Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1592 Wątki)

Olinek okrąglinek w podróży, czyli ciężarówka jedzie do Zakopanego :)

Data utworzenia : 2017-07-21 21:11 | Ostatni komentarz 2018-06-08 16:35

Aleksandra91

19263 Odsłony
751 Komentarze

Dziewczyny, tak jak Was pytałam czy zakładać "mini bloga-foto bloga" z wyjazdu. Wyraziłyście taką ochotę, to zakładam wątek :). Długo się zastanawiałam jak go zatytułować, no nie powala, ale mi się podoba :) Torba spakowana, jedzenie przygotowane, mini lodówka/torba termiczna wraz z wkładem mrozi się. Ciasto na drożdżówkę już wyrasta. Za Waszą radą spakowałam całą dokumentację ciąży, nie tylko kartę ciąży lecz wszystkie wyniki badań. W torebce spakowane są chusteczki nawilżane z babydream różowe, będę testować, jak się sprawdzają w podróży. Plan na jutro to wyjazd o 7 z Gdańska, przerwa w Toruniu, Łodzi, Krakowie i już finalnie w Zakopanym. Taki jest plan, jeśli się okaże, że więcej przystanków jest potrzebne to będę wołać na bieżąco. Laptop będzie schowany w bagażniku, jak mi się uda to coś na bieżąco będę Wam pisać z telefonu :) Trzymajcie się kochane cieplutko i jesteśmy w stałym kontakcie :)

2017-08-04 06:33

MAM jest dokładnie tak jak piszesz niby na pozór ok raczej bez kłótni raczej normalna rodzina ale właśnie brak bliskości tylko rutyna praca obiad odpoczynek. Rozmowy o dziecku zakupach finansach i ot tyle. Zero czułości jakoś brak chęci i siły . Jak synek zaśnie nikomu nic się nie chce często nawet gadać. Lepiej? No cóż jest lepiej niż w zeszłym roku na jesieni bo przynajmniej trochę więcej dzieckiem się zajmuje ale pewnie też dlatego że synek bardzo jest za nim. Ale między nami właśnie nie ma tego czegoś tak obco. I jak widzę te zdjęcia ze ślubu to mi się smutno robi jak widzę jak na mnie patrzył.... My śpimy niby razem tzn w jednym łóżku ale każdy ma jego skraju

2017-08-04 00:03

U nas niby ok, ale mąż taki obok. Najpierw praca, potem kuchnia, pojedziemy niby razem z dziećmi nad zalew czy do parku, nawet na spacer, a potem noc kładziemy dzieci spać i ja idę spać do dzieci, a mąż do sypialni albo na dole przed tv. Zero bliskości, jak maszyny, niby wsZystko ok a jakoś tak obok, dla dzieci, a nic dla siebie..... zmęczenie materiału. Może jak mąż urlop weźmie to jakoś nadrobimy czas. Justyna nic a nic nie lepiej? Szkoda,.... pójdę do wątku o porno nadrobie trochę

2017-08-03 23:26

To prawda zdjęcia boskie dziewczyny ;) Justynka czytając Twój komentarz smutno się zrobiło a zarazem mamy wiele wspólnego...U mnie też ostatnio tak jakoś, też jakby się ta magia wypaliła - wraca co jakiś czas ale nie jest codziennie...Mąż ma teraz te głupie zmiany , śpimy w osobnych pokojach by malutka go nie budziła bo nie dałby rady funkcjonować fizycznie przez 12 godzin. A do tego teście mają gospodarstwo niby małe ale też stałe coś i tak mąż nie ma dla nas wogole czasu... Czasem się czuje jakbym była matką samotnie wychowujaca dzieci...Cały dom na mojej głowie...A jak mężowi coś powiem to zaraz się kończy kłótnia....W pracy ma teraz ogromnego stresa i wogole - ja to rozumiem, ale nie może pracy przynosić do domu a tym bardziej wyzywać się za nią na nas....Zmienił się

2017-08-03 21:57

O matko jak fajnie Was tak zobaczyć. Sylwia jakaś Ty ciepła z buziala. Ola mąż kucharzy? Zazdroszczę. Piękny makijaż i kwiatki. Zdj macie cudo.

2017-08-03 21:06

a ja bym powiedziała, że między Nami jest lepiej niż było, a teraz to już wgl. I nigdy nie powiedziałam, że żałuję, że męża poznałam czy wyszłam za niego za mąż. Wiadomo czasem jest lepiej, czasem gorzej , ale nigdy nie żałowałam podjętych decyzji. Cieszę się, że postawiliśmy na zdjęcia ze ślubu i wesela, gdyby nie wygrana sesja brzuszkowa i tak byśmy taką mieli, bo już nawet miałam termin zarezerwowany, tak samo decydujemy się na sesję noworodkową. Jedynie to na chrzciny nie będziemy zamawiać fotografa, poprosimy, by ktoś z zaproszonej rodziny będzie cykał fotki.

2017-08-03 19:45

Bardzo smutne to co piszesz. Z jednej strony normalne że wszystko z czasem się zmienia, a z drugiej jeśli zmienia się na dużo gorzej, to człowiek się zastanawia gdzie zniknęły te pozytywne emocje i co będzie dalej.

2017-08-03 19:35

My ślubne mamy niestety takie sobie mieliśmy ograniczony budżet i niestety widaća to na zdjęciach i trochę żałuję. We mnie zdjęcia ślubne wzbudzają żal za tą magia która wtedy była a za tym jak jest teraz:-( ale wtedy to w sumie tylko przez kilka dni ta magia. Bardziej mi żal tych czasów z początku związku kiedy naprawdę było tak fajnie a teraz jak o tym myślę to jakbyśmy byli kimś innym

2017-08-03 19:10

uwielbiam co jakiś czas włączyć sobie plik ze zdjęciami z wesela i pleneru, a jak mam słabszy dzień wyciągam album ze zdjęciami z tego dnia :D