Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1593 Wątki)

Olinek okrąglinek w podróży, czyli ciężarówka jedzie do Zakopanego :)

Data utworzenia : 2017-07-21 21:11 | Ostatni komentarz 2018-06-08 16:35

Aleksandra91

19288 Odsłony
751 Komentarze

Dziewczyny, tak jak Was pytałam czy zakładać "mini bloga-foto bloga" z wyjazdu. Wyraziłyście taką ochotę, to zakładam wątek :). Długo się zastanawiałam jak go zatytułować, no nie powala, ale mi się podoba :) Torba spakowana, jedzenie przygotowane, mini lodówka/torba termiczna wraz z wkładem mrozi się. Ciasto na drożdżówkę już wyrasta. Za Waszą radą spakowałam całą dokumentację ciąży, nie tylko kartę ciąży lecz wszystkie wyniki badań. W torebce spakowane są chusteczki nawilżane z babydream różowe, będę testować, jak się sprawdzają w podróży. Plan na jutro to wyjazd o 7 z Gdańska, przerwa w Toruniu, Łodzi, Krakowie i już finalnie w Zakopanym. Taki jest plan, jeśli się okaże, że więcej przystanków jest potrzebne to będę wołać na bieżąco. Laptop będzie schowany w bagażniku, jak mi się uda to coś na bieżąco będę Wam pisać z telefonu :) Trzymajcie się kochane cieplutko i jesteśmy w stałym kontakcie :)

2017-08-23 21:53

ja to mówiłam, że sama zamówię mężowi bilety i jeszcze pojadę na lotnisko po niego, żeby go ogarnąć bo chłopak oszaleje. A najlepiej to się sama jeszcze zawiozę bo nie chce komuś auta zabrudzić, a z moimi umiejętnościami parkowania pod szpitalem gdzie zawsze nie ma miejsc, znajdę sobie jakieś miłe krzaczki i się tam zmieszczę :P. A że z panią doktor mamy plan to tego się trzymamy i dobrze by było, żeby Miki też tego planu się trzymał. A na lotnisko to i tak pojadę po męża :D

2017-08-23 21:47

Nam bara bara nie pomogło przy Franiu Ja aż sama byłam w szoku że taka spokojna byłam Chrzestny przyjechał do Frania i dzwonie po taxi a dyspozytor mi mówi że najwcześniej za 15kinut, chrzestny mi się drze mów,że rodzisz a ja na spokojnie ok tylko niech przyjedzie bo rodzę... I nawet na porodówce byłam spokojna,aż położna mi powiedziala że każda rodząca by taka chciała mieć... niech żałuję że przy Porodzie Franiem nie była to by zdanie zmieniła hehe Ja nawet jak miałam bóle to w głowie tylko myśl,Franio w domu,muszę szybko urodzić,no i szybko mi poszło,hehe Tylko na koniec się podarlami bo mi kazali nie przeć a ja nie umiałam Zosi powstrzymać...to mi lekarz nawet teraz na wizycie powiedział że było mnie słychać w całym mieście Ty Oleńka siedź i odpoczywaj,zbieraj siły na zapas

2017-08-23 21:07

to samo mu mówię :P

2017-08-23 19:51

Jeszcze miesiąc, niech siedzi grzecznie i czeka na tatę ;)

2017-08-23 17:49

MAM obiecuje prowadzić się "lekko" :D a mam nadzieje, że Miki mi w tym pomoże :)

2017-08-23 17:38

M.Jacek u nas też pomogło ;) polecam. Ola to prowadź się lekko, bo jeszcze miesiąc. ;)

2017-08-23 14:57

Gabi u nas "bara bara" przyniosło oczekiwany efekt więc dzialajcie ;-), a rzeczywiście energii ma się dwukrotnie więcej przed porodem ;-) oby Nadia zmienila zdanie i zechciala do Was dołączyć szybciutko ;-) Ola nie myśl o tym, relaksuj sie ;-) stres może jedynie przyspieszyć porod a nie go opóźnić wiec w Twoim przypadku nie jest wskazany ;-) Mikołaj bedzie czekal na tate w brzuszku, tego sie trzymajmy :D

2017-08-23 14:38

właśnie ja nie czuje żadnych skurczów, a jedyne bolesne odczucie to pchanie piętek mojego dziecia w żebra :P. Staram się myśleć pozytywnie i rozmawiać z synkiem, by jednak poczekał na tatusia do 26 września. W zeszły czwartek po wizycie u Pani doktor szyjka zaczęła się zmiękczać i może minimalnie skracać, ale bez rozwarcia. Jedynie co robię w domu to odkurzam i wrzucam naczynia do zmywarki. Już nawet po zakupy staram się nie chodzić tylko jeździć. Czekamy do soboty i co powie położna na KTG.