ja nie mogłam jeść

2017-06-07 23:04

Ja miałam juz spakowana torbe na tip top na poczatku grudnia :-) bo groził mi juz wtedy poród a termin miałam wyznaczony na 1 lutego także u nas wystarczyło torbę pod pache i można jechać :-)

2017-06-07 22:13

O takim przypadku nie słyszałam jak nie zabranie do szpitala rodzącej żony....bo się śpieszył.Kurcze to troszkę nie do uwierzenia a może faktycznie... Hah u nas było śmiesznie jak zaczęłam rodzić.Po meczu ( jakiś wtedy w telewizji leciał) poszłam do dużego pokoju, bo myślałam że to skurcze przepowiadające,a była 2 w nocy.Nie chciałam go budzić.Po ciuchutku sobie stękałam i chodziłam po pokoju.Po czym mąż wszedł do pokoju i zapytał mnie czy rodzę ;) A ja mu na to że chyba tak.Zaczęłam się pakować ale skurcze mnie rozpraszały.W końcu on to za mnie zrobił i jechaliśmy ;) Dobrze że kartka z listą co zabrać była przygotowana na torbie do szpitala ;)

2017-06-07 21:35

Kiedyś w zawody 24 było o położnych i tam opowiadali, że mężczyzna dzwonił, że wiezie im rodzącą żonę. Na miejscu czekała już położna z wózkiem, a jak podjechał to dopiero zauważył, że żony nie ma... :)